Ten przycisk w większości zwykłych aut faktycznie wyłącza ESP, ale mimo to system włącza się automatycznie po przekroczeniu określonej prędkości, z reguły rzędu 50-70km/h. Przeznaczenie jest takie, żeby można wyjechać z trudnego terenu i/lub w trudnych warunkach atmosferycznych, gdy poślizg jest korzystniejszy niż ingerencja elektronicznego pasterza, a nie po to żeby sobie popitalać z wysokimi prędkościami bez elektronicznej smyczy.
Na przykład w Peugeot jest to bodajże 50km/h, w Audi 70km/h (nie dotyczy Quattro/Torsen jeśli dobrze pamiętam). Nie wiem jak jest w BMW, ale fora są pełne wątków o tym jak skutecznie wyłączyć DSC, bo sam przycisk nie wystarcza (Wujki Dobra Rada radzą kombinować z bezpiecznikami).