Gratuluję gustu kolego DURZY. Widzę że lubisz samochody z jajem.
Nie przejmuj się marudzeniem wielbicieli "dużych i męskich" samochodów którzy mylą Abartha ze słodkim Fiatem 500 o mocy 69 KM. Jakby mieli okazję przejechać się skorpionem to zrozumieli by że jest to dużo bardziej sportowy i męski samochód od ich opasłych sedanów. Jest też szybszy i może to powoduje zazdrosne docinkiW każdym razie nie zwracaj na nie uwagi.
Co do Twojego dylematu to można podzielić go na dwie kwestie - czy kupić używany i który model wybrać.
Obecnie można kupić zadbaną Mito z silnikęm który Cię interesuje, co Abartha będzie na pewno trudniej. Mito łatwiej będzie trafić salonowe i z udokumentowaną przeszłością. Jeśli boisz się trafić na skatowany egzemplarz to poszukaj samochodu od kobiety lub dojrzałego mężczyzny - będzie ich zdecydowana większość, inaczej niż w przypadku Abartha - po prostu inna grupa docelowa klientów.
Co do modeli to różni je bardzo wiele.
W mojej ocenie główne zalety Mito porównując go z Abarthem 500 to
- lepsza pozycja za kierownicą i optymalna ilość miejsca z przodu. W Mito siedzi się niżej i miejsca z przodu jest pod dostatkiem. Abarth dla wyższych osób może być nieco przyciasny.
- Komfort - Mito przy felgach 16 calowych jest dość wygodnym samochodem. Na 17tkach jest już gorzej ale przy Abarcie to cały czas nieźle.
Co do osiągów i skrzyni to prowadziłem Abartha 135 KM i powiem Ci że Mito jest sporo szybsze. Od 160tki pewnie już nie ale do 6tki skrzyni powinieneś się przyzwyczaić.
W Punto Evo Abarth jest już silnik z Multiiair, w Mito 155KM jeszcze bez, podobnie jak w Abarcie. Dlatego reakcja na gaz i zachowywanie jednostki może bardziej Ci odpowiadać bo bedzie podobne jak w twoim starym samochodzie.
Ej pokemon ja nie zanegowałem ABARTHA w jakimkolwiek wydaniu czy MITO w jakiejkolwiek wersji bo też mi się te auta podobają i WIEM co potrafią bo miałem takie "małe" coś jak seicento w wersji ABARTH ( kobita miała ) i jestem pod wrażeniem . 500ke ma kumpel z Będzina w abarth i dopiero jestem pod wrażeniem . I nie celem moim było wyśmianie a zasugerowanie alternatywy która może w przyszłości mieć plusy w postaci -"jak powiększy się rodzina " jak i samej wygody itp.... Bo nie powiesz mi ,że Brera czy 159ka to "byle auta" ."zwykłe sedany" panie Żuczek... Więc prostuje - OBA AUTA SĄ PIĘKNE i napewno rynkowymi rarytasami pozwalającymi się poczuć "jedynymi " na drodze...Coś jak my posiadacze Alfonsówheheheh . Więc pokój Pański niech zawsze będzie z wami
![]()
Ostatnio edytowane przez Nazar ; 15-09-2012 o 06:17
Hej, ja mam 1.4TB 155 koni.
Co prawda jestem tu nowy, i autem zrobiłem do tej pory tylko ok 500 km., ale mogę spróbować odpowiedzieć na Twoje pytania (głównie o emocje, jakie wywołuje wciśnięcie gazu
Co do porównań, przed zakupem siedziałem kontrolnie za kierownicą MiTo MAir 105 (chciałem się przekonać, jak się jeździ przy tej liczbie koni) - zatem jakieś szczątkowe porównanie mam.
Mam 190cm wzrostu i na ilość miejsca nie narzekałem. Fakt, że siedzi się jak na krześle, choć dzięki temu w mieście jest lepsza widoczność. Kwestia przyzwyczajenia. Większym problemem jest brak regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach, przez co musiałem siedzieć bardzo blisko, aby kierownicę mieć na odpowiedniej odległości, co przy tak krótkim aucie i agresywnej jeździe jest niezmiernie ważne (mało czasu na reakcję w krytycznych sytuacjach). Fotele też mogłyby lepiej trzymać, a opcjonalne kosztują chore 7k zł!
Na 16 nie narzekałem na komfort Abartha, a wierz mi, że często unikam krajowych dróg, wybierając te kręte i puste przez lasy. Czasy wychodzą podobne, ale przyjemność i zmęczenie już nie
Abartha na pewno nie kupię używanego, bo ze względu na różnice w cenach nowych egzemplarzy musiałby być krajowy.
MiTo mogę kupić egzemplarze w świetnym stanie, z bardzo bogatym wyposażeniem i przebiegami rzędu 60 tyś, ale np. z 2008 roku (choć ponoć przy współczesnych autach liczy się tylko stan techniczny, a nie wiek). Autem chciałbym pojeździć 4-5 lat i zastanawiam się czy nie będzie zbyt stare. I tu dylemat czy nie szarpnąć się na kolejnego Skorpionka.
Właśnie tej 6stki się boję. W Punto mi nie pasowała. Biegi musiałem zmieniać, tam gdzie się zaczynała zabawa. Do 135konnego Abartha 5 jest za długa, ale do 160 idealna.
Co masz na myśli, że jest inna reakcja na gaz w silnikach Multiiair?
Lepiej chyba szukać 155 konnego MiTo niż 135? Oba się ponoć da podkręcić na około 170KM.
Mialem okazje pojeżdzić kilka dni MITO 155 KM,jak również przejechać sie (niestety krótko) wersją QV 170 KM,po tych doświadczeniach stawiał bym na 155 tb,
Reakcja na gaz w trybie "D"wyraznie szybsza, silnik można kręcić wyżej niż wersje MAir. Parcie fotela na plecy gwarantowane na każdym biegu nawet na 6.
Jeżdzilem tym ok.dwa lata temu,z tego co pamiętam zuzycie paliwa w wersji 155 KM mieścilo się w granicach 8-11 l/100km.
Zaskoczony byłem "niemrawością" 170KM w wersji MAir.
Ja bym brał Abartha, będzie nowy i nie będziesz musiał się martwić o serwis.
Może i nie ale wychodzi Ci to wyśmienicie.
A gdzie ja użyłem takiego sformułowania ? Napisałem "opasłe sedany" w odniesieniu ogólnym do dużych, rodzinnych samochodów, nie do konkretnych modeli.
Ja uważam że każda Alfa jest wyjątkowa. Nawet jeśli nie jest w nadwoziu typu Kombi i nie waży więcej niż 1.5 tony.
Pamiętajmy o tym że każdy dobiera samochód pod własne potrzeby i starajmy się to uszanować.
Pierniczycie jak właściciele Opli Omega. Ostatnio "babskie" samochody to wszelkiej maści SUV'y a nie hothatche.
500 i mito to bardzo różne samochody - wielkość, komfort. Jakoś tam porównać to by można punto i mito.
Ze swojej strony powiem tyle, że samochodu, w którym nie mogę w miarę prawidłowo usiąść za kierownicą raczej bym nie kupił, szczególnie z myślą o szybkiej jeździe. Jeżeli wiesz, że abarth do ciebie nie pasuje, to mocno zastanawiał bym się nad czymś innym.
a ja bym brał Mito T-jet 155KM a za resztę kasy chip tuning na 199KM do tego fajny wydech + twardszy zawias i mucha nie siada. Swoją drogą Fiat 500 abarth też fajny samochód