Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Temat: Awaryjnosc

  1. #11
    ViP Romeo Avatar Alfamaniak156
    Dołączył
    04 2008
    Mieszka w
    Luboń
    Auto
    Seat Leon FR 186KM/413Nm - Lancia Y 1,2 8V 1998r/ 60KM
    Postów
    1,315

    Domyślnie

    Cytat Napisał elwira
    No własnie, nikt nie jeździł, a wszyscy się znają !
    Przynajmniej buraki nie będą zasiadały za kierownica tych pieknych aut...tacy to na traktory :mrgreen:

    Legendy o awaryjności krążą i krązyc będą, walka z wiatrakami...a niech gadają...ich sprawa.
    Jesli sie o autko dba i pilnuje serwisowania na bieżąco to psuje sie nie bardziej niż bemwu czy gulfik...części moze droższe, ale ten kto kupuje Alfe liczy sie z tym, jesli nie...jego problem ;//

    Pozdrawiam Alfisti
    "Wiem że masz duszę. Masz Alfę - masz klasę" - Jeremy Clarkson
    Alfa Romeo 166 3.0V6 226 KM i uśmiech z twarzy nie schodzi
    Lancia Ypsilon 1,2 - Miejski przemieszczacz

  2. #12
    Tiga
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał Alfamaniak156
    Przynajmniej buraki nie będą zasiadały za kierownica tych pieknych aut...tacy to na traktory
    O właśnie! Traktory czyli WV z silnikiem TDI

    Nie mówie ,ze Alfa Romeo to kompletnie bezawaryjny samochód,ale moim zdaniem tak samo sie psuje jak kazdy inny. Wszystko w granicach normy. :wink:

  3. #13
    dzumka
    Gość

    Domyślnie

    Jestem dumnym posiadaczem AR dopiero 3 miesiące i niewiele mogę powiedzieć ale w tym samym czasie znajomi kupili sobie również samochody, o których opinie krążyły że są prawie niezawodne. Pierwszemu zepsuł się w ten sam dzień co kupił i potem przez 2 miesiące go cały czas naprawiał, wydał na naprawy połowę tego co zapłacił za auto. Drugiemu zepsuło się po tygodniu i jak usłyszał ile wyniesie koszt naprawy to się popłakał.
    Ja w swojej AR 156 wymieniłem rozrząd i wahacze, czyli te rzeczy o których wiadomo że się wymienia.

  4. #14
    adasco
    Gość

    Domyślnie Re: Awaryjnosc

    Cytat Napisał Esox_nh
    Obecnie jezdze nubira hatchback 2.0 z gazem
    i jeszcze sie zastanawiasz????

  5. #15
    Administrator weteran Romeo Avatar ozzy
    Dołączył
    12 2007
    Mieszka w
    Opole
    Auto
    Maserati Levante S 3.0V6 benzina
    Postów
    915

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pingwin
    Kupuj alfy używane TYLKO od pasjonatów alfy, najlepiej takich, co zmieniają model na nowszy lub wyzszej klasy, bo ich juz stać. Nie kupuj od przypadkowych sprzedawców albo handlarzy typu szwarc, mydło i powidło.
    Yyyyy, wiesz Pingwin, może niekoniecznie. Tzn. znam takich co się przejechali na Alfach od tzw. "Alfisti" Zresztą teraz co drugi na Allagro to "pasjonat Alfy"

    Można bardzo lubić swój samochód ale niekoniecznie lubić wydawać na niego kasę... (trochę jak z kobietami) itd. to trudny temat na inny wątek :wink:

    Może inaczej: kup zadbaną Alfę, nie ufaj nikomu. Zanim kupisz zrób przegląd w ASO, ale w ASO a nie byle gdzie. Zaręczam że pieniądze nie będą wyrzucone w błoto. Bo jak coś znajdą małego to zbijesz cenę, a jak dużego to zaoszczędzisz kupę kasy.

    PS: a jak czasem czytam coś w stylu: "Kupiłem Alfę: czysty spontan i włożyłem w nią TYLKO kilka tysięcy... i jest SUPER..." bez komentarza.
    Jest: Maserati Levante S
    Były: Outlander II 2.0MIVEC CVT 2WD Lift, Mitsubishi Lancer Sportback CYxA 1.8; Ford Mondeo MK3 2.0 DuraTec Ghia; Alfa Romeo 156 2.0 T.S. Selespeed; Alfa Romeo 166 3.0 V6 SporTronic; Honda Civic 1.4i EJ9; Fiat 126p 650.

  6. #16
    Użytkownik Znawca
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Łódź
    Auto
    AR GT JTS 2004
    Postów
    1,607

    Domyślnie

    Można bardzo lubić swój samochód ale niekoniecznie lubić wydawać na niego kasę... (trochę jak z kobietami) itd. to trudny temat na inny wątek :wink:
    Może inaczej: kup zadbaną Alfę, nie ufaj nikomu. Zanim kupisz zrób przegląd w ASO, ale w ASO a nie byle gdzie. Zaręczam że pieniądze nie będą wyrzucone w błoto. Bo jak coś znajdą małego to zbijesz cenę, a jak dużego to zaoszczędzisz kupę kasy.[/quote]

    Co do tego, żeby kupić zadbaną i ze znaną historią to się w pełni zgadzam. Jednak co do serwisu ASO to może być różnie – osobiście nie polecam łódzkich! Kompetentne informacje pozyskuję niestety w Warszawie.
    Kupiłam alfę147 zadbaną, serwisowaną w ASO i ze znaną mi jej historią. Miała pewne ukryte „kaprysy”, które ujawniały się tylko w ściśle określonych sytuacjach. Poza tymi sytuacjami serwis ASO był bezradny. Wiedziałam o nich i czekałam… Cena była OK. Chciałam ją maksymalnie „dopieścić” – włożyłam kilka tysięcy i doszłam do wartości ceny giełdowej tego rocznika modelowego. Od początku jednak liczyłam się, że będzie trzeba w niej pewne rzeczy zrobić – w końcu to samochód 6 letni. I tak w mojej trzeba było wymienić obydwa tłumiki (gołym okiem dostrzegalne wskazanie do wymiany), liczne żarówki wewnętrzne, silniczek wycieraczki tylniej (jak kupowałam działał), do tego uszczelnienie oryginalnie montowanego alarmu, chlapacze przednie. Trzeba się też liczyć z kosztami napraw zawieszenia. Warto sprawdzić czy płynnie rusza i nie „cieniuje” na niskich obrotach. Radzę przejrzeć faktury i dokumenty napraw i wymian gwarancyjnych i pogwarancyjnych. Alfa lubi trasy i dobre drogi. Łódzkie wertepy, dziury i notoryczne remonty dróg dożynają ten samochód. Korki – zmora dla alfy – ona lubi wysokie obroty. Najważniejsze jest jednak to, że komfort jazdy 147 jest duży (przynajmniej dla mnie), trzyma się mocno drogi i „płynie”, fajnie przyspiesza, trochę rozczarowuje mały promień skrętu – to mnie wkurza. Nieliczni po pierwszej alfie nie chcą też drugiej. Ten samochód coś w sobie ma! W sposób naturalny wybaczam jej drobne „kaprysy”. Nie da się jednak ukryć, że w porównaniu do nubiry koszty napraw i części będą wyższe. Ale i przyjemność wyższa. Po prostu trzeba to wkalkulować w zakup. Wcześniej jeździłam astrą – ale opel solidny, mocny nie ma tej finezji – to nie to. Dzisiaj wsiadam do alfy z wielką przyjemnością! Moją kupiłam trochę przypadkowo – miał być fokus - praktyczny, ale wsiadłam w alfę, pojechałam i już nie chciałam z niej wysiąść. Radzę, jeśli to możliwe interesować się alfą o udokumentowanej historii.

    Dla mnie lubić swój samochód znaczy o niego dbać, a dbać znaczy czasem też wydać trochę kasy, a nie tylko w niego "deptać" Z kobietami chyba jednak jest podobnie...

    Pozdrawiam

  7. #17
    Administrator weteran Romeo Avatar ozzy
    Dołączył
    12 2007
    Mieszka w
    Opole
    Auto
    Maserati Levante S 3.0V6 benzina
    Postów
    915

    Domyślnie

    Dla mnie lubić swój samochód znaczy o niego dbać, a dbać znaczy czasem też wydać trochę kasy, a nie tylko w niego "deptać" Z kobietami chyba jednak jest podobnie...
    Dla mnie również, ale widzę po użytkownikach że nie jest to bynajmniej nie jest regułą, również po użytkownikach Alf :cry: stąd moja przestroga. A z kobietami rzeczywiście jest podobnie... ale tutaj kasa ma jednak drugorzędne znaczenie :wink:
    Jest: Maserati Levante S
    Były: Outlander II 2.0MIVEC CVT 2WD Lift, Mitsubishi Lancer Sportback CYxA 1.8; Ford Mondeo MK3 2.0 DuraTec Ghia; Alfa Romeo 156 2.0 T.S. Selespeed; Alfa Romeo 166 3.0 V6 SporTronic; Honda Civic 1.4i EJ9; Fiat 126p 650.

Podobne wątki

  1. [146] JTD awaryjnosc i spalanie
    Utworzone przez Alfista w dziale 145/146/155
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 21-02-2011, 17:34
  2. Awaryjnosc 155 disla
    Utworzone przez Shadow_Lord w dziale 145/146/155
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 19-11-2007, 20:10

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory