Panowie, przecież każdy zdrowo myślący człowiek bez ograniczeń intelektualnych powie, że zarówno Diesel ma swoje zalety, jak i benzyniak. Wszyscy mamy indywidualne potrzeby i inne sytuacje życiowe, które często prowadzą do takiego a nie innego wyboru. Ja swego czasu robiłem prawie 40 tyś rocznie autem prywatnym za własne pieniądze i głupotą i jazda JTD pozwoliła mi wiele oszczędzić (i nie tylko na paliwie...). Co do odgłosów pracy Diesel'a to 1,9 jakoś nimi nie zachwyca ale porównując np JTDm do np TDi przepaść jest duża na korzyść alfy i pisałem już o tym wcześniej, że podczas jazdy w trasie można o tym silniku zapomnieć.
Oczywiście nie ma co porównywać elastyczności wolnossącego silnika na benzynę z Diesel'em wyposażonym w turbo.
W momencie gdy silnik benzynowy otrzymuje turbinkę też jest "żywszy" i odczucia z jazdy są zupełnie inne a zakres obrotów użytkowych trochę maleje z racji turbo-dziury i zbędnego wkręcania go na obroty.
Był bym hipokrytą, gdybym powiedział, że jazda alfami z TS lub V6 jest bez sensu i droga, bo są awaryjne i paliwożerne. Akurat tych aut się nie kupuje dla oszczędzania (chyba, że z dobrym LPG) tylko raczej dla wrażeń (miedzy innymi akustycznych) i osiągów a odpowiednie traktowanie, każdego silnika daje nam satysfakcję z jego użytkowania.
Zresztą chciałem zauważyć, że jeśli się jest o co unosić to raczej powinna to być dyskusja odnośnie różnic i zalet silników TBi i "klasycznych" jednostek w AR.
Dajcie na luz i lepiej idźcie umyć auto bo pogoda ładna a brud do alfy nijak nie pasuje. (nawet mniej niż JTD lub LPG...)
---------- Post dodany o godzinie 12:13 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:11 ----------
Pingwin? Albo nie doczytałem albo nie ma jego postów w tym temacie? Czy może nick zmienił?