Czy warto kupić Alfa Romeo 166 2.0 TS 155KM

[marian666666]

jeżeli samochód przejechał 10 lat i zapewne nie miał większej usterki - choć nie zawsze wiadomo,
to jak najbardziej można brać każdy silnik ... oczywiście włoch to włoch, to zawsze delikatny samochód
i nie da się go traktować tak twardo jak solidnego niemca czy japończyka

to jest logiczne .. gorsze materiały oraz materiały przeznaczone na bardziej ciepłe rejony świata

[mizer]

moim zdaniem najlepiej brać jednostki których większość nie chce, gdyż:

1. jest mniej zainteresowanych, więc zazwyczaj cena spada
2. są w lepszym stanie od tych bardziej chodliwych (bardziej szanowane silniki np. z powodu legandarnych usterek panewek)

takie mam doświadczenia

ostatnio jeździłem 6 lat Lancia Kappa 2.0 146 koni i było mówione o panewkach, a ja raczej nie przeciążam, nie pałuje na zimnym, czyli trzymałem się normalnych zasad eksploatacji i wszystko
w jak najlepszym porządku

w sumie, to myślę, że trzeba być delikatnym dla włoskiego samochodu a powinien jeździć normalnie
bez względu na rodzaj slinika

I tu się z tobą kolego zgodzę też mam nietypowy silnik za każdym razem jak coś było nie tak myślałem odpuszczam sprzedam ją...ale tak samo szybko zapominałem o sprzedaży jak już naprawiałem usterkę...i tak teraz już mi został tylko problem z gazem....ale wrażenia z jazdy z tym silniekm chyba są najlepsze ze wszystkich jednostek w gamie 166 nawet żona się już przyzwyczaiła

[B@nan]

Ja mam nadzieję, że będzie ok. Pisałem z kilkoma osobami, które mają ten silnik, który chcę kupić i nie narzekają. Wymiany mieli różne, nie ma tu "stałego" odnośnika jeżeli chodzi o usterkę w każdym może pójść coś innego. Wiadomo, że powtarzają się one bo przecież to jeden model. Ale to jest jak ze wszystkim np. z telewizorami itp np ja mam LG 42c i był już multum razy na serwisie, padła matryca itp, a mój wujek ma ten sam model, a przez taki sam okres użytkowania nic mu się nie stało. Wiadomo Tv, a samochód to zupełnie co innego, ale chodzi mi tu o "nierówność" między egzemplarzami. Doceniam rady każdego, aczkolwiek mam nadzieję, że akurat będzie to ten "lepszy" model, a jeżeli nie to cóż...czekają mnie wydatki.

[marek230482]

Skoro jesteś tego świadom to dobrze. Pamiętaj że zawsze po ewentualnym remoncie będziesz miał już niezawodną nówkę. W razie co, czego wcale Ci nie życzę.

[Masa625]

Ja w pełni sie zgodze z kolega który stwierdził, że z włoskimi maszynami trzeba sie delikatnie obchodzić. Cos w tym jest. Trzeba brać poprawke dodatkowo na to , że auto juz ma kilkanaście lat.
Ja jako posiadacz 2.0 TS 0d 2007 rokuw 156 powiem , że to przezajebisty silnik. Do normalnej jazdy jest bardzo dynamiczny (mowa o 156) do tego pięknie brzmi. Samej jednostki nie uznał bym za nieudana. Jeżeli ten silnik sie zaniedba to może sie to skonczyć tragedią. Dopóki kierowca nie boi sie zagladnac pod maske i sprawdzić oleju, dopóki jest świadomy motoryzacyjnie, i wie , ze olej wymienia sie co 10 tyś km, potrafi obsługować samochód w sensie nei butuje go zaraz po odpaleniu, wymienia wariatopr podczas wymiany rozrzadu i odwiedza tylko sprawdzonych mechaników znajacych sie na rzeczy to ten silnik moze śmiało brac.

Nie ma sie co sugerowac opiniami teoretyków internetowych co to nawet tego silnika na oczy nie widzieli a maja wyrobiona opinie ze to gów.o.
Mam kilku znajomych posiadajacych inne auta i ich wiedza nt urządzeń zwanych samochodami jest tak marna ( nie wiedza nawet czym sie rozni olej od wspomagania od silnikowego), że nei ma sie co dziwić, że mechanicy bija kokosy na ludzkiej naiwności a pod ich szopami stoją tabuny samochodów w kolejce.
Omijaj mechaników na dotacji z łapanki a będziesz zadowolony.
Kupuj kolego. Sprawdz dobrze, po zakupie odwiedz dobrego mechanika na wymiane rozrzadu, dogladaj stan oleju i zalewaj 10W40( moja od nowosci na tym oleju jezdzi i silnik cały i zdrowy) a nie inne wynalazki i ciesz sie autem.

[omron8]

A ja Ci Masa powiem, że było już kilka osób na forum strasznie zadowolonych z 16V. Ale i na nich przyszła kolej. Kostucha zapuka do każdego
Ktoś miał fajny opis: TS-y dzielą się na takie w których panewka już się przekręciła i w których dopiero się przekręci

Kolega chyba nie jest świadom ile kosztuje utrzymanie 166 2.0 Ciekaw jestem czy przynajmniej ją oglądał i się nią przejechał. Wątpię... No i sposób podchodzenia do tematu! Kupię, mi się poszczęści. Ciekawe ilu więźniów myślało sobie w podobny sposób. "Ukradnę, mnie nie złapią! Jestem mądrzejszy i sprytniejszy niż wszyscy inni!"

2. są w lepszym stanie od tych bardziej chodliwych (bardziej szanowane silniki np. z powodu legandarnych usterek panewek)

W tym momencie to już się prawie poszczałem Skoro byłyby w lepszym stanie od tych lepszych, to by były lepsze, bo by się nie psuły. Skoro jednak się psują, to znaczy, że są w gorszym stanie od tych gorszych czyli lepszych! Pomyśl logicznie!

[woj222]

Widzę, że co osoba to inna opinia. Wszystko zależy od poprzedniego właściciela i kolega ma rację.

Dopóki kierowca nie boi sie zagladnac pod maske i sprawdzić oleju, dopóki jest świadomy motoryzacyjnie, i wie , ze olej wymienia sie co 10 tyś km, potrafi obsługować samochód w sensie nei butuje go zaraz po odpaleniu, wymienia wariatopr podczas wymiany rozrzadu i odwiedza tylko sprawdzonych mechaników

Jednak w dużej części przypadków właścicielem nie jest osoba w pełni świadoma jak ma postępować akurat z tą jednostką. Wymaga ona jednak od właściciela i mechaników dużo więcej uwagi.
Drugi raz nie kupił bym alfy z tym motorem nie dlatego, że ma nieprzychylne opinie itd. gdybym nie znał osoby od której miałbym go kupić, chyba że to ALFISTA z krwi i kości
W moim przypadku konieczny okazał się przeszczep serca, gdyż dla poprzedniego właściciela był to tylko samochód i nie interesowało go nic aby od wymiany do wymiany oleju. Teraz wszystko jest jak najbardziej ok i mam nadzieję że tak pozostanie.
Życzę udanego zakupu i radości z jazdy

[Masa625]

Jednak w dużej części przypadków właścicielem nie jest osoba w pełni świadoma jak ma postępować akurat z tą jednostką. Wymaga ona jednak od właściciela i mechaników dużo więcej uwagi.

Kolego nie śmiem się z Toba nie zgodzić bo piszesz prawde. To fakt , że jednostki te wymagają dokładniejszej obsługi, ale wg mnie głównie polega to na dobrym mechaniku bo ja moja 156 pare razy zawoziłem do mechanika i KUR>A!!!!!!!!!!!! NIGDY WIECEJ!!!
Czara goryczy sie przelała po ostatniej wymianie rorządu- wymienili mi tylko jeden pasek zamiast dwóch... a zawiozłem auto do warsztatu z ładnym szyldem i kawa w recepcji... Dlatego 166 2.0 Twin Spark nei jest dla osovby która szuka ładnego dupowozu i boi sie chodzić z brudnymi paznokciami ale tez nie przesadzajmy , że każdy Ts sie przekręci. Niestety 90 procent tych aut pracuje w autach sprowadzonych za grosze przez handlarzyny a Ci wiadomo jak szykuja auto na handel.

Kolega chyba nie jest świadom ile kosztuje utrzymanie 166 2.0

O widze , że kolega omron jako świadomy posiadacz 166 z tym motorem stara się doradzić nowemu koledze Wręcz go ostrzega Omronku wiecej aktywności w tym dziale! Nie wiedziałem , że posiadasz/ posiadałeś to wyborne autko z tym motorem. Napisz coś wiecej o swoim egz omron Chyba ,że kuzyn babci siostry szwagra brata wujka siostrzeńca kuzyna od dziadka z wehrmahtu sasiada miał taki motor i mówił , że jest beeee

[mariusz55562]

Woj222 dobrze mowi. Wiekszość posiadaczy alf z silnikiem TS poprzednio jezdzila pancervagenami drugiej lub trzeciej generacji i majac alfe jezdza tez do specjalistow od pancervagenow ktorzy to chca ustawiac rozrząd bez blokad- sam sie przekonalem po tym jak odwiedzilem kilkunastu pseudo mechanikow w mojej okolicy. Albo leja najtanszy olej i to jeszcze z beczki najczesciej klasy 15w40 ktory ma liche pochodzenie a pozniej sa jeki i stęki typu "ma 155 koni a wcale nie jedzie" albo "po przegonieniu alfy slychac metaliczny stukot i pali sie kontrolka oleju". Nie oszukujmy sie TS to delikatny silnik ale jesli używa go ktos z glową i wie jak go serwisowac to na pewno pochodzi troszke. A jesli przy tym jestesmy to może macie wśród swoich znajomych posiadacza subaru z silnikiem turbodoladowanego boxera? Jesli tak to zapytajcie czy ktorys z nich zaraz po odpaleniu rusza wgl samochodem czy raczej czeka az olej osiagnie chociaz 50 stopni albo co ile olej wymieniaja? Przeciez to logiczne ze kazdy silnik trzeba inaczej traktowac a nie z góry objeżdżać "kupisz TS-a poleca Ci panewki" Jesli nie dbasz o samochod to zajezdzisz każdy jeden nawet tzw "idioto" odporny silnik. Taka prawda. Ja mam TS-a i zanim rusze z miejsca po dlugim postoju poczekam aż silnik pochodzi min 5 minut. I do zadnego mechanika go nie oddam bo ten silnik dla nich to czarna magia. Juz widzialem jednego TS-a w ktorym byly odlaczone swiece dopalajace bo przecież i tak chodzi. Widzialem tez takiego ktory mial zaspawany wariator takze trzeba byc czujnym. Sam przy zakupie Swojej alfy swiadomie wybralem TSa ze wzgledu na oplaty bo mam 22 lata ale wczesniej troche wypytalem o ten silnik i posprawdzalem co nieco. Teraz kiedy dogadalem sie z ojcem i mam mozliwosc zarejestrowania samochodu na niego mysle nad wieksza pojemnoscia bo lubie czasem poszalec

uuu sie rozpisalem

[omron8]

Pomyśl logicznie!

Kolega jeździ oplem 1.2. Ciężko już o coś bardziej słabego, a zarazem taniego w eksploatacji. Uważasz, że chce kupić limuzynkę za osiem (8!) kafli bo stać go na coś droższego?
Założę się o komplet używanych panewek z mojego silnika, że ostro się zdziwi po przesiadce! Wiesz doskonale ile kosztują same graty do rozrządu z wariatem w TS-ie! A teraz zastanów się ile mogą kosztować graty do opla 1.2 Sam pisałeś o problemach z mechanikami, a skoro jesteś aktywnym użytkownikiem forum, to pewnie wiesz jak kończąsię błędy... Do tego świece, prawdopodobnie w najbliższej przyszłości jakiś czujniczek i wychodzi całkiem pokaźna suma. A to silnik. Są zazwyczaj jeszcze inne sprawy do ogarnięcia w używanym aucie. A ceny części do 166 nie są identyczne z cenami części do corsy.

- - - Updated - - -

Mariuszu! Podejrzewam, że masz to auto niecały rok więc pokaż trochę pokory. Już niejeden pochlebca TS-a przekręcił się razem z nim! Póki jest dobrze to jest dobrze, ale jak się spie.li to już na AMEN!