Jeśli marznie wal linka to dostaje się do niej woda i prawdopodobne ma uszkodzony pancerz. Miałem tak w tamtym roku i wymieniłem. Teraz spokojnie można zaciągać ręczny nawet przy bardzo niskich temperaturach.
Pozdrawiam
Jeśli marznie wal linka to dostaje się do niej woda i prawdopodobne ma uszkodzony pancerz. Miałem tak w tamtym roku i wymieniłem. Teraz spokojnie można zaciągać ręczny nawet przy bardzo niskich temperaturach.
Pozdrawiam
tak sobie czytam, w sumie u mnie też ręczny dziwnie się zachowuje przy minusowych temperaturach - rok temu wymieniałem te linki biegnące do kół ale wolę nie sprawdzać czy przez noc zamarznie czy nie ale mam pewien pomysł. Szkoda, że dopiero teraz o nim pomyślałem - chodzi o, że tak powiem system podgrzewania linek w miejscach szczególnie narażonych na możliwość zamarznięcia - taki luźny pomysł np. uzwojenie ze starego żelazka - zrobić z tego ceweczkę która nawinięta byłaby na linkę uprzednią zabezpieczoną folią aluminiową...
potrzeba matką wynalazków - na upartego można w jakiś sprytny sposób skierować spaliny tak by szły pod auto - oczywiście opcja dostępna podczas postoju np. na podwórku - w weekend pokombinuje![]()
Gdy pancerz nie uszkodzony i ręczny używany, nie ma szans na zamarznięcie.
Co niektórzy smarują lub inne preparaty wpuszczają, typu płyn hamulcowy.
Ja miałem przetarcie na środku, od czego nie wiem, pewnie uszkodzony przy montażu, lub jakimś serwisie. Problem z ręcznym co chwila, wymieniony ponad 2 lata temu i działa bez problemu. Dodam że alfa skandynawie w zimie zwiedziła także temp. na niezłym - przeżyła ;-)
Witam! Mam to samo dziś w swojej 2.4, naparzanie kluczem w przewody na niewiele się zdało. Powiem więcej, w nieświadomce jechałem z tym chyba 4 kilosy. Podgrzać nie ma za bardzo czym, nie mówiąc już o tym, że temperatura nie ma zamiaru spaść. Są może jakieś preparaty? Może wrzątek coś pomoże?
na moje szczęście mi linka zamarzła przed zaciągnieciem ręcznego, i teraz nawet jak chce zaciągnąć to nie moge