mam swopja teorie na ten temat. Wskaznik paliwa fabrycznie jest popsuty, zeby popkazywal bzdury i nie dalo sie zauwazyc spalania. Alfy nie kupujesz po to, zeby zastanawiac sie nad iloscia paliwa w baku.
Ostatnio jezdzilem (czekam na nowe opony) pierdzimączkiem po miescie. To "tez" fiat i tez ma "popsuty" wskaznik. Podczas jazdy pokazuje kosmosy a jak troche postoi - to mam dziwne wrazenie, ze paliwa nie ubywa. A jak da sie mu w palnik - to wskazowka opada, jakby ja normalnie wsysalo. Moze wlosi maja cos z tymi wskaznikami na rzeczy?
W maluchu tez byl to psuwalny element AFAIR....
A najlepszy wskaznik to mialem w trabancie - b.recyzyjny.
Wsadzalo sie do baku bagnet z podzialka w litrach. Jesli sie go nie zgubilo, byl bardzo niezawodny.