- no to gratulacje.
- ale problem będzie rozwiazany ( jesli nie powróci ), tak za jakieś 200 km, toż to alfa.
- no to gratulacje.
- ale problem będzie rozwiazany ( jesli nie powróci ), tak za jakieś 200 km, toż to alfa.
_______________________________________
- AR 156 TS 2.0 ecu M1.5.5
- 147 1.6 16v 105CV ecu ME7.3.1.
- G 1.4 MA 170CV@190CV ecu 8GMF przebieg 91000 km.
+ e-Niro KIA 64 kWh battery, 200CV, 400 Nm
No mam nadzieje, że po tych magicznych 200 km nic się nie rozjedzie
ps. a tak na marginesie wydaje mi się, że po resecie przepustnicy trochę wiecej pali tak o litr.
No chyba, że to sie ustabilizuje albo to kwestia nizszej temp. zewnetrznej
Witam.
Rozwiązałem problem z odpalaniem i szarpaniem zimnego silnika...
W sumie to skończyły się wszystkie problemy związane z silnikiem.
Teraz odpala idealnie, nie szarpie zimny, nie szarpie rozgrzany.
Pewnie jesteście ciekawi jak to zrobiłem... Odpowiedź jest na fotce w załączniku oraz poniżej.
Pewnego "pięknego" (tylko pogoda była piękna jak się później okazało) październikowego dnia podczas powrotu autostradą A2 z Poznania do domu spotkała mnie przykra niespodzianka ze strony silnika w mojej belli...
Jechałem ostro, czasami nawet ponad 200km/h, droga i warunki na niej kusiły do przetestowania samochodu...
Tak to właśnie załatwiłem panewki![]()
Teraz do rzeczy. Wymieniłem silnik.
Nowy silnik, osprzęt stary (wszystkie czujniki, cały zapłon, przepływka, sonda, ogólnie cała elektryka została od "starego" silnika).
Wniosek: Szarpanie po odpaleniu zimnego silnika nie było winą osprzętu w moim przypadku...
tylko czego... ? i to jest dobre pytanie...
Stary silnik brał olej (ok. 0,3l/1000km) i dymił na niebiesko powyżej 5tys. obr/min.
Nowy nie bierze oleju wcale i nie dymi.
Moc obydwu jednostek była porównywalna.
Z tym że nowy silnik przyspiesza równo bez żadnych szarpnięć.
Przebieg starego silnika to ok. 222tys. km na liczniku (podobnie w kompie, jeśli odczytałem poprawny parametr odometer) z czego ja zrobiłem zaledwie 33 tys. km.
Przebieg nowego to 99 tys. mil. ("dawcą" była Alfa z Irlandii).
To są główne i moim zdaniem istotne różnice między tymi silnikami.
I tak przy okazji mojego nieszczęściadostarczyłem kilku sprawdzonych faktów...
Pozdrawiam.
No w sumie gratuluje ale niestety trochę drogawy sposób na rozwiazanie problemów z szarpaniem
A tak na poważnie - po wczesniej wspominanym resecie silnika krokowego silnik dalej pracuje idealnie przejechane po resecie ponad 1500 km - u mnie to okazało się "lekiem na całe zło"
Wcześniej nie było opcji żeby nie zgasł po starcie gdy się go nie przegazowało. Teraz zimno jak cholera a odpala jak nówka.
Dodatkowo wczesniej uszczelniłem dolot powietrza bo rurka elastyczna u mnie trochę już niedomaga.
Marcin
- troche matematyki
99.000 mil + 33.000 km == 220.000 km starego przebiegu.
- trochę bym polemizowal, mam pod opieką model 156 TS biorący prawie 1l/ 1000km i działa super, nie szarpie, przyśpiesza, dziła tak jak powinien.
- przebieg około 150.000 km.
- myslę zę w twoim przypadku to raczej przebieg samochodu wpływał na twoje problemy.
_______________________________________
- AR 156 TS 2.0 ecu M1.5.5
- 147 1.6 16v 105CV ecu ME7.3.1.
- G 1.4 MA 170CV@190CV ecu 8GMF przebieg 91000 km.
+ e-Niro KIA 64 kWh battery, 200CV, 400 Nm
-- trochę więcej uwagi
-- stary silnik 222 tys. km. zamieniłem na:
-- "nowy" silnik 99 tys. mil -- 158 tys. km.
ja liczyłem w milach morskich,
-i wiecej usmiechu na codzień.
_______________________________________
- AR 156 TS 2.0 ecu M1.5.5
- 147 1.6 16v 105CV ecu ME7.3.1.
- G 1.4 MA 170CV@190CV ecu 8GMF przebieg 91000 km.
+ e-Niro KIA 64 kWh battery, 200CV, 400 Nm
160tyś, czy 220tyś co to za różnica?. Panewki nie padają od chwilowego deptania do ponad 200km/h. Silnik ten już miał dosyć, byłych właścicieli. Przebieg, przebiegiem ale jak olej, filtry nie zmieniane przez większość tego okresu co się dziwić. Miał już dosyć i samobójstwo popełnił.
---------- Post dodany o godzinie 21:07 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 20:51 ----------
160tyś, czy 220tyś co to za różnica?. Panewki nie padają od chwilowego deptania do ponad 200km/h. Silnik ten już miał dosyć, byłych właścicieli. Przebieg, przebiegiem ale jak olej, filtry nie zmieniane przez większość tego okresu co się dziwić. Miał już dosyć i samobójstwo popełnił.
-- każdy się może pomylić
--
dance1 popatrz a u mnie padły... olej/filtr wymieniany był co max 10tys.km. lałem Castrola Magnateca 10W40. Nie katowałem zimnego silnika (nigdy!) ciepłego zresztą też.
Co jeszcze miałem dla niego zrobić żeby długo mi służył ??
W poprzednim samochodzie (Honda) to co robiłem dla Alfy zupełnie wystarczyło.
Jakie z tego wnioski... ?
Albo tak jak napisałeś, poprzedni właściciele nie dbali...
albo to po prostu... Alfa...
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... jestem zadowolony z "nowego" silnika... Samochód dostał drugą szansę
Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Pozdrawiam.
Wczoraj wieczorem umyłem auto na myjni automatycznej i wlałem paliwo shell power temperatura powietrza 0 stopni. W nocy -2 stopnie i po południu odpalam auto a tu kręci silnik dobre kilka sekund i dopiero odpala ale jak stary traktor. Po 2 minutach w miarę sie ustabilizowało wieć pojeździłem po mieście. Odstawiłem na 30 minut i znowu odpalam a auto krecie kilka sekund zanim zaskoczy i chodzi troche nierówno.
Co to może być??? Swiece wymieniane w listopadzie, rozrząd też, filt oleju i filtr powietrza 3 tygodnie temu. Odma wyczyszczona, kolektor czysty. HELP !!!
Chyba sprzedam ten samochód, bo już mnie zaczyna denerwować ta awaryjność.