Trochę dziwne, że spadek ciśnienia następuje kolejno (jeśli kolejno podawałeś).
Nie znam układu smarowania w tym silniku i historji wymian przez poprzedniego właściciela, ale o oleju nic nie napisałeś.
Czy sprawdzałeś uszelkę głowicy - może źle dokrcona, albo już "wygwizdana".
Możesz sprawdzić olej - czy zawiera płyn chłodzący, czy może paliwo - przy 2 bar króryś czynnik gdzieś powinien przeniknąć z powodu nieszczelności pierścionków, czy uszczelki......takie prawa fizyki.
Tak, też mnie to zastanawia ,że spadek następuje kolejno od pierwszego gara. Wg poprzedniego właściciela olej to zwykły minerał 15w40 i to pewnie z tych tańszych ...
Głowicy na razie nie ruszałem, wody w oleju nie stwierdzam, benzyną też raczej nie cuchnie. W ogóle olej dobrze wygląda. Ciężko powiedzieć coś o jego zużyciu bo bardzo mało jeżdżę .
Ciekawi mnie to klepanie słyszalne na wolnych obrotach , najbardziej przy 4 garze i coraz mniej w kierunku pierwszego. Krzywki nie są wytarte , szklanki też nie .
Kontrolka ciśnienia oleju nie gaśnie natychmiast po uruchomieniu silnika. Czy może tak być ,że ciśnienie na wolnych obrotach jest niewystarczające żeby wypełnić szklanki i dlatego kłapią i nie otwierają wystarczająco zaworów ?
Jak szklanki są zasilane w olej ?
Może warto dobrać się do tego zaworu w pompie oleju ?
A wymieniałeś w ogóle olej? Alfa z 2000 na mineralu? , ja do swojej Mazdy rocznik 90 z ponad 300 k na liczniku lałem pełny syntetyk i gdyby nie korozja , to dalej bym jeździł, bo silnik nie do zdarcia.
Mam wrażenie, że to autko traktujesz jak przygodę - jak nie bedzie jechać - to wymienię na inne. Pełno frazesów typu szklanki i pomiary ciśnienia. Co Ci powiedział magik,który robił te pomiary> bo możliwości są tylko trzy:
1. zawory (rozrząd) - ale raczej nie w Twoim przypadku, bo problem by występował na wszystkich cylinndrach - chyba, że wałki są ukręcone, lub zawory pogięte.
2. uszczelka głowicy
3. pierśćienie na tłokach
W skrajnych przypadkach - niedokręcone wiece............![]()