Od miłości do nienawiści... krótka historia 159.

[ANET]

Na pewno miała tylko 110tys.przebiegu,może trafił Ci się jakiś nieudany egzemplarz,no boli jak tak dużo w krótkim okresie czasu trzeba wsadzić w samochód,ale z drugiej strony inne marki też się niesamowicie psują.

- - - Updated - - -

Wiem marne to pocieszenie dla Ciebie.

[BURATINO]

Trzeba bylo wziazc Passata

- - - Updated - - -

Na pocieszenie moge jedynie dodac iz w poprzedniej palilem sie podczas jazdy...i dalej jezdze Alfa

[krissis]

i to się nazywa miłość aż po grób

Na pocieszenie moge jedynie dodac iz w poprzedniej palilem sie podczas jazdy...i dalej jezdze Alfa[/QUOTE]

[szerszeń]

Mam poważne wątpliwości, czy ten bolid ma 110kkm. Albo był ekstremalnie katowany i użytkowany przez dyletanta, albo spokojnie x2 możesz to pomnożyć (jak nie lepiej).
Chyba, że trafiłeś na ten mityczny egzemplarz składany w poniedziałek na kacu.

[UniqueSilver]

Mam poważne wątpliwości, czy ten bolid ma 110kkm. Albo był ekstremalnie katowany i użytkowany przez dyletanta, albo spokojnie x2 możesz to pomnożyć (jak nie lepiej).
Chyba, że trafiłeś na ten mityczny egzemplarz składany w poniedziałek na kacu.

I to na dodatek z trzech innych Alf Patrząc na awaryjność na pewno coś jest nie tak. Albo kolega sam osobiście katuje silnik.

[prymie]

Albo kolega sam osobiście katuje silnik.

Z tej litanii usterek, to chyba tylko wtrysk mógłby iść na konto kierowcy.

[marcin5]

.
podnośnik szyby,
awaria anteny GPS,
czy awaria czujnika parkowania,
termostat
kolektor i lejący wtrysk.
sprężarka, parownik i nieszczelności na chłodnicy klimy...
blokujące się koło
linki od ręcznego.
kolektor wydechowy, szpilka...
sprzęgło i najprawdopodobniej dwumas.
silnik odmawia posłuszeństwa, przestaje działać

tyle usterek to ja miałem w Mondeo w ciągu 3 miesięcy

[janio]

Przy kupowaniu używanego samochodu decydujemy się w większości wypadków na loterię - wygrał/przegrał. Jak się bardzo chce, to nawet podczas przebiegu 110 tys. można samochód zakatować na amen, dlatego ważnym jest, żeby przed kupnem zrobić wszystko, żeby nie trafić na "przystanek autobusowy". Często gęsto, jesteśmy sami sobie winni - dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy przy kupnie samochodu, jest obecność kogoś, kto kupuje oczami, a nie serduchem No i zgodnie ze stara zasadą, wierzyć, wierzyć, wierzyć... ale kontrolować Przykre jest to, co piszesz i godne współczucia, ale przemyśl ile jest w tym winy samego samochodu, a ile jego użytkowników włącznie z Tobą. Piszesz, że coś się pier..., no ale przecież jechać trzeba.

[superglide]

z w miarę małym przebiegiem 110tys km,

Współczuję kolego. Oczywiście nie chcę wydawać sądów, bo nie znam auta, to jasne, ale coś nie wygląda mi to na przebieg 110 tys. km .... Sprzedałem kiedyś Alfę z oryginalnym, bardzo wysokim przebiegiem, jak to się mówi tuż przed generalnym remontem, miała jeszcze fabryczne wtryski, turbo, łożyska itd i jeździła jak ta lala. Odnalazłem ją potem na allegro z licznikiem przekręconym o połowę, nawet ostrzegałem przed nią jakiegoś napalonego gościa z forum.

[Drone]

Tak w sumie podzielić się z Wami chciałem, krótkim opisem mojej niespełna półtorarocznej, początkowo wielkiej miłości do auta, która w ciągu ostatnich 3 miesięcy zaczęła przeradzać się w zgoła inne uczucie.
W zeszłym roku nabyłem 200-konną ślicznotkę, z w miarę małym przebiegiem 110tys km,

Jest takie powiedzenie, że oszczędzanie w dieslu kończy się na stacji benzynowej.

Jak sobie policzysz (a zapewne to już zrobiłeś) ile wydałeś na naprawy, to wyjdzie Ci że eksploatacja 3.2 V6 wyszłaby zdecydowanie taniej.

Ja to sobie policzyłem i już Alfy nie mam.

Na wstępie miałem podobną listę co Ty. Koło dwumasowe, sprzęgło, termostat, EGR, jeden wahacz, pęknięta sprężarka klimy.
Dostałem też info ile będzie kosztować czyszczenie kolektora, wycięcie klap i zaślepienie EGR. To już wyszło ponad "dyszka".
Podziękowałem za współpracę.

Może i normalnie bym dalej reperował, ale z racji innych wydatków (budowa) odciąłem ten problem i mam spokój