Tak, że wprowadzasz w błąd pisząc:
Gdyby przerywacza nie było to kierunki świeciłyby a nie mrugały. Niebieska kostka o której piszesz to jest przerywacz i błędem jest nazywanie jej przekaźnikiem. Podajesz na wejście zasilanie a na wyjściu masz impulsy na kierunkowskazy. A ponieważ sam układ przerywający nie wytrzymałby natężenia płynącego przez żarówki więc jest zbudowany razem z przekaźnikiem.
Tyle w gwoli ścisłości
pozdrawiam![]()