misku drzewo tez na handel?
misku drzewo tez na handel?
Czarna 159 SW Czarnego http://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._czarnego.html
Wybacz Nazar, ale zupełnie się z tym nie zgadzam.
Mam już trzeci komplet felg z rozstawem innym niż dedykowany i jeżdżę tak od wielu lat. Najpierw w Alfie 146, a teraz w 159 i nie ma absolutnie żadnego problemu. Wręcz przeciwnie, ze względu na to, że śruba pływająca posiada element ruchomy jest mniej bezpieczna/wytrzymała niż tradycyjna śruba.
Sęk tkwi w tym, że otwór na śrubę w feldze zawsze ma większą średnicę niż sama śruba i to można wykorzystać w sytuacji, kiedy różnica w rozstawie śrub wynosi nie więcej niż 2mm. Np: jeśli piasta jest 5x110, to z powodzeniem można zakładać felgi 5x108 i 5x112.
Pozdrawiam.
- Rafał
A co z napreżeniem na stożku? Wytrzymałość śruby nie jest zależna od stożkowej podkładki jak to się jest w pływających, tylko z materiału z którego została wykonana. Gdyby te śruby były nie bezpieczne, nie przeszły badań TUV.
Dodano po 27 minutes:
Dla przykładu w t4 mam śruby w klasie 8.8 a sprawdziłem u kilku producentów z ruchomymi stozkami i są w klasie 10.9 czyli 2 klasy wyżej. Teraz już wiadomo dlaczego sruby pływające są droższe... są z lepszego materiału... I kto dba o bezpieczeństwo o_O
Ostatnio edytowane przez azthec ; 31-07-2014 o 11:57 Powód: Dodano
A słyszeliście o felgach ze zmiennym rozstawem?
Dokładnie jak pisze Azthec. Jezdzicie tak oboje to jezdzijcie wasza sprawa i wasze życie ale nie namawiajcie do głupot innych . To ,że macie farta i nic się nie stało to tylko pogratulować . Mój kolega Golfem nie miał już takiego szczęscia . Co do mocowania zwykłąś śrubą przesuniętego o 1mm otworu felgi . To chyba logiczne ,że śruba napiera jedną ścianką na felge a na drugiej ma luz . Przy dokręcaniu do końca ten 1mm różnicy powoduje mega naprężenie śruby . Jest to o tyle bardziej niebezpieczne ,ze jak zakładamy ori felge ( spasowaną na piascie ) to cały ciężar spoczywa na piascie a śruby tylko mają za zadanie dociągnąć felge . Przy nie oryginalnych felgach mamy zazwyczaj plastikowy pierścień centrujący ( i mimo ,że jest plastikowy to on ustala pozycje koła a śruby względem niego dociągają nam koło ). Mocując zwykłymi śrubami istnieje duże prawdopodobieństwo ,że nawet nierówno dociągniemy koło ( chyba ,że idealnie równo wkręcacie wszystkie 5 śrub na raz ) a dwa ,że ( tak jak miał kolega z Golfa ) jedna śruba pękła i wyrwało koło i pół błotnika . I finalnie wreszcie ALces jak już pisałem wyżej śruba nie trzyma sama w sobie koła ( tylko piasta ) śruba ma ją dociągnąć do piasty i ten element ruchomy właśnie dlatego ,że jest ruchomy dociąga tą felge jak należy ( mowa o zmianie rozstawu ) . Podziwiam za odwage i proponuje z rodzinami na takim zestawieniu nie jezdzić , no może na zakupy do Biedronki. PS. Przypomniał mi się epizod z pseudotunerskiego życia vageniarzy i stosowanie zawiasu typu Black & Decker czyt. cięcie sprężyn . Oni też twierdzili ,że to nic takiego i da się jezdzić . Po co zakładać wogóle pierscienie centrujące jak śruba może utrzyma koło ?
. Takie praktyki można stosować na włąsne ryzyko. Mam nadzieje ,że nikt was nie wezmie na poważnie
.
PS. Dla was tak bardziej łopatologicznie tłumacząc :![]()
Ostatnio edytowane przez Nazar ; 31-07-2014 o 12:48
Mogę potwierdzić, znam tokarza z wieloletnim doświadczeniem, który również to potwierdza. Śruby pływające lub imbusowe do przykręcania dystansów wystarczą jak będą w klasie 8.8, natomiast najczęściej sprzedawane np. na allegro itp. są klasy 10.9 czyli już super twarde. Sam na takich pływakach jeżdżę i polecam z czystym sumieniem.
Co do opinii misia i alcesa - tak samo dużo opinii znalazłem przed użyciem pływaków na ich temat, że to zło, jak na temat stosowania zwykłych śrub przy innych rozstawach (różnicy 2mm). Jak widać z doświadczenia rzeczywistość to weryfikujejedno jest pewne - przy felgach 5x108 i 5x112 i przy pływakach nic się nie odkręca
![]()
Patryczos ale nie chodzi o samo odkręcenie się felgi . Załóżmy ,że jedziesz sobie drogą szybkiego ruchu masz zwykłe śruby z felgami 5x112 na pierscieniu centrującym . Aż tu nagle wpadasz sobie w dziurę / wyrwę w asfalcie i ... w normalnym przypadku może skrzywisz felge . W przypadku ,którym opisujemy pęka ci naprężona śruba albo kilka naraz , poddaje się plastikowy pierscień centrujący , finalnie gubisz koło no i wkońcu jak masz szczęscie to żyjesz . Dlatego pisałem o zakupach w Biedronce. Na miescie pół biedy bo jezdzisz małymi prędkościami ale w trasie -prędkość i elementy zaskoczenia ( zazwyczaj stan dróg ) i masz nieszczęscie . Myslicie ,że renomowane firmy produkowały by takie ustrojstwo jakby nie było potrzeby??? Znam też przypadki rozwiercania felg lub nawiercania innych rozstawów i zalewania bądz nie starych otworów . Jak już pisałem - wasze życie , wasza sprawa . Nie chciałbym tylko żeby w drodze na urlop , jadąc z dziecmi wpadło na mnie auto któremu urwało się właśnie koło bo własciciel oszczędził 100pln na śrubach .
Ja akurat mam śruby pływajace,jezdze nawet na nich przy oryginalnej feldze.w starej alfie mialem zwykłe bo nawet nie wiedzialem ze sa to felgi 5x100.
A jesli chodzi o rysynek to troche przesadziles z tym przesunieciem,bo stozek jest przesuniety tylko o 1 mm i niewiesz czy jak dociagasz srube w jakim stopniu on dolega.
Kolejna sprawa to to ze jak sam napisales sruba tylko dociska felge a cale sily sa przenoszone na pierscien i on jest najwazniejszy,i prosze nie pisz głupot ,ze jak masz dopasowany pierscien to jest mozliwosc ze kolo nie bedzie centarlnie,no chyba ze pierscien jest gumowy
Ale tak jak piszesz ile uzytkownikow tyle opinni.
Dodano po 2 minutes:
i jeszcze jedno ,jak to mozliwe ze jedna sruba peka i kolo odpada?
Ostatnio edytowane przez misiu7911 ; 31-07-2014 o 15:35 Powód: Dodano
Dodam jeszcze, że śruba dlatego nazywa się pływająca ponieważ stożek jest ruchomy i ma możliwość przesunięcia względem śruby o ten 1mm w każdą stronę dzięki czemu idealnie wchodzi w otwór w feldze, a sama śruba nie jest naprężona w inny sposób niż w przypadku standardowego otworu i nie nie jest tak że napiera tylko punktowo na felgę. Poniższy obrazek to przedstawia, śruba dolega do czoła stożka całą powierzchnią i nie wywołuje dodatkowych naprężeń.
Jeżeli chodzi otrzymanie się felgi to owszem pierścień centralny bierze w tym udział, ale przede wszystkim felgę trzyma siła tarcia między felgą a piastą, którą wywołują dokręcone śruby. Pierścień ma duże znaczenie w momencie gdy mamy niedokręcone koło i nie pozwala feldze na niecentralną pracę.