Podepnę się pod temat, ponieważ mam podobny problem. Przy temperaturach rzędu 15-17 stopni C muszę strasznie długo kręcić zanim auto odpali i najpierw łapie jakby na 3 cylindry i później już jest ok, przy czym lekkiego dymka puści. Przy temperaturze 25 stopni C odpala bez większych problemów, a jak silnik jest rozgrzany to od strzału. Zrobiłem próbę przelewową i wyszło ok. Podpiąłem komputer i wyszło trochę błędów, między innymi położenia wałka rozrządu i czujnika temperatury, ale po skasowaniu i jeździe próbnej nie wróciły, przy czym temperatura jest poprawna, bo wymieniałem ostatnio termostat i trzyma 88 stopni. Jedyne co mi przychodzi do głowy to coś nie tak z ciśnieniem paliwa (może jutro logi jak będzie czas) lub akumulator 530A 60Ah jest do niczego, ale to sprawdzę za tydzień, bo mam w domu 680A 74Ah...Jakieś jeszcze sugestie? Bo świece żarowe to chyba przy 17 stopniach się nie włączają...