Bankowo wał do roboty.
Bankowo wał do roboty.
AR 164 3.0 V6 Super 200 KM 1995 http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...12v_super.html - ciągle w odbudowie
AR 156 2.5 V6 - sprzedam części
AR 164 3.0 V6 - sprzedam części
Nie chodzi mi o krótkie odcięcie, a o jechanie na odcięciu, zbyt mało precyzyjnie się wyraziłemBo w tym przypadku moje 1.4 też by się dawno rozleciało
Obciążenia w układzie wtedy są tak duże, że zwykle po tym ujawnia się luz na panewce. Kolega ok. 3-4sekundy pojechał 2.0 TSem na odcince na trzecim biegu i efekt był identyczny ^^ Inna sprawa, że tamten TS nigdy nie miał lekko.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Nie mam teraz jak posłuchać ,ale przedstawię pewne sytuacje hipotetyczne :
Odgłosy stukania lub uderzeń
• Zużyte panewki korbowodowe – regularne stuki, czasami wzmagające się pod obciążeniem
• Zużyte panewki główne – dudnienie i stuki czasami wzmagające się pod obciążeniem
• Stukanie tłoków – bardziej zauważalne przy zimnym silniku
Odgłosy stukania lub klekotania
• Zużyty mechanizm zaworów lub wał rozrządu
• Niewłaściwe luzy zaworowe
Generalnie to wstępna diagnoza została już podjęta powiedz jaki masz przebieg/stan licznika w swojej Alfisi 166 2.0 TS?
Pytanie do posiadaczy i ludzi,którzy mają doświadczenie z motorami Twin Spark :
*Czy prawdą jest,aby parkować auto jak to możliwe na wzniesieniu,aby wariator był? zamoczony w oleju? słyszałem taką '' hipotezę''..(serio!)
![]()
*Ile tak naprawdę trzeba przejechać kilometrów,aby doszło do usterki:panewka
*Ile km może wytrzymać wariator ?
Oczywiste,że stan oleju ( jeżeli motor pobiera ) musi być w idealnej pozycji między min,a maximum i jest to też ''korzystne'',dla wariatora ?
Pozdrawiam i Dziękuję na pewno wielu skorzysta..zadałem te pytania bo nie udało mi się odnaleźć jednoznacznych odpowiedzi,wniosków.![]()
Pierwsze: lewa strona wyżej - to fakt. Drugie - 2.0 TS zwykle pada po 200-250 tys. km. Trzecie - mam kolegę, który w jeździe miejskiej zarżnął na 150 tys. 8 wariatorów od nowości auta. Moja Alfa po 150 tys. miała jeszcze drugi wariator (co potwierdzają dokumenty), ale mój silnik miał zaworek zwrotny w głowicy, który zastępuje parkowanie z lewą wyżej.
A olej w TSie ma być na maksa.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
- O parkowaniu też słyszałem,
- To zależy czy czepku jesteś urodzony czy w ChełmieMoja miała licznikowo 186
Niektórzy podobno widzieli ponad 300 000 km przebiegu.
- Jak wyżej,
- Jak Rzmudzior pisze - ciągle na max.
Panewka korbowodowa na 200%... Ja tą opcję z panewką przerobiłem przy 310 tyś. zaraz po kupnieWału nie dało się szlifować bo nie dostałem panewek nadwymiarowych i pierścieni tłokowych (teraz już są)
Kupiłem:
Wał korbowy używany za 350 zł,
Osiowanie korbowodu 70 zł reszta ok
Nowe panewki korby nominalne 170 zł
Nowe panewki główne nominalne 200 zł
uszczelniacze wału 80 zł tył i 35 zł przód
Uszczelka głowicy 180 zł
Wiadomo nowy olej i filtr ok 170zł
Plus tego był taki że wyjąłem silnik i zrobiłem sam bo mam własny warsztat samochodowy a minus? Bo nikt mi za to nie zapłacił...
Ale po tym zabiegu mam zrobione ok 40 tyś km i śmiga że hoho...
Co do wariatora to nie wiem ale u mnie czuje kopnięcie ok 3500 obr/min.
Jestem za tym żeby zrobić raz a dobrze !!! Używany silnik dla bogatych...
I nie uzbierało Ci się jeszcze "kilku" drobiazgów przypadkiem?
Jak udam mi się auto odpalić po kolejnej awarii to i tak będzie ono służyło tylko do ganiania wokoło komina. Zaufania brak!
Pewne jest juz ze to panewka niestety
i będzie remont silnikachyba ze znajde jakiś niedrogi, dobry silnik z podkarpacia ale nic nie ma ;/
Szkoda kurcze, ale tak czułem ;/
Koszt remontu 2.0 16V i kupienia innego to w zasadzie to samo.
Jak będziesz robił remont 2.0 16V to sugeruję dorzucić te parę stówek na drobne bajery, mianowicie: wyważenie wału po robocie, korbowodów (całkowicie i tzw. end-to-end), tłoków do siebie i wału z przykręconymi kołami zamachowym i pasowym. Po takich zabawach po pierwsze, będziesz mógł postawić peta na sztorc na pracującym silniku, a po drugie, na pewno bardzo pozytywnie to wpłynie na jego żywotność i odporność na pałowanie. No i jeszcze możesz niedużym kosztem odelżyć koło zamachowe, ale w tak wielkim aucie jak 166, to może powodować problemy, więc max. kilogram wydaje się rozsądnie.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Przy odelżeniu koła zamachowego należy pamiętać, iż moment zamachowy to iloczyn masy koła i jego średnicy. Koło należy dokładnie zmierzyć i zważyć - i przed rzeźbą liczyć.
AR 164 3.0 V6 Super 200 KM 1995 http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...12v_super.html - ciągle w odbudowie
AR 156 2.5 V6 - sprzedam części
AR 164 3.0 V6 - sprzedam części