Cześć
w Niedzielę wróciłem z CRO. Pozdrawiam alfaholika na autobanie miedzy Splitem a Zagrzebiem. Srebrna 156kombi blach nie zauważyłem.
Każdemu radzę jak ma możliwość jechać i wracać to tylko środek tygodnia. Na wakacje jechałem z piątku na sobotę przez Niemcy i korki w Zagrzebiu i wyjazd z tego miasta MASAKRA! Parę godzin spokojnie. Śmigłowce nad głowami, gorąco niemiłosiernie, policji nawet nerwy puszczały. Z krótkimi pauzami 20 godzin wyszło pedałowania. Wyjechałem ok 18 z PL. Startowałem z Żar 68-200. Niby miało być lepiej jak przez Czechy ale nie jestem do tego przekonany 200km dłużej i jeszcze trzeba płacić za tunele w Austrii. Wracałem z sob/niedz przez Czechy i lepiej się jechało chociaż wyjazd z CRO bramki i przejście + Zagrzeb MASAKRA! dziecko nie wytrzymywało i musiałem się na dłużej zatrzymywać z powrotem 24godziny wyszło :-( Z Wiednia na Brno i już autostradą do granicy. No i oczywiście omijanie autostrady w Słowenii żeby winietki nie płacić.
Meta w miejscowości Brela (pięknie) niedaleko Makarska. Polecam rejs typu FishPicnic po wysepkach. Spalanie bez przegięcia z prędkością ok 6,6l, w sumie ponad 3tysiaki km wyszło. Co na 175KM uważam za dobry wynik. Autko świetnie się sprawdzało żadnych problemów radze zabrać jakiś pokrowiec na autko co aby w środku tapicerka się nie odkształciła od temp.
Co do cen to rzeczy typu karimaty i pierdoły dla dzieci ceny identyczne jak w PL nie ma co zawalać bagażnika. Jedzenie droższe wg mnie jak u nas, zwłaszcza sery ceny kosmiczne, ale bułeczka tanie(dobre) paróweczki i masełko + arbuzy na wieczór Rakija z colą i żyć nie umierać.
Pozdrawiam i życzę udanego urlopu.