Marian weź Ty się juz lepiej nie wypowiadaj bo każdy kolejny Twój post to jest taki wywód mądrości że głowa mała!
Skąd Ty mieszkasz wg? Nadajesz z jakiegoś ośrodka zamknietego pewnie nie? Dali Ci tam resoraki na servis koledzy?
Marian weź Ty się juz lepiej nie wypowiadaj bo każdy kolejny Twój post to jest taki wywód mądrości że głowa mała!
Skąd Ty mieszkasz wg? Nadajesz z jakiegoś ośrodka zamknietego pewnie nie? Dali Ci tam resoraki na servis koledzy?
ta tylko ze w124 ma wszystkie silniki na lancuchu, na jednym robily nawet 500tys wiec to nie wyczyn ale co innego lancuch a co innego pasek, poza tym lancuch najpierw sie rozciagnie i tak zacznie nawalac w obudowe ze trzeba byloby byc gluchym zeby nie wiedziec kiedy go trzeba wymienic... rece opadaja. po Twoich wypowiedzial wiem juz skad sie bioro wyborcy pewnej partii w polsce...
Przeciągając aż tak drastycznie wymianę rozrządu można liczyć tylko na cud,że silnik przeżyje.... jestem człowiekiem silnej wiary,ale w tym przypadku mógłbym polec marian!!!
...samochód to najbardziej zbliżona do żywej istoty rzecz, jaką potrafi stworzyć człowiek...
MArian to poprostu przedstawiciel wiekszosci polskich kierowców/ posiadaczy aut. On wsiada i jedzie. I ma w dupie czy jest olej świeży czy stary, czy wogole olej jest, jak mu si ecos zepsuje to skreci drutem albo odłączy. Przykra sprawa , że akurat jezdzi AR 166. Bo szkoda auta. Tych samochodów wyprodukowano niewiele i czytanie o tym jak je traktuje tutaj , przez nas posiadaczy i fanatyków troche boli. No ale jest jak jest.
Mam wielu znajomych ignorantow motoryzacyjnych, których dbanie o auto ogranicza sie do przetarcia szmata kokpitu z kurzu i tyle. Mój ojciec tez traktuje samochod jak przemieszczacz z punktu A do punktu B i ma wyebane czy jest brudny czy czysty. Jak ja mu z litosci nie ogarne auta to on ma to gdzies. Woli sobie po robocie w ogrodzie posiedziec niz latac z wiaderkiem wokol auta. No ale takie sa polskie realia.
Tutaj takich freakow na punkcie 166 jest moze ze 20, 30. Reszta tylko tankuje i jezdzi i jak sie cos zacznie sypac to wystawia na otomoto i heja niech sie ktos inny martwi.
Dlatego ja uwazam , że dobrycvh samochodów sie nei sprzedaje. Chyba ze po dzwonie albo zapuszczony totalnie, ze wlascicieloi psycha siada i pozbywa sie klopotu. Wartość tych aut jest juz tak niewielka , ze poprostu nieoplaca sie sprzedawac doinwestowanego egzemplarza. Lepiej go trzymac pod kocem bo za 10 lat to beda klasyki bez dwóch zdań.
Pogratulować. BArdzo dobrze zrobiles. Kupno łądnego przedlifa to juz naprawde jest problem. A tutaj masz autko zadbane, od goscia ktory je posiadal dlugoo wiec nie szczedzil na obsludze, ktore sobei ogarniesz na spokojnie. Pochwal sie fotkami![]()
Ostatnio edytowane przez Masa625 ; 15-04-2014 o 07:26
[C
Puste słowa, znajdźcie mi choćby 5 sztuk 25 letniej bardzo zadbanej nie sypiącej się jakiejś Alfy Romeo w Polsce. Proszę linki : >
25 lat? Mówimy tu o kilkunastoletnich 166 a nie zabytkach z lat 80` - tych. Pomimo że kilka bym na forum znalazł. Marian, jak zawsze musisz wszystko popier..lić.
Ty mi lepiej znajdź chociaż jednego "innego" jak ty co 166 doprowadził do takiej ruiny??? Twoja nie nadaje się już nawet na części.... Nawet przeglądając allegro nie znajdziesz "sprawnej", w której ktoś coś wykręcił bo nie działało.
Chciałeś mieć auto do dobijania na krawężnikach i po rowach. Kupiłeś 166 chełpiąc się faktem że inwestycja nie przekroczy 500zł. Popłynąłeś już chyba z 3x więcej. Nie wspominając o tym, że to i tak nic nie pomogło bo doprowadzasz auto do agonii.
Jesteś widocznie typem przysłowiowego "paprocha zza buga" a Twoje wypowiedzi na forum wprowadzając tylko pewien akcent nie pasujący tu do niczego jak pług do 166.
Przypominasz mi właśnie niegdyś mojego sąsiada z "wiochy" (na szczęście ja się wyprowadziłem). Profilem pasowalibyście do siebie. On też od przesiedlenia po wojnie nic nie inwestował. W efekcie dom wyglądał jak ziemianka, a nowo powstające budowle opierały się na odzysku elementów rozsypujących się rzeczy. Ma nawet kilka aut. Żadne już nie jeździ
Decydując się na 166 trzeba mieć choć trochę "cywilizowanych" odruchów i przynajmniej "utrzymywać" stan zakupowy. To nie golf albo felicja.
Miejmy nadzieję że np drq77 nie pójdzie w mariana ślady (choć taki ewenement z natury nie jest do powtórzenia). Nikt nie wymaga żeby zrobił z auta igiełkę ale przynajmniej ogarnie auto. Miejmy nadzieję że będzie dbał na przyzwoitym poziomie a nie wykręcał i drutował co się zepsuje.
To może utworzyć dział dla takich co będą latami dbać o markę. Na zasadzie, mam auto 5-letnie i przez najbliższe 20 lat mam zamiar tak konserwować sprzęt, żeby przetrwał te lata. Proste ? Nic prostszego. Problem tylko w tym, że to musiałby być samochód raczej dodatkowy, bez dużego przebiegu, niewiele jeżdżony. Wtedy można powiedzieć, że jest z sensem.
Oczywiście można i 13-15 letnie odnowić, ale koszta są kosmiczne. Kogo na to stać ? Nie wiem, może jest tu ktoś, kto tak wydaje pieniądze.
Tak jak mówię, jeżeli są tu jacyś twardzi miłośnicy, ale tacy z kasą i możliwościami a nie z pustymi słowami to odpowiedni dział załatwiłby sprawę. Tak to się miesza wszystko i to co piszecie, że to forum dla miłośników marki itp. nie ma zbytnio poparcia.
Uwierzcie, że dobrze mówię.
Kiedyś jakieś 10 lat temu byłem za tym żeby na forum Unreal Tournament utworzyć dział "Warsztat". Dla takich, którzy tworzą mapy, mody itp. ciekawe rzeczy mogące utrzymać grę przy życiu. Oczywiście dział nie powstał i forum od jakiś 5 lat ledwo funkcjonuje.
Warto przemyśleć.
Ostatnio edytowane przez marian666666 ; 15-04-2014 o 09:04
Jadąc po to auto szczerze to się bardzo bałem jak to będzie wyglądać, bo cena była dosyć niska, jak się okazało nie słusznie. Silnik sprawdzaliśmy w kanale od spodu, absolutnie żadnego wycieku, na obrotu się pieknie wkręca, najchętnie nie wychodził bym z tego auta, ale niestety jutro jedzie na rozrząd dopiero a jak było wcześniej pisane ten ma już 9 lat i przejechane 70tyś km, więc no przyznam się boje się jeździć nią.
Wizualnie poza tym co wiedziałem, czyli progi, zderzak i błotnik, lakier jest w stanie bardzo dobrym, ale już mam lakiernika po świętach umówionego więc tylko czekać![]()
kierownica, gałka zmiany biegów, skóra zdecydowanie odpowiadają przebiegowi ( 163 tyś km ) , sprzęgło jak dla mnie ciut za twardo chodzi, a było wymieniane niedawno, więc wydaje mi się że to nie jego wina, kwestia tylko czego..
a fotkami się napewno pochwale, ale to już jak auto wróci od lakiernika, kupię nową felgę i wysprzątam, wypiorę wnętrze
Dodano po 4 minutes:
Ogólnie to gdybym dzień później zadzwonił to już by sprzedał komuś to auto za 5500zł.. więc w ostatniej chwili zadzwoniłemOglądałeś ją i doskonale wiesz jak wygląda i jak chodzi, ja do tej pory jeździłem głównie dieslami, ale nie prędko wsiądę teraz do swojego drugiego auta ( pug 406 2.2hdi )
![]()
Ostatnio edytowane przez drq777 ; 15-04-2014 o 10:05 Powód: Dodano