A mnie zlinczowali kiedyś jak nazwałem kolesia który wsadził do 3.0 termostat od hujndaja akcenta druciarzem i partaczem. A potem takie auto trafia w obieg i się meczysz i szukasz co jest bo się silnik grzeje. Druciarzom WIELKI wuj w lupę!
![]()
A mnie zlinczowali kiedyś jak nazwałem kolesia który wsadził do 3.0 termostat od hujndaja akcenta druciarzem i partaczem. A potem takie auto trafia w obieg i się meczysz i szukasz co jest bo się silnik grzeje. Druciarzom WIELKI wuj w lupę!
![]()
[C
Tak właśnie wygląda rzeczywistość rynku samochodowego w Polsce. Jesteśmy biednym społeczeństwem, a samochód jest nałatwiejszym do zdobycia symbolem "zamożności". Alfy poprzez niezasłużoną złą sławę, są bardzo tanie do nabycia, stąd cześć osób nie przyzna się, że ich nie stać na droższy samochód, ponieważ łatwiej założyć ramki alfaholika, kupować naklejkę na scudetto i uchodzić za indywidualistę.
Alfa 166 jak była sprzedawana w Polsce, kosztowała pewnie około 200tys. zł. Ale jak ktoś kupuje ten samochód za kilka tys. złotych, jak widać będzie instalował torebkę śniadaniową, zamiast korka za kilkadziesiąt złotych.
Dobrze, że napisałeś taki post, ponieważ w bezpośredni sposób obnaża on to, co większość wie, tylko o tym nie mówi.
Napisz od kogo kupiłeś - warto wiedzieć żeby sie nie nadziać w rpzyszlosci
Nie wiem, auto kupiłem od nieszczęśnika, który dostał je w rozliczeniu za quada. Auto nie było przerejestrowane i stało na Suwalskich blachach (BS). To i tak była najlepsza Alfa jaką oglądałem a szukałem przez ok 2 miesiące. Zrobiłem wstępne oględziny, co nie co wiedziałem o 166 przed zakupem i kupiłem.