No i zrobione .. W sobotę założyłem pasek napędu agregatów, wyciągnąłem wtryskiwacze i ostukałem. Dzisiaj dowiozłem paliwa bo już było mało , dolałem i....
I nie chciała palić.
Rozkręciłem pokrywe od cewek a tam kabel przykleszczony od wtryskiwaczy i rozcięty, zaraz go odciągnąłem pokręciłem troche no i zapaliła, po tym wsiadłem w autko i podjechałem do mechanika mu to pokazać.
Zlutował owinął i mnie przeprosił. Mogłęm żądać zwrotu kosztów chociaż 100 , ale zaraz zadzwonie i powiem że jako rekompensate chcę żeby uszczelnił mi uszczelniacz tak jak mówił
Alfa jeszcze przez 10 km dymiła niemiłosiernie ale teraz wszystko ustało.
Trochę się nie przyłożył ten jego syn. Strasznie mu się spieszyło.
No ale problem załatwiony.
Pozdrawiam i dzięki.