https://zakopane.naszemiasto.pl/podh.../ar/c1-9288751
ale to tam zaden dramat, bo przeciez auto nei było elektryczne![]()
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była
Wrak spalonego spalinowca przepychany kawałek na bezpieczną odległość i sobie może stać bez dogasznia vs spec dźwigi i kontener z wodą ( która należy ekologicznie oszczędzać ), gdyby to był wrak elektryka. Zwłaszcza w takiej dziurze górskiej bez zaplecza sprzętowego.
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była
Jak nie masz dobrej odpowiedzi to lepiej się nie odzywaj. Ty sobie tylko kpić potrafisz, a to jest poważny temat.
Płonący elektryk jest dużo trudniejszy do ugaszenia niż płonący spalinowiec. Bateria ma w sobie związki tlenu, które podtrzymują proces spalania, dlatego nie wystarczy tylko odciąć ją od tlenu z atmosfery. Sam proces spalania przebiega gwałtownej, bateria ma większą fizyczną objętość co powoduje że pożar rozprzestrzenia się szerzej.
jak ktoś opowiada głupoty, to sie z niego kpi.
Nie jest duzo trudniejszy w ugaszeniu. Problem jedyny polega na tym, ze po ugaszeniu moze sie zapalić ponownie.
Bzdura, nie ma żadnych utleniaczy w bateriach, które podtrzymują proces spalania. Wystarczy odciac dostep do tlenu z atmosfery.
niespecjalnie, a na pewno nie na tyle, zeby palić całe wioski.
największa różnica, to jest w ilości przekazu medialnegopelikan kliknął? No kliknął.
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była
Sam się podłożyłeś wrzucając linka do pożaru auta spalinowego, a teraz musisz obśmiać porównanie, bo wyszło dramatycznie źle dla elektryka?
Jest trudniejszy z banalnej przyczyny. Większość pożarów ICE ma początek w komorze silnika i przy odpowiednio szybkiej reakcji jest szansa na ugaszenie ICE za pomocą kilku 1kg gaśnic samochodowych. Dopóki pożar nie obejmie kabiny i łatwopalnych plastików we wnętrzu. Pożar EV to w wielu przypadkach baterie, które znajdują się bezpośrednio pod kabiną, i palą się bardzo gwałtownie. Od początku początku do objęcia nim całego auta mija kilkanaście sekund.
Pożar jak pożar, pozostaje kwestia: kto za to zapłaci? nie mam pojęcia jak wyglądają kwestie ubezpieczenia w Szwecji, ale gdyby taki pożar miał miejsce w Polsce, to o ile miałoby to miejsce gdzieś w mieście powiatowym - suma gwarantowana (1mln Euro w mieniu) starczyłoby na styk. W większym mieście wojewódzkim szczęśliwy ekologiczny posiadacz auta EV zostałby z milionowym długiem do spłacenia. (2mln stan deweloperski + 500tys wyposażenie i mienie w środku x 3 = 7,5mln strat - 4,5mln suma gwarantowana = 3mln brakuje do pokrycia strat)
Jaguar S-type 4.2 V8
Alfa Romeo 166 FL - Distinctive - Nero Metallico - 2.4 JTD 20V 175KM - była
Alfa Romeo 166 - Bieda Edition - 2.0 TS - była
Citroen Xantia Activa II V6 - była
Citroen Xantia II 2.0 16V - była
Skoda Felicia 1.3 MPI - była