Nie to nie jest premium, nie jest to też masówka. Nie wiadomo, co to jest. Za takie wrażenie odpowiada management Fiata.
I to się równiez przekłada na sprzedaż. Diabeł tkwi w detalach: od znaczka firmowego począwszy poprzez niejasnego klienta docelowego, poprzez kierownice z bravo w Julce, poprzez silniki 1.8 MPI w 159, itd. To jest ogrom detali: to jest to, co zawsze znajdziemy dopracowane w autach niemieckich.
Dlatego jest jak jest a nie jest dobrze.