Polecam dobry wosk. Odchody po wyschnięciu nie przyklejają się, tylko "złuszczają" i same odpadają. Ja używam Collinite 476s - trzeba liczyć na położenie 2h (razem z myciem).
Polecam dobry wosk. Odchody po wyschnięciu nie przyklejają się, tylko "złuszczają" i same odpadają. Ja używam Collinite 476s - trzeba liczyć na położenie 2h (razem z myciem).
"For me the most important thing in a car is fun. It has to make you happy" Jeremy Clarkson
bylem dzis u lakiernika.Zrobi mi zaprawke za ok.100 zl bo inaczej musialby wieksza powierzchnie robic a nie chce narazie nic kombinowac.Wyczysci i zrobi zaprawke a jak nie bedzie mi sie podobalo to pomaluje ta powierchnie ok.30-40 cm tak jak mi pokazywal.Przy okazji pomaluje zaslepke zderzaka na ktorej polamalem lakier przy jej demontazu w zimie-powiedzial mi ok.40 zl i pomaluje plastiki wnetrza(konsola,ten kolo mieszka dzwigni zmiany biegow i na kierownicy).Mam oklejone folia i robia mi sie pecherze na upalach.Doslownie porazka jest ta folia.Juz mnie nie bedzie wkurzala ciagla likwidacja wiekszych i mniejszych pecherzy
Odkad na producentach aut wymuszono stosowanie tzw. wodnych lakierow, ptasie odchody staly sie nie lada problemem. Moje doswiadczenie z czarnym Renault Clio (kupione nowe w salonie) jest nastepujace: auto po kilkunastu miesiacach eksploatacji i przebiegu rzedu 10 tys. km mialo na dachu przez kilka godzin ptasie odchody i po umyciu ujawnily sie slady spekanej, luszczacej sie warstwy wierzchniej - bezbarwnej. ASO umywa rece. Gwarancja nie obowiazuje. W takiej sytuacji gwarancja 3 lata na lakier i 12 na perforacje sa pewna kpina. Coz - takie sa skutki polityki "proekologicznej".
CQuartz ochroni lakier do 2 dni od ptasiego guano. Potem niestety się poddaje powoli i zaczyna wżerać się w klar. Ja to położyłem tylko na felgiSmalcowanie to przyjemność w końcu.