to może teraz ja.
mam dyszke na auto + jakiegos tysiaka na start,
zdecydowny na 156 w dieslu,
i wlasnie mam kilka ciekawych opcji,
zaznaczam ze chcialbym w skorze i no musza byc 4 elektryczne szybt,
miaby ktos jakies propozycje no i czy w takich pieniadzach kupi sie cos ?
Planuję wydać tak do 8-9tys zł maks z gazem. Gaz w granicach do 3tys zł będzie ok. Silnik 1.8 lub 2.0 ts, z naciskiem na młodszy egzemplarz, w lepszym stanie, obowiązkowo welur, klima, 4 el.szyby i oryginalne alufelgi, najlepiej te z okrągłymi wycięciami. Grzechem jest w tym aucie mieć czarne zegary i nieoryginalne alusy. Tylko ludzie bezduszni tak psują wygląd tego fajnego autka. Reszta, której oczekuje jest zawsze na wyposażeniu alfy. Stopień wyeksploatowania widać wewnątrz gołym okiem, na tyle, aby mieć wątpliwości lub ich nie mieć co do podawanego przez właściciela przebiegu. Aż mi się nie chce wierzyć,że za tą cenę auto nie będzie jeździło. Poprawcie mnie jeśli się mylę. Będę celował w roczniki 99-01. Na młodszy mnie nie stać. Jedno co sam zauważam nie będąc znawcą alf to to, że w autach z większymi przebiegami gąbki siedzeń są bardziej płaskie. Różnica przebiegu 40tys km jet już zauważalna na zdjęciach. Chyba, że wszystkie, które mają do 250tys km przejechane mają ze 2 razy więcej, ale to już inna sprawa. Ja liczę tak od ok.10-30tys km/rok w alfie 156, co daje przebiegi rzędu 90-330tyk km. Myślę, że taka alfa byłaby też dobra: http://moto.allegro.pl/okazja-alfa-r...388213484.html Fiata Bravę 1,4 12v 97 kupiłem za nieco powyżej 3tys zł i jeździ. Jedyne co wymieniłem to włącznik świateł, a teraz będę dezaktywował immobiliser. Poza tym OK.
Co i w jaki sposób sprawdzić przy zakupie alfy? Jakie są jej newralgiczne punkty-najczęściej psujące, niedziałające podzespoły, lub szczególnie narażone na uszkodzenie i drogie w naprawie?
Ostatnio edytowane przez look1990 ; 28-12-2010 o 14:33
Widzisz więc, że za 5000 PLN to raczej nie zawojujesz ze 156-stkąCo do motorów 1.8 - 2.0 wydaje się OK, choć 2.0 TS jest trochę droższy w serwisowaniu (rozrząd), ale 10 KM więcej to zawsze coś, więcej frajdy
Co do gazu to się nie wypowiadam - opcja "Szukaj", z gazem do TS'ów jest różnie, także masz sporo lektury, trzeba wpasować się z dobrą instalacją. Nie wiem jednak czy z Twoimi rocznymi przebiegami Ci się to opłaca. Ja robię ok. 5000 - 8000 rocznie i gaz widzę średnio.
Najważniejsza zasada - patrz co kupujesz najlepiej kilka razy, nie dawaj się ponieść emocjom! Bo tak jak kolega napisał - będzie płacz i narzekanie na awaryjność Alfy - a ona będzie po prostu bardzo wyeksploatowana i nie serwisowana.
Co do motorów TS:
- stan panewek - nie mają prawa "walić", nawet nie rozważaj zakupu takiego motoru;
- stan wariatora - "klekotanie" jak w diesel'u, będzie pewnie do wymiany (ok. 450 - 500 PLN, pada przeważnie po 60000 - 100000 km, zależy od jazdy)
- równa praca, obroty nie mogą falować;
- poziom oleju - sprawdź to, jeśli sprzedający jeździł na niskim stanie, dolewał jak się mu przypomniało - będą problemy z m.in. panewkami;
- wszelkie dziwne dźwięki - stuki, klekotanie, obijanie przy pracy motoru;
- spalanie - najlepiej się przejechać przy wyzerowanym komputerze - sprawdzić spalanie, może być uszkodzona lambda, przepływomierz, problemy z zanieczyszczeniami magistrali paliwowej, problemy z cewką, przewodami zapłonowymi - uwierz mi, te elementy kosztują;
Co do reszty:
- zawieszenie - stan wachaczy, przegubów, końcówki drążków, amortyzatory, tragedii tu nie ma jak się coś zużyje, po prostu się wymienia, ale swoje kosztuje (np. wachacz przedni górny - 360 PLN, amortyzator przód Kayaba - 265 - 290 PLN);
- ukłąd elektryczny - sprawdź stan akumulatora, obowiązkowo - pełne badanie na komputerze (najlepiej jakiś Alfaholik z okolicy z laptopem lub zaufany seriws), zastanawiać mogą błędy poduszek, zwróć uwagę na błędy ECU - sonda lambda, wszelkie inne anomalie; dalej - rozrusznik, czy auto lekko "kręci", czy jest mu ciężko nawet przy dobrym akumulatorze, dalej alternator - zmierzyć ładowanie bez i pod obciążeniem; sprawdzić stan klimatyzacji - jeśli chcesz mieć sprawną;
Generalnie - po dokładnym sprawdzeniu motoru i reszty powyżej, obejrzeć dokładnie auto, progi, każdy centymetr powierzchni blacharskiej - lakieru, obejrzeć wnętrze, zaglądać wszędzie, bawić się całym wyposażeniem - wszystko ma działać, sprawdzić daty prod. na szybach, lampach, obejrzeć auto na kanale - podłużnice, progi od spodu, stan wydechu, obtarcia, pęknięcia, motor od spodu. Dodatkowo trzeba będzie pewnie zrobić: a) rozrząd + rolki, zębatki b) pompa wody c) być może termostat d) filtry e) oleje, płyny f) świece zapłonowe jeśli te rzeczy nie były robione na bieżąco - ja bym rozrząd tak czy inaczej zrobił.
Wypytywać dokładnie gdzie auto serwisowano, co robiono, wszelkie poważne awarie, czy mają rachunki, wpisy, kiedy zmieniany olej, czy bierze olej etc. Najlepiej po kilka razy i patrzeć czy klient nie gubi się w zeznaniach.
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...
Wow. Nie wiedziałem, że aż tak wiele rzeczy trzeba sprawdzić w tym aucie. Jak dotąd miałem tylko zwykłe, powszednie samochody, a tam było o wiele prościej. Z tym przebiegiem to mam większe zaufanie, gdy zbliża się on do 200tys km lub więcej. Jak ma mniej niż 130-170tys, to ewidentnie jakaś podpucha.
Jaki program jest najlepszy do diagnostyki alfy? Finally, Fiatecuscan, Uniscan, czy alfadiag? Który z nich jest najlepszy?
Alfa którą kupiłem miała 6,5 roku, przejechane 115 tys. km. Kupiona od pierwszego właściciela, kupiona w salonie w Polsce. U nas jednak mniej się jeździ - jeśli ktoś kupił auto w salonie tu w Polsce to nawet u 10-cio latków przebiegi rzędu 140 tyś nie są niemożliwe, jeszcze jak tylko benzyna. Można sprawdzić na komputerze wartość krokomierza w ECU i porównać z tym co jest na wyświetlaczu. Trzeba obejrzeć auto wewnątrz, pedały, tapicerka, plastiki to wszystko zdradza przebieg auta, nawet takie pierdółki jak to czy nie są zbyt wyrobione pokrętła sterowania nawiewów, czy nie są wytarte. Przede wszystkim stan techniczny, im więcej sprawdzisz tym więcej będziesz wiedział, tym większe pole do negocjacji cenowych.
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...
Zasłyszałem gdzieś (nie są to jednak informacje sprawdzone), że bywało takKiedyś jak poszukiwałem info o silniku 2.0 JTS ktoś poruszył ten temat a'propos tego motoru. Miał podobno info, że egzemplarze które miały odchyły od norm wytyczonych przez Alfa Romeo trafiały m.in. do nas... nie jest to budujące, być może tak bywało.
A czy nasze są mniej zajeżdżone - no niby tak jeśli brać pod uwagę sam przebieg. Jednak np. w Niemczech taka sama Alfa będzie na pewno mniej wytłuczona, co za tym idzie - mniej do roboty w zawieszeniu etc., jest także sporo większa szansa, że była serwisowana regularnie i w ASO, ma pełną dokumentację. U nas często się podchodzi "a po co mi wpisy w książce", po co mi rachunki... a no po to by szybciej sprzedać auto, udowodnić kupującemu że się o nie dba. Mój mechanik obowiązkowo wpisuje mi wszystko w książkęNawet jak Sienę serwisuję to też wpisuje.
Ostatnio edytowane przez tomito ; 29-12-2010 o 23:28
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...
Mniej zajeżdżone- owszem bo w Polsce z reguły mniejsze przebiegi się robi. Z ta gorszą jakością na Polskę to bzdura, tak było z polonezem ale nie z alfą.
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
http://otomoto.pl/alfa-romeo-156-2-0...C14757272.html
co powiecie o czyms takim ?