Strona 3 z 9 PierwszyPierwszy 123456789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 83

Temat: [156] Uszczelka głowicy?

  1. #21
    Redian
    Gość

    Domyślnie

    Korzystajac z tego linku, pierwsza odpowiedz Radcy Prawnego:

    "Co do wady ukrytej: proszę pamiętać, że nie jest to wada o której sprzedawca Pana nie poinformował, ale taka, którą przed Panem podstępnie zataił. Podstępne zatajenie wady ma miejsce wtedy, gdy sprzedawca umyślnie działał w celu utrudnienia wykrycia wady sprzedawanej rzeczy przez kupującego. Można zatem uznać, że sprzedawca podstępnie zataił, gdy wiedząc o istnieniu wady zapewnił kupującego, że wada nie istnieje."

    Wada (czyli drobny wyciek) nie byla zatajona przed Kupujacym... Widzial, ba, nawet "palca wkladal" i sprawdzal czy to olej, woda czy cos jeszcze innego...

    Ponadto poraz kolejny zaznacze ze Kupujacy zrezygnowal z prawa do roszczen prawnych w przypadku ujawnienia wad technicznych po dniu zakupu auta - co za tym idzie jego roszczenia sa bezpodstawne.

    Gdyby ten czlowiek nie naublizal mi (sms'y, wyzwiska od kretynow tu na forum) to prawdopodobnie sprawa potoczylaby sie inaczej... No ale coz, mial "ikre" zeby mnie obrazac to niech teraz pociagnie sprawe do konca.

  2. #22
    Użytkownik Rowerzysta Avatar RobertWroc
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Alfa Romeo 159 2.2JTS
    Postów
    354

    Domyślnie

    co do kwestii "wiedział nie wiedział", kupno samochodu używanego zawsze niesie jakis element ryzyka.Nie można ukryć faktu że wszystkie części podlegają destrukcji w trakcie użytkowania. I ciężko jest określić granicę kiedy nastąpi ten moment krytyczny.
    Z jednej strony oczekujemy od sprzedajacego by wiedział o swoim samochodzie wszystko. nawet by był wrózką i przy sprzedaży mógł nam powiedziec" za 175 km 321 m, 87cmm zimmering na wałku rozrządu zacznie przepuszczać olej w ilości 0,01 g/h.

    A z drugiej, mając możliwość sprawdzenia, ba podczas sprawdzania samochodu jesteśmy najlepszymi specami od mechaniki, blacharki, lakiernictwa i elektryki samochodowej,ale nie oczekujemy od siebie nadnaturalnych skłonności.

    A później są pretensje. Tylko do kogo? do sprzedawcy bo nie wiedział?
    Czy do siebie , że jednak nie jesteśmy aż takimi specami jak nam się wydawało?

    chyba powinniśmy być uczciwi względem siebie. Jeżeli widzę wyciek oleju i nie wiem co może być jego przyczyną, i czym grozi, dlaczego mam oczekiwać od sprzedającego ze będzie wiedział? bo to jego samochód?

    Czy każdy z Was, Nas...potrafi opisać dokłądnei co w tej chwili się dzieje w jego monitorze na którym czyta ten post i kiedy nastąpi ta chwila i nagle pojawia się na nim czarne kropki, zaniknie kolor, lub zgaśnie? Powinien. Przecież to jego monitor

    A moze po prostu nikt nie jest winny? Sprzedający nie może wiedzieć co się stanie wkrótce, kupujący również nie wie.
    Ale decydując się na zakup używanego samochodu powinniśmy być świadomi że decydujemy się na pewne ryzyko. I albo je zaakceptować, albo...udać się do salonu po nowy , taki z gwarancję , gdzie będziemy mogli wracać codziennie bo nam szyba za wolno się opuszcza np.

    Oczywiście sytuacje w której ktoś sprzedaje nam "bezwypadkową igłę" która sam złożył z 2 samochodów, łodzi motorowej i kawałka stodoły , kwalifikują się do sądu, skrzynia biegów wygłuszona trocinami, sklepane wahacze....

    Ale trzeba nieraz realnie spojrzeć na sytuację. I zaakceptować fakt że tym razem mieliśmy pecha
    nie ze nas oszukano, ze się pomyliliśmy, ale po prostu , nie udało się ...

    Albo spokojnie , na zimno zastanowić się jak duża jest szansa na to ze zostaliśmy oszukani, czy sprzedający mógł, lub musiał wiedzieć żę dana częśc się rozsypie, że już się rozsypuje.

    Nie jest tajemnicą ze często sie zdarza iż powodem sprzedaży jest nieopłacalność naprawy. Wielu ludzi wychodzi z założenia "sprzedam póki jeździ, bo potem juz nawet na części nie pójdzie" i sprzdają samocód którego juz nie mają siły lub pieniędzy naprawiać.
    A;e też wielu kupuje samochód licząc że "jakos to będzie" tu się kupi zamiennik, tam się podklei taśmą i pojedzie. A otem , gdy okazuje sie zę taśma nie trzyma, zamiennik nie pasuje , i wcale nie jest "jakoś tam" ale jest ciężko i drogo , zaczynają krzyczeć że zostali oszukani. Oszukani przez sprzedawcę. A przecież cały czas sami sie oszukiwali, zaklinajac rzeczywistość , "że jakos to będzie"

    Widzę wyciek? no cieknie ale, "jakoś to będzie"

    na każdą sprawę można spojrzeć z dwóch stron, i ciężko oceniać kto ma rację kto racji nie ma....


    o qwa! ale mi się napisało... ktoś to przeczytał?
    Ostatnio edytowane przez RobertWroc ; 07-02-2011 o 22:01

  3. #23
    maxwell20
    Gość

    Domyślnie

    witam ponownie
    spokojnie, będzie rzeczoznawca i wszystko określi, przyczynę i powód uszkodzeń, nie poinformował mnie sprzedający o wyciekach, silnik był czysty, w umowie nie ma mowy o wyciekach płynów i oleju, autem przejechałem zaledwie 300 km. Jak wspomniałem zapraszam na rozbieranie silnika.

  4. #24
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    01 2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Auto
    156 2.5 V6 190HP 1999, 159 1.9jtdM 150KM 2006
    Postów
    1,317

    Domyślnie

    Redian, ja tylko napisze, że zapis w umowie o tym że kupujący zna stan techniczny i nie może rościć z tego powodu później żadnych pretensji do kupującego sam w sobie jest bezprawny, więc de facto cała umowa jest nieważna.

    Jeśli kolega poprowadzi umiejętnie sprawę a ty nie masz faktur na naprawę to niestety ty będziesz musiał udowodnić, że nie wiedziałeś o wadach. Niestety polskie prawo jest takie, że to niewinny musi się bronić.

  5. #25
    maxwell20
    Gość

    Domyślnie

    a dodam tylko że zaproponowałem mu parę możliwości rozwiązania sytuacji
    1) rozwiązanie umowy - zwrot auta
    2) naprawiam za swoje a on mi zwraca kasę, oczywiście otwieranie przy obecności rzeczoznawcy
    3) przelewa mi 800 zł i sprawa jest zamknięta

    A teraz oskarża mnie że próbuje wyłudzić pieniądze

    ---------- Post dodany o godzinie 22:39 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 22:33 ----------

    [

    A moze po prostu nikt nie jest winny? Sprzedający nie może wiedzieć co się stanie wkrótce, kupujący również nie wie.
    Ale decydując się na zakup używanego samochodu powinniśmy być świadomi że decydujemy się na pewne ryzyko. I albo je zaakceptować, albo...udać się do salonu po nowy , taki z gwarancję , gdzie będziemy mogli wracać codziennie bo nam szyba za wolno się opuszcza np.

    Oczywiście sytuacje w której ktoś sprzedaje nam "bezwypadkową igłę" która sam złożył z 2 samochodów, łodzi motorowej i kawałka stodoły , kwalifikują się do sądu, skrzynia biegów wygłuszona trocinami, sklepane wahacze....

    Ale trzeba nieraz realnie spojrzeć na sytuację. I zaakceptować fakt że tym razem mieliśmy pecha
    nie ze nas oszukano, ze się pomyliliśmy, ale po prostu , nie udało się ...
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------


    no tak kolego zgadzam się ale skoro wiedział o dużych wyciekach mógł mi o tym powiedzieć, prawda? A tym bardziej gdy auto się psuje po 300 km to wtedy coś jest nie tak, tym bardziej że ten problem opisywał na forum a naprawiał jedynie chłodnicę w tym aucie, w dodatku na tydzień prędzej jak opisywał problem w tym poście

  6. #26
    ViP Alfa i Omega
    Dołączył
    08 2008
    Mieszka w
    Koszalin
    Auto
    AR 156 1.8 TS 1999 MB 124 3.0 24V
    Postów
    406

    Domyślnie

    bla bla bla...i co ci taki rzeczoznawca powie? w aucie które ma naście lat może sie stać wszystko. jeśli nie znajdziesz w oleju motodoktora (podejrzewam że zatarłeś silnik) to nic nikomu nie udowodnisz. szkoda twojego czasu i pieniędzy - zwłaszcza że chodzi o auto o małej wartości...
    Moja eks:
    Alfa Romeo 156 1,8 TS CF2 1999

  7. #27
    maxwell20
    Gość

    Domyślnie

    tu już nie chodzi o wartość auta, kasę, czas
    lecz o zasadę

  8. #28
    Użytkownik Rowerzysta Avatar RobertWroc
    Dołączył
    04 2010
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    Alfa Romeo 159 2.2JTS
    Postów
    354

    Domyślnie

    Cytat Napisał dcfan Zobacz post
    Redian, ja tylko napisze, że zapis w umowie o tym że kupujący zna stan techniczny i nie może rościć z tego powodu później żadnych pretensji do kupującego sam w sobie jest bezprawny, więc de facto cała umowa jest nieważna.

    Jeśli kolega poprowadzi umiejętnie sprawę a ty nie masz faktur na naprawę to niestety ty będziesz musiał udowodnić, że nie wiedziałeś o wadach. Niestety polskie prawo jest takie, że to niewinny musi się bronić.
    Abstrahując od powyższej sytuacji, ale to kupujący musi dowieść że sprzedający WIEDZIAŁ o wadzie i ją zataił. Cały ciężar dowodowy spoczywa na kupującym, i to jest problem bo jak np udowodnić 3 właścicielowi że to on cofnął licznik o 500.000km?
    Jak udowodnić kucharzowi że wiedział że grzechot przy zmianie biegów to wypadające zęby kół?
    Nie jest łatwo.
    a nawiązując do postów z tego tematu.

    Jezeli sprzedający pyta na forum z czego ten olej może cieknąć, to znaczy żę nie wie z czego cieknie.
    Jeżeli przestało cieknąc to on ma prawo nie nie wiedzieć dlaczego przestało i skąd ciekło.
    Jeżeli znowu zaczęło ciec i kupujacy to zauważył to obowiązkiem kupującego jest dowiedzieć się z czego cieknie, dlaczego cieknie , i czym to grozi.
    a jeżeli sprzedający dostaje upust 1000,- na naprawę tego cieknięcia i się na to zgadza, to można przyjąć żę we własnej ocenie dołożył wystarczającej staranności w ocenie jak poważne jest to cieknięcie.

    Czyli tak już na poważnie, Panowie dogadajcie, się . jeden poniesie koszta na rzeczoznawcę drugi straci czas i nerwy, sprawa potrwa z rok jak nie dłużej, a przez ten czas raczej samochód nie powinien jeździć, bo zawsze może być potrzebna kolejna ekspertyza, szanse na wygraną i zwrot kosztów, nie tylko naprawy , ale i rzeczoznawcy, opinii, opłat sądowych, raczej niewielkie.
    Tak więc jeden straci czas, drugi masę pieniędzy, Alfa zgnije na parkingu, i co?
    Ostatnio edytowane przez RobertWroc ; 07-02-2011 o 22:51

  9. #29
    maxwell20
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał RobertWroc Zobacz post
    Abstrahując od powyższej sytuacji, ale to kupujący musi dowieść że sprzedający WIEDZIAŁ o wadzie i ją zataił. Cały ciężar dowodowy spoczywa na kupującym, i to jest problem bo jak np udowodnić 3 właścicielowi że to on cofnął licznik o 500.000km?
    Jak udowodnić kucharzowi że wiedział że grzechot przy zmianie biegów to wypadające zęby kół?
    Nie jest łatwo.
    a nawiązując do postów z tego tematu.

    Jezeli sprzedający pyta z czego ten olej może cieknąć, to znaczy żę nie wie z czego cieknie.
    Jeżeli przestało cieknąc to on ma prawo nie nie wiedzieć dlaczego przestało i skąd ciekło.
    Jeżeli znowu zaczęło ciec i kupujacy to zauważył to obowiązkiem kupującego jest dowiedzieć się z czego cieknie, dlaczego cieknie , i czym to grozi.
    a jeżeli sprzedający dostaje upust 1000,- na naprawę tego cieknięcia i się na to zgadza, to można przyjąć żę we własnej ocenie dołożył wystarczającej staranności w ocenie jak poważne jest to cieknięcie.

    Czyli tak już na poważnie, Panowie dogadajcie, się . jeden poniesie koszta na rzeczoznawcę drugi straci czas i nerwy, sprawa potrwa z rok jak nie dłużej, a przez ten czas raczej samochód nie powinien jeździć, bo zawsze może być potrzebna kolejna ekspertyza, szanse na wygraną i zwrot kosztów, nie tylko naprawy , ale i rzeczoznawcy, opinii, opłat sądowych, raczej niewielkie.
    Tak więc jeden straci czas, drugi masę pieniędzy, Alfa zgnije na parkingu, i co?

    dlatego zaproponowałem mu tylko 800 zł to oskarżył mnie że próbuje wyłudzić pieniądze...
    i żadnego wycieku nie zauważyłem, silnik był czysty
    Ostatnio edytowane przez maxwell20 ; 07-02-2011 o 22:53

  10. #30
    Redian
    Gość

    Domyślnie

    Po 1. Bluzgi, po czym grozby, po czym zadanie wplaty na konto 800 zl (okolo 2h pozniej kwota wzrosla do 1500 zl)

    Po 2. Rozwiazanie umowy? Nie widze przeszkod jesli auto bedzie w stanie w jakim bylo w chwili zawarcia umowy...

    Po 3. Umowa nie jest bezprawna... KAZDA umowa w dzisiejszych czasach zawiera ta klauzure (ta umowe dostarczyl Kupujacy, jest to druk wydawnictwa "Michalczak i Prokop" ktorzy uzywaja oficjalnych i przede wszystkim prawnie poprawnych wzorow umow).

    Po 4. O ile kupujacy nie umyl silnika (co da sie sprawdzic...) jest widoczne ze byl wczesniej drobny zaciek - ktory to kupujacy widzial, wskazal, sprawdzal... (tu jego slowa kontra moje).

    Jako sprzedajacy niczego nie musze udowadniac. Kupujacy ma prawo wniesc pozew do Sadu, nie widze najmniejszych przeszkod i nie mam nic przeciwko... On przedstawi swoje racje, ja swoje.

    Wszelka dokumentacje otrzymal kupujacy w chwili zakupu auta (w tym i z napraw), jednak nie bedzie dla mnie problemem pojsc do ASO po kopie (czy przedstawic przed Sadem w ktorym ASO dokonywane byly naprawy) jak i wezwac na swiadka mechanika, ktory autem sie zajmowal.

    Kupujacy nie otrzyma odemnie zlamanego grosza... Nie bez postanowienia Sadu.

    PS. pkt 1 maxwell20 troche przesadzil... tresc wiadomosci e-mail brzmiala "ponadto mam prawo do odstąpienia od umowy, ma Pan pieniądze na oddanie mi ich?? Pewnie nie." jesli to jest jakakolwiek propozycja...

    Kupujacy kupil auto, zakonczyl aukcje, 7 dni pozniej wystawil pozytywny komentarz (w tym czasie uzytkowal auto) cytuje: "Jak najbardziej POZYTYW szybka i sprawna transakcja a samochodzik żyleta pozdrawiam", a 3 dni pozniej z pretensjami ze sie popsulo? Jak dla mnie to jakas kpina. 7 dni bylo chyba wystarczajacym czasem na dokladne sprawdzenie stanu technicznego zakupionego auta...

    Dane z allegro:
    Sprzedane: Alfa Romeo 156 2.0 TS 16V (1433773225) Zakończona (pią 28 sty 2011 01:06:07 CET)


    Komentarz: Jak najbardziej POZYTYW szybka i sprawna transakcja a samochodzik żyleta pozdrawiam (czw 03 lut 2011 14: 46 :28 CET)


    Po czym twierdzi ze bylo to po 3 dniach od transakcji? Mam prawo nie zgodzic sie z roszczeniami Kupujacego - prosze skierowac sprawe do Sadu ktory rozstrzygnie spor.

Podobne wątki

  1. Uszczelka głowicy do wymiany? 2.0 TS
    Utworzone przez EC30 w dziale 166
    Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 26-08-2015, 08:23
  2. Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 01-06-2014, 10:42
  3. Jaka uszczelka głowicy?
    Utworzone przez nelo89 w dziale 156
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 08-12-2013, 00:43
  4. Potrzebna uszczelka głowicy do 1.8 ts na dziś!!!!!!
    Utworzone przez DRACUS666 w dziale 156
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 10-03-2013, 21:50
  5. Uszczelka głowicy, wymiana
    Utworzone przez richi102 w dziale 156
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 15-05-2011, 21:56

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory