Dokladnie mam micheliny teraz na zime i pomimo 225/45 sa miekkie i mocno pracuja na bokach, jest przepasc w porownanih do vredesteinow letnich
jak je zaloezylem po letnich verd i pirelli to czuje sie jakbym mial wybite zawieszenie.... plywa na boki na samej oponie czuc tak jakbym mogl przesuwac felgi w oponieopona ani rusz a auto na boki sie przestawia
. O tak jakby felga w oponie pływała. Kupic na zime 225 michelin
na feldze 7j...
ehehaheaheahehe
Ostatnio edytowane przez aj1990 ; 25-12-2015 o 16:51
Balony zawsze będę więcej pływać od wzmacnianych, więc porównujcie te same konstrukcje.
tylko to nawet nie o to chodzi...nabite jest po 2.3 a opona lezy jakby byla lekkim flakiem i strasznie miekka jest![]()
Bo masz balony. Jakby były z rantami to miałbyś sztywno i twardziej. Tak jak pisałem, nie porównuj opon o różnych konstrukcjach. Porównaj sobie tą samą markę, ten sam rozmiar i model ale jedną bez rantów a druga z rantami. Druzgocząca różnica w prowadzeniu.
mniejsza z tym, letnie tez mam praktycznie tego samego rozmiaru tylko wezsze...sa duzo twardsze.Ostatnio na spocie na 166 mieli rowniez taka jak moja 215/55/16 i zadna opona nie wygladala jak niedopompowana,uprzedzam rantu nie bylo.
Ja mam letnie micheliny primacy hp 225/50/17 i sa tak miekkie, ze mam wrazenie ze jade na galarecie. Po wjezdzie w studzienke buja calym autem na boki. Zimowe mam nexeny w tym samym rozmiarze i auto bardzo fajnie sie prowadzi, sztywno, nie buja na boki. Zimowki mam o nosnosci 98 i do tego xl czyli wzmacniane a letnie 94. Te letnie mnie tak wnerwiaja, ze musze je na wiosnę wyrzucić.
Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka
Właśnie o tym piszę. Te primacy nie są wzmacniane i to dlatego. To normalne. Nie ma to znaczenia czy micheliny czy pirelli. Wzmacniane z rantem ochronnym właśnie są sztywniejsze.