Zaznaczam, ze nie jest to moj pierwszy samochod, a wasze opinie ze trzeba dac minimum 25 tysiecy za ponad 10letni samochod jest troche smieszne. Ja rozumiem, ze jestescie fanami marki, mnie sie tez w sumie to podoba... ceny spadajs, kupilem auto z wadami, chce doprowadzic auto do stanu bdb. Piszecie tutaj jakby wszystkie wasze GT byly idealne i niepsujace sie... troche samokrytyki.
Mysle, ze na forum uczestnicza ludzie, ktorzy dbaja o auta troche bardziej niz "Kowalski", musisz tez brac pod uwage, ze jest tu duzo fanow marki, ktorzy wiedza ile mniej-wiecej trzeba wydac albo dolozyc do auta kupionego za dana cene. Nikt raczej nie mowi, ze w 10-letnim aucie wszystko bedzie tip-top i mysle, ze 90% osob kupila auto, w ktore trzeba bylo wlozyc troche kasy i pracy. Zadbana GT jest bardzo wdziecznym wozidlem, slysze mase opinii, ze to jeden z najmniej awaryjnych modeli Alfy, wazne zeby o nia dbac, dlatego powodzenia w doprowadzaniu jej do wymarzonego stanuZeby nie bylo, ze tu wszyscy jezdza autami w salonowym stanie, opowiem Ci o swojej. Ja np. kupilem auto po kolizji, za to z bardzo malym przebiegiem i b. zadbane (albo po prostu b. malo jezdzone i garazowane). Wlozylem sporo srodkow zeby doprowadzic ja do takiego stanu jak chcialem, jak to stwierdzil moj blacharz: handlarz, od ktorego poprzedni wlasciciel kupil to auto byl "niezlym artysta" ;D Jako ze jestem perfekcjonista, nawet robilem korekty lakieru w miejscach gdzie wiekszosc ludzi by nawet nie spojrzala. Nie oszukujmy sie - 10-letnie wozidlo nie ma prawa byc w ultra idealnym stanie, to sa juz auta ze swoja historia. Mam np. drugie auto, ktore kupilem 4 lata temu w salonie i w zeszlym roku ktos wjechal mi w tylek jak stalem w korku - zdarza sie, wazne zeby wszystko bylo zrobione dobrze, najlepiej na oryginalnych czesciach. Teraz mysle o podchipowaniu jej do 180 KM i pewnie za jakis czas o wymianie dwumasy. Tak czy inaczej, nie bierz tak wszystkiego do siebie co tu sie pisze i mam nadzieje, ze niedlugo bedziesz jezdzil wymarzona Alfa bez zadnych usterek, tutaj jest sporo ludzi z duza wiedza, ktorzy beda w stanie Ci pomoc.
W koncu konkretna odpowiedz, mam takie same zdanie, chce GT doprowadzic do jak najlepszego stanu, malymi lub wiekszymi krokami. Rozumiem, ze sa tutaj fani marki - ale juz po zdjeciach wnioskuja, ze to ulep. Auto wroci od mechanika, zostanie dobrze umyte i nawoskowane - zrobie zdjecia i wrzucepozdrawiam
no a jak może nie być ulep jak ktoś zamiast np. kompletnego zestawu rozrządu wymienia sam pasek bez rolek prowadzących i napinaczy ? Albo rozrząd bez pompy wody ? Ewentualnie sztukuje zaślepki spryskiwaczy z jakiegoś innego modelu ? Piszę o tym bo dla mnie byłby to czytelny sygnał, że ktoś jeździ autem na które go nie stać i dlatego robi taką druciarkę. A ponieważ ja nie uważam siebie za alfę i omegę bałbym się, że jak kupie taki samochód - już z wiedzą, że auto było drutowane - to zaraz po zakupie mogą wyjść inne kwiatki związane z oszczędnościami poprzedniego właściciela. A ponieważ Alfa nie jest tania a niestety większość osób kupuje Alfę bo jest tania w zakupie a później nie ma na naprawy to my chcąc uniknąć takiej sytuacji i poszerzania wśród społeczeństwa opinii Alfy jako królowej lawet w ten sposób z tym walczymy tzn. odradzając takim ludziom kupno ulepów.
Hahaha, tak sprzedajacy napisal w aukcji, dostalem fskture na czesci i mialem wglad do starego rozrzadu i wszystko zostalo wymienione razem z paskiem i napinaczem alternatora. W tym aucie fabrycznie nie bylo xenonu, w Belgii ktos go sobie dolozyl. Wiec co? 100% ulep tak?
Samopoziomowania nie ma, ale to kwestia dolozenia. Nikogo nie oslepiam w nocy, spryskiwacze sa. Uwierz mi, po drogach jezdza o wiele wiele gorsze auta
Pozdrawiam serdecznie...
HuMaxXX pytales o stuki w bagazniku, u mnie bylo to samo. Z poczatku myslalem ze to te uchwyty na 'rolki' trzymajace polke bagaznika, bo mialem ulamane, wymienilem nadal to samo. Pomyslalem ze to moze same rolki, okleilem tasma izolacyjna zeby sie dopasowaly fest, nadal stuka, wyciagnalem cale kolo z bagaznika te sprzety wszystkie nadal napieprza, juz od zmyslow odchodzilem ale okazalo sie ze stukaly mi te takie'wsporniki' gumowe w klapie bagaznika, te takie co amortyzuja klape jak zamykasz, wykrecilem to nasmaralowalem na wszelki wypadek, wkrecilem mocniej(ale trzeba bylo doregulowac sam zamek bo byl wtedy za nisko i sie niemal nie dalo zamknac bagaznika bez jebniecia z calej sily) i wreszcie ucichlo. Bardzo mozliwe ze masz ten sam problem bo u mnie tez to bylo niereguralne, nie wystyepowalo zawsze, niezleznie od nagrzania auta,od warunkow, od ilosci rzeczy w bagazniku itd.mam nadzieje ze pomoglem, w kazdym razie warto sprawdzic czy to nie to
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem