Ufff, jaki piękny clickbait.))
https://www.benchmark.pl/aktualnosci...za-drogie.html
W Norwegii już nie chcą elektryków. Tak źle nie było od 60 lat
Co mamy w artykule?Jakieś prognozy sprzedaży, dane porównujące stosunek sprzedaży elektryków do spalinowych?
A może jakaś ankieta lub badanie rynku?Może jakaś sonda uliczna chociaż, albo wywiad ze statystycznym Norwegiem?
Nic z tych rzeczy.
Otóż z powodu wprowadzenia podatku 25 %VAT za sprzedane każde auto(niezależnie czy spalinowe, czy elektryczne) o wartości powyżej 220 tys, autor wywniskował,że w Norwegii nie chcą elektryków-mistrzostwo![]()
Kwestia świadomej oceny zasięgu i użyteczności oraz późniejszego racjonalnego zakupu jest tu kluczowa. Tomtrz sprowadził ją w uproszczeniu do:" jak ktoś nie wie co kupił to jest głupi...." .
Kupując kolejny samochód spalinowy bazujesz na własnych wieloletnich doświadczenia z kilkoma ( kilkunastoma ) takimi samochodami. Zasięg Cię w spalinowym nie zaskoczy, rozważasz raczej poprawę komfortu, gadżety, jakość, bagażnik. Tymczasem zakup elektryka jest pierwszym tego typu doświadczeniem w życiu większości ludzi. Odnośnie zasięgu mogą polegać na pomiarach WLTP oraz hurraoptymistycznych testach youtubowych. Rzetelność testów ( dotyczy elektryków i spalinówek ) jest marna, o powodach można sobie posłuchać choćby na ostatnim filmie motobiedy.
Gdybyśmy w takim teście mieli porównawcze zestawienie modelu elektrycznego i spalinowego, wówczas świadomość zakupu byłaby zdecydowanie większa. Wspomniana tu wcześniej Mazda z drzwiami otwieranymi pod wiatr byłaby świetnym przykładem tego, z jakich użyteczności musi zrezygnować kupujący w przypadku wyboru elektryka. A tych "kompromisów" w imię ekologii jest na tyle dużo, że w pewnych warunkach okazuje się, iż nie posiadasz samochodu, mimo że coś stoi w garażu i samochód przypomina.
Kilka pytań z brzegu, nie tak bardzo oderwanych od rzeczywistości:
1. Czy pojechałbyś Teslą na tydzień na dzikie Mazury, aby oderwać się całkiem od cywilizacji?
2. Do czego służy elektryczne Porsche Taycan?
3. Czy zdarza Ci się spontanicznie i bez wcześniejszego przygotowania wyjechać gdzieś dalej w weekend?
4. Czy masz nadmiar czasu, który to nadmiar codziennie poświęcisz na zajęcie się swoim elektrycznym samochodem?
5. Czy jesteś dobrze zorganizowany i każdy Twój dzień jest zaplanowany od A do Z?
Moje odpowiedzi:
1. Nie
2. Nie wiem
3. Bardzo często
4. Nie
5. Zwłaszcza po alkoholu.
Nie chcę Tesli nawet jeśli będzie w rosso i z busso.
Ludzie kupują EV bo:
- mają dopłaty
- na spalinowce jest powszechna nagonka, media, polityka EU
- coraz mniej jest dostępnych modeli z silnikiem spalinowym, a coraz więcej z elektrycznym
- EV jest modne (głupia moda)
Pytanie jakby to było gdyby było równe boisko dla wszystkich. Bez dopłat, wariactw EU itp. Plusy minusy każdej technologii. Ludzie wybierają.
Rzeczywiście - rzucają się na elektryki. W szczególności nasi forumowi specjaliści nazywający elektryki samochodami. Ile już ich macie w sumie?
Te rozkimny to codzienność człowieka, który zupełnie normalnie funkcjonuje. Ma czasem gorszy dzień, czasem jest chory albo dzieciaki mu dopieką. A czasem jest fajna pogoda i trochę wolnego czasu. Nic szczególnego. *
* - nie dotyczy osób zafascynowanych smartfonami 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku
Ostatnio edytowane przez Krzyk ; 12-02-2023 o 15:04
Nie chcę Tesli nawet jeśli będzie w rosso i z busso.
Ale jakie "kupują" ? " Pod koniec lipca 2022 r. po polskich drogach jeździły 50 679 elektrycznych samochodów osobowych. W pełni elektryczne auta (BEV, ang. battery electric vehicles) odpowiadały za 49 proc. (24 748 szt.)"
dwadzieścia pięćtysięcy sztuk BEV . Wobec ile 27 _milionów_ aut na drogach, pal sześć , odliczając te tzw martwe dusze 20 milionów. Wobec 25 tysięcy . Co to jest.
Widać jak mimo potężnych dopłat, kampanii, sztucznego potężnego zawyżania cen konkurencji spalinowej , wycinania jej oferty w pień, mody , durnych reklam skody z zasięgiem trochę ponad 200km dla TOPR itp - ludzie tego _nie kupują_ .
Ciekawe ilu z nabywców "samochodu" na baterię posiada go i użytkuje jako jedyny rodzaj napędu pod dachem. Jestem dziwnie spokojny że większość ma wciąż i używa w najlepsze jedną jak nie więcej spalinówek.
Kupują tam, gdzie gra podatkowo / karno / dopłatowa przekroczyła granice absurdu.
Serio? Rynek? Może zanim będziesz pisał mądre i wnioski, to wpisz sobie hasło w wyszukiwarkę czy poszukaj w słowniku "wolny rynek" i poczytaj definicję.
Od kiedy, dotacje, zwolnienia z podatku, zwolnienia z opłat parkingowych, dopłaty w postaci "mój elektryk", wymogi na firmach kurierskich czy innych firmach o danej ilości procentowej parku samochodowego aut EV, to przejawy wolnego rynku? Pomijam już topniejącą ofertę samochodów spalinowych, to jak nie ma to chcąc nie chcąc sprzedaż rośnie tego, co jest. Tak, wiem przecież już pisłałeś, że jak ktoś chce, to przecież czekają i bez problemu można kupić sobie V6 czy V8...Ręce opadają
Ostatnio edytowane przez Kurynio ; 12-02-2023 o 15:15
No nie ?
Rynek...
Rynek to byłby wq takim przypadku jak ten o którym wspominałem (akurat N. Zelandia) : MX 30 2.0 benzyna : 48,5 tys NZD vs to samiuśko ale z baterią i silnikiem elektr. : 68,5tys NZD.
Tzn nie to samiuśko. Na baterię jest 200 kilo cięższa, ma mniejszą przestrzeń bagażową i nie ma haka nawet na rower (benzynowa hak 80kg nacisku/800 kilo holowania)
To jest uczciwe w miarę - masz wybór, oba napędy dostępne równolegle, produkt, cena - wybieraj. A nie "rynek" EU ; )
1. a samochod spalinowy, to czym jest, jak nie cywilizacją? No serio?Tak zeby pojechac, nie ma problemu
2. do przemieszczania sie? co to za pytanie? Do czego służy porsche 911?
3. Tak. I jaki z tym problem? Wsiadasz, wpisujesz w nawigacji destynasje, zaznaczasz prowadz przez ładowarki, i jedziesz.
4. Nie mam nadmiaru czasu, i mi akurat ten elektryk by go potencjalnie oszczędził, czytaj wizyty na stacji benzynowej nie 2 razy w miesiacu, tylko od swieta. Dluzsze interwały serwisowe, wiec tutaj tez oszczedzam czas na wizytach w aso.
5. Nie, i tu tez widze plusy. Musze gdzies wyskoczyc, to wsiadam, i jadę. Nie musze czekac az sie rozgrzeje, a i tez w zimę auto w srodku nagrzewa sie dosc wolno. Bardzo mnie to irytuje w spalinowkach, i czasem sobie odpuszczam jazdę z tego powodu.
- - - Updated - - -
Najzabawniejsze jest to, ze sprawa jest juz w zasadzie przesądzona, samochody spalinowe znikną z rynku, i pozostanie juz tylko płacz i zgrzytanie zębami.
- - - Updated - - -
ciekawe fikołki![]()
![]()
Ludzie wydają grubą kase na elektryki, i robia to dla dopłat, które tez raczej nie pokrywaja roznicy w cenie zakupu spalinowego odpowiednika. Przepłacają, żeby dostać dopłaty! I to jeszcze na wyrob samochodopodobny, ktory sie do niczego nie nadaje! Czyli generalnie są idiotami!no to juz wiadomo wszystko, nie znajo sie. A wy sie znacie. Proste
![]()
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była