Ja bym brał V6. do gazu tez może być. a silniki dużo bardziej trwałe, mniej skąplikowane sterowanie silnika. a wieksze spalanie w lpg nie bedize tak bardzo bolalo, a całość wyjdzie taniej. ( jak odpadnie remont TSa). Ja mam 2.0 na gazie zrobił 80 tys km i nie ma problemów. mialem problem z "fachowcami" od gazu( dwa razy strzał na sekwencji) ale w zadnym wypadku nie winie za to LPG tylko przypadkowego mechanika.
Z moich obserwacji, moge powiedzieć ze nie wolno oszczedzać na instalacji, kupić najlepszą na jaką Cie stać. bo ja masz zamiar jeżdzić pare lat to i tak wyjeżdzisz to z nawiązką , a dzięki temu zawsze bedzie mnie problemów, rzadziej na regulacje jeżdzić trzeba itp itd. Ja mam kiepską instalacje, diego, i co 10 tys trzeba sie bawić w regulacje.
Do krytyków zapytam się, co za różnica dla silnika czy spala łańcuchy weglowodorowe o długości 4 atomów węgla czy 7-11 atomów?![]()
te krótsze rozumiem ze to wstyd wielki?
![]()