no nie do końca się mogę z tym wszystkim zgodzić, gdyż:
1. żeby mieć pewność iż cylindry nie są owalne, trzeba oddać blok na moto-szlif do przemierzenia
2.żeby mieć pewność że nowe panewki szlak nie trafi, trzeba oddać wał na pomiar do moto-szlifu
3.oczywiście że przez uszczelniacze zaworowe bezie takie kosmiczne spalanie oleju, jeśli tylko uszczelniacz jest już na tyle twardy, że zszedł ze swojego gniazda i pracuje na całej długości trzonka zaworowego, wtedy olej leje bezpośrednio na gniazdo zaworowe.
podsumowując: sam na pewno nie przemierzy cylindrów i wału, więc musi je rozebrać i zawieźć do fachowców, więc zakładając od razu nowe części nie ma pewności że one nie wyeksploatują się po kilkuset km, a gdy odda na pomiar i okaże się że jest ok, to również wyda kasę na darmo, gdyż na starych częściach było ok, o czym może świadczyć pomiar kompresji. miała by sens wymiana pierścieni i panewek, tylko gdy: kompresja była by słaba i słychać byłoby stuki panewek.
Może być tak że pierścień zgarniający może być pęknięty, ale uważam że ich ściąganie, to ostateczność gdy okaże się że uszczelniacze są ok![]()