Ukręsona świeca. Jakim sposobem wyciągnąć?

[dcfan]

Dobra a teraz ciekawostka, jedna świeca nie była dokręcona bo jej wody naleciało, taka zardzewiała jest. Dodatkowo zjedzona elektroda, ciekawe jak wygląda cylinder

Na przyszłość, świecie oryginalne bosch są tańsze od ngk i niestety lepsze, chyba że uda Ci się trafić na japońskie NGK - a to sprawa trudna. Dokręcanie świec ręcznie do momoentu, kiedy nie możesz już obrócić i od tego miejsca 45 stopni + 15 stopni.

[syfon]

To że była niedokręcona to chyba nie ma nic wspólnego z tym że była zardzewiała. Za to że była zardzewiała odpowiedzialny jest stan uszczelki na fajce lub nawet jej brak. Warto przy wymianie świec przyjrzeć się tym uszczelkom.

[aikwaw]

kolego ja ukręciłem dwie małe (prawie zawał) ale poszło mi bardzo szybko wykretakiem (zestaw w brico jakiaś dycha) -śruba stożkowa z lewym gwintem.

[dcfan]

To że była niedokręcona to chyba nie ma nic wspólnego z tym że była zardzewiała. Za to że była zardzewiała odpowiedzialny jest stan uszczelki na fajce lub nawet jej brak. Warto przy wymianie świec przyjrzeć się tym uszczelkom.

Pewnie, woda przez cały dokręcony gwint i dociśnięty miedziakiem się przedostała pewnie aż do elektrody? Zobacz w jakim ona jest stanie, zjedzona prawie do zera jak iskra skakała na obudowę Wiem, co mowię, przerabiałem ten temat w oplu. Świece po jakichś 100km trzeba dokręcić o 45 stopni.

[syfon]

Pewnie, woda przez cały dokręcony gwint i dociśnięty miedziakiem się przedostała pewnie aż do elektrody? Zobacz w jakim ona jest stanie, zjedzona prawie do zera jak iskra skakała na obudowę Wiem, co mowię, przerabiałem ten temat w oplu. Świece po jakichś 100km trzeba dokręcić o 45 stopni.

No ale czytaj co napisałem. Przecież się z Tobą zgadzam. To że była niedokręcona to jedna sprawa, a to że była zardzewiała to sprawa wody która się przez złą uszczelkę na fajce lała do gniazda.
A wcale nie jestem przekonany że jak gniazdo jest zapłynięte wodą to woda się przy zakręconej świecy nie dotanie na gwint.