Proponuje pojechać, zapoznać się z zakresem wykonywanych robót, przedstawiając się że info o warsztacie pochodzi z forum i wtedy dopiero rozmawiać o pieniądzach. Dam się ogolić tępym narzędziem jeśli będziecie niezadowoleni. Zresztą postaram się wspomnieć o inicjatywie zniżkowej dla klubowiczów.
Chłopaki nie mają sztywnych cen. Dla nich większą korzyścią jest na chwilę obecną to byś następnym razem przyjechał z innym znajomym z forum, niż żeby po pierwszym razie skasować marżę x2/x3.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to ich filozofią nie będzie zarabianie na częściach, więc spokojnie będzie można kupić coś poprzez nich i zlecić montaż, korzystając ze zniżek warsztatowych. Ale też jak ktoś lubi tak ja, np. ja robić wszystko na "oryginałach", to nikt mu nie zabroni przyniesienia własnych części. Naturalnie, czasami widzę skrzywioną minę p.Jacka, gdy klient zleca mu do montażu części, które mają szansę już po wyjeździe nadawać się do wymiany.
Od siebie dodam tylko, że życzyłbym sobie by w tym warsztacie stały wyłącznie włoskie marki, żeby było włoskie espreso i 1000 innych pierdółek (np. auta zastępcze). To jednak zależy od nas - kilentów - głosujemy własnymi stopami. Za jakiś czas mam nadzieję, że będą naprawdę alternatywą dla mechaników z Rozdzieńskiego. Wtedy i tu i tam ceny spadną.
Zresztą prawdą jest, że wszyscy mechnicy naprawiający w Katowicach "włoszczyznę" bardzo dobrze się znają i zazwyczaj nie konkurują (czarny "PR"), bo roboty dla wszystkich starcza.
Aczkolwiek nie każdemu zleciłbym robotę z alfowymi v6, aluminiowymi TS'ami czy chociażby boxerami Subaru![]()