Wracając do sedna, nie odczuwam braku mocy, wyraźny jest za to wzrost spalania. Może na trasie będzie słabsza, w mieście jest ok.
JTD
Wracając do sedna, nie odczuwam braku mocy, wyraźny jest za to wzrost spalania. Może na trasie będzie słabsza, w mieście jest ok.
JTD
Ja mam 2,4 jtd i nic nie czuję. A wniosek mam prosty i opieram go też na doświadczeniach z użytkowania poprzedniego auta Opla Omegi B z dieslowskim silnikiem V6 (BMW 136kM) . Otóż jak w Omedze załączyła się klima to auto muł total. Teraz mam ALfe 2,4 jtd i nic , a moc podobna masa raczej też. A zatem wniosek . Jak auto czuje włączaną klime swiadczy to o stanie silnika. Omega jak sie potem okazało miała silnik dorżnięty.
czuć muła... kompresor to pikuś dla obciążenia auta, w porównaniu z załączaniem się co chwila wiatraków na 2gi stopień w celu schłodzenia nagrzewnic...
porównanie: Renault Clio Sport 2.0 16V 172 KM - owszem czuć lekkie obciążenie dla silnika, ale i tak zapier**** jak głupie. Jednak na pewno nie jest to co w JTD...
Benzyna a diesel - to też robi różnicę...
Alfa Romeo 166 3.2 V6 TI
/Grzesiek
Ja odczuwam tylko przy ruszaniu, auto trochę później reaguje na gaz. W trasie nie odczuwam prawie w ogóle spadku mocy. Własnie zastanawia mnie to jak to jest, że przy ponad 300Nm w 2,4jtd odczuwalne jest działanie sprężarki?? Poprzednio mialem parę benzyn moc ok 150km i tam bylo zawsze odczuwalne że klima pracuje. Auto było słabsze. Ale w ostatnim jaki miałem: Galant 2.5V6 165km moment ok 240Nm nie było żadnej różnicy jak włączałem klimatyzację.
Ostatnio edytowane przez Majkel ; 19-08-2010 o 21:46
To może i ja się podepnę. Tak czytam od początku cały wątek i się zastanawiam - wpychać się czy nie w to towarzystwo samych V-ek i JTD ze swoim skromnym TS-kiem...ale, że już jestem powiem tylko, że i ja zauważam spadek mocy przy włączeniu sprężarki.
Zaraz mi powiedzą, jaki spadek i czy odnotowałem kiedykolwiek jakiś wzrost...otóż jest zauważalna różnica, mimo że nie tak znacząca jak w przypadku diesla, bo to akurat też sprawdziłem, więc mam porównanie.