Dramatyzujecie z tymi wycenami 'gotowkowymi'. Przez ostatnie 3 lata kilka razy naprawialem auta po takich wycenach i zawsze cos (zawsze okolo 30-40%) zostawalo w kieszeni. Nie nalezy sie oczywiscie zgadzac na pierwsza kwote. Poza tym, jako poszkodowany, mam prawo do rekalkulacji wyceny. Wyglada to tak, ze po postawieniu auta u blacharza i rozebraniu podjezdza rzeczoznawca jeszcze raz i dopisuje kolejne pozycje do listy, jesli sa uszodzone, a wczesniej niewidoczne.
W przypadku naszego kolegi czesci nie trzeba wiele, tak naprawde tylko zderzak. Byc moze pas tylny, kly zderzaka, itd. Reszta to robota blacharza - zakladam, ze kazdy rozsadny wyprostuje ta podloge, a nie bedzie wstawial cwiartke w tym miejscu. Koszt takiej naprawy nie powinien przekroczyc 2.5 kzl.
Kolego, przed rzeczoznawca jedz na wycene do blacharza, bedziesz wiedzial na czym stoisz.
Krajcok
GT JTD Q2 Rosso Scuderia 205 PS (historia)
XKR 4.0 V8 kompressor
Ja Ci tylko współczuje, że trafiłeś na TUZ. Ja nie robiłem naprawy bezgotówkowej tylko wypłatę odszkodowania. Rzeczoznawca chciał mi zderzak wysłać do klejenia a jego lakierowanie wycenił jakby miało być pomalowane plakatówkami przez przedszkolaków. Najgorsze jest to że prawo nakłada na ubezpieczycieli obowiązek wypłaty odszkodowania do 30 dni od dnia zgłoszenia szkody; TUZ w moim przypadku zrobił to po 26 dniach. Więc bierz naprawę bezgotówkową.
W moim przypadku Aviva wypłaciła pełną kwotę po ponad 2 miesiącach! Ale na szczęście wybrałem rozliczenie bezgotówkowe, ASO się naczekało zamiast mnie.
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Pytanie, czy kiedykolwiek próbowałeś, bo ja tak - bez pomocy prawników, napisałem pozew do sądu - odbyły się trzy rozprawy, pierwsza wstępna, na drugą sąd wezwał właściciela serwisu, żeby potwierdził koszty, na trzeciej rozprawie sąd wydał orzeczenie w 100% zaspakajające moje roszczenia (na żadnej z rozpraw nie było przedstawiciela ubezpieczyciela), czyli różnicę w odszkodowaniu, odsetki ustawowe, koszty sądowe, a nawet zwrot 6 zł (słownie: sześć złotych), które musiałem opłacić za "klauzulę natychmiastowej wykonalności" - poczekałem na uprawomocnienie się wyroku i zaniosłem wyrok do komornika - kasa spłynęła na moje konto w przeciągu miesiąca, oczywiście z odsetkami do dnia wypłaty - sprawa dotyczyła Warty - a więc zanim powiecie, że "czegoś się nie da", spróbujcie, czy faktycznie się nie da
Wlasnie jestem po porannej wycenie z rzeczoznawca w ASO. Diagnoza: trzeba wyciac tyl bo za duzo prostowania i nie zrobi sie tego dobrze. Do tego co bylo wiadome czyli zderzak, nadkole, do lakierowania klapa i nadkole. Co jeszcze to sie okaze.
Rzeczoznawca (zewnetrzna firma) powiedzial ze gotowka to max 3000zl, lekko sie zasmialem i powiedzialem ze robie bezgotowkowo.
Powiedziano mi ze auto do 6 lat zalapuje sie pod "utrate wartosci" ktora moze wyplacic TU. Na pewno bede sie o to staral, czy ktos mial juz z tym stycznosc?
Oczywiście że tak, w jednym przypadku szkoda dot. mojego poprzedniego samochodu i poza naprawą bezgotówkową starałem się o inne należne mi odszkodowania. Mam zachowaną całą korespondencję.
OK, z Twojej wypowiedzi wnioskuje że dochodziłeś kwoty, która w 100% odpowiadałaby kosztom naprawy + wynikające z tego koszty dodatkowe (opłaty, odsetki i koszty sądowe)?