Ja użytkuję, od paru miesięcy JTD. I wiem tyle - TS czy V6 w czystej benzynie to byłoby marnowanie ciężko zarobionych pieniędzy i puszczanie ich z dymem przez wydech. Przy dwukrotnie większym spalaniu (w trasie powiedzmy 70% większym) przy moim przebiegu rocznie na paliwie zaoszczędzam w porównaniu do V6 jakieś 5-6 tysięcy. Po pół roku zwraca się koszt założenia LPG. A potem kasę można zainwestować w utrzymanie auta, w jego upiększenie (nowy lakier, nowa tapicerka) czy nawet w wycieczkę do ciepłych krajów. Po co wydawać zbędne pieniądze na PB skoro można zalać ON?
ALE samo JTD to też wcale nie jest takie wspaniałe. Układ doładowania i wtryski w samochodach które kupujemy (w większości) czyli z silnikami mającymi bliżej 500 niż 200 tysięcy przebiegu są na wykończeniu i grożą finansową katastrofą która szybko wchłonie oszczędności na paliwie. Ja się o tym właśnie przekonujęV6 czy TS z LPG to chyba najlepszy pomysł na oszczędzanie.
No, ale ja mam inne pytanie. Ponieważ moja Bella idzie sobie w świat jak tylko ją odpicuję i znajdzie się chętny to myślę właśnie o powrocie do PB i założeniu LPG. Kasa na wymarzone coupe poszła na mieszkanie i teraz starsze, tańsze wozy to jedyna z możliwości. Patrzyłem sobie na ceny 166 z V6 (2.5 litra) na otomoto i w zasadzie wszystkie z roczników powiedzmy 98-01 kosztują w okolicach 6-8 tysięcy. To samo dotyczy 156 (te są trochę droższe, dobijają do 9 tysi). Te wozy są faktycznie takie tanie, czy teraz jest jakiś sezon ogórkowy i same szroty w ogłoszeniach?