na pewno nie zyskasz z tym trzeba się liczyć
na pewno nie zyskasz z tym trzeba się liczyć
Było Skromne 156 1.8 TS 144 km i mniej skromne 156SW 2,5 V6 i były powody do mruczenia
Jest klekot 159 SW 1.9 JTD i 136 km i nie ma powodów do mruczenia
ALFA-i każdy dzień jest inny
Moim zdaniem te spadki wartości to właśnie jakiś dziwny fetysz, którym niektórzy się podniecają nie wiadomo po co. To oczywiste, że zakup samochodu to nie jest inwestycja, tylko przeciwnie - konsumpcja. Są pewne wyjątki (np. auta kolekcjonerskie, zabytki), ale generalnie zakup auta to zawsze przejadanie pieniędzy. A to zawracanie sobie głowy utratą wartości to chyba dotyczy głównie ludzi nie potrafiących czerpać przyjemności z tego co mają. Dla mnie jest to zupełnie obce.
Osobiście, gdyby mnie było stać, nie kupiłbym nowego auta za 100 tysięcy tylko po to, żeby mieć nowe auto. Przynajmniej dopóki relacja między cenami a zarobkami tak bardzo różni się między tym, co jest np u naszych zachodnich sąsiadów. Wychodzę z założenia że nowe auta to oferta dla firm, a ewentualny zakup samochodu za ok 100 tysięcy przez Kowalskiego zarabiającego 5tys miesięcznie wynika głównie z chęci lansu. Inna sprawa to samochody tańsze, w granicach 30-40tys zł. Tutaj relacja między ceną nowego autka miejskiego a auta 2-3 letniego nie jest już tak duża (mówię o wartościach bezwzględnych). Tylko powiedzcie ile % ludzi wolałoby kupić nowego Fiata Punto zamiast 4-letniej Alfy 159?
To wiadomo... pytanie tylko - ile ?
---------- Post dodany o godzinie 08:44 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 08:41 ----------
Ja nie... Ale są tacy, którzy podchodzą do sprawy: "jakiekolwiek, byle nowe", bo np. "przejechali się" mocno na jakiejś używce wcześniej, albo: "bo lubię ten zapach- taki salonowy![]()
![]()
"
niektore 2-3 letnie tez nadal pachna nowoscia;d
ja tez bym wolal 3-4 letnia 159 niz nowe bravo czy jakas tam fabie czy cos innego
w luxemburgu najnizsza placa to 1500 euro
a nowa laguna w dieslu w wersji Privilège kosztuje 25 tys euro
a najdrozsza wersja jest za 35 tys euro
czyli stosunek ceny do zarobkow nie jest taki duzy
to tak jak w Polsce ktos by zarabial 1500 a nowe auto na wypasie mialby za 25 tys
a u nas ktos zarabia 1500 zl a taka lagune moze kupic za 150-200 tys
i roznica ceny do zarobkow jest masakryczna
gdzie kucharek szesc tam jest co poklepac| jeszcze tu wroce | jezdze alfa bo mnie stac;P
otóż tojak bym pomnożył swoje zarobki x4 (powiedzmy, że średni kurs euro) to bym już jeździł 159 albo Brerą
a tymczasem wolałem kupić 9-letnią 166 V6 niż 4-letnią Skodę Fabię TDI kombi (brrrr...) - takie mniej więcej były ceny jak kupowałem
inna sprawa, że ciężko czasem sumiennie serwisować 11-już-letnią 166, ale nikt mi nie zabierze tych momentów, kiedy V6 przechodzi od mruczenia do wrzasku, a Alfa składa się pięknie w zakręt tudzież sunie na prostej
pozdr,
~tomaz
166 2.5V6 CF2 Sportronic była | 166 3.0V6 CF3 Sportronic @ 241KM / 291Nm jest
Moja 166 Grigio Chiaro: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1222435
Więcej Alfy: https://www.youtube.com/channel/UCA7...kh5YZ4Hy4vTsew
Szybkie daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz..._s5_tomaz.html
Ekonomiczne daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz...volvo_v70.html
No, a później uprawiają druciarstwo na tej bidnej 159, bo sklepy i serwisy nie chcą jakoś dawać rabatów za wiek auta![]()
Gdy szukałem V6tki na kilka takich się natknąłem - "dbałem, wszystko co trzeba robiłem, na najlepszych częściach" (czytaj - przyciemnił szyby, umył karoserię, wyczyścił skóry, nalał jakiś olej, a tłumik kolega pospawał...)
hehe, niestety u nas wiele jest takich aut, niekoniecznie tylko tych z wyższej półki...
Mimo, że nie wszystko od razu wymieniam na nówkę oryginał, to druciarstwa nie odstawiam
Najgorsze co może się trafić, to wyższej klasy samochód naprawiany przez kogoś, kto nie ma o tym pojęcia... doprowadzenie takiego "grzebanego" sprzętu do serii to czasem droga przez mękę...
pozdr,
~tomaz
166 2.5V6 CF2 Sportronic była | 166 3.0V6 CF3 Sportronic @ 241KM / 291Nm jest
Moja 166 Grigio Chiaro: http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ml#post1222435
Więcej Alfy: https://www.youtube.com/channel/UCA7...kh5YZ4Hy4vTsew
Szybkie daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz..._s5_tomaz.html
Ekonomiczne daily: https://www.forum.alfaholicy.org/prz...volvo_v70.html
Panowie, nowe auto to super sprawa. Z paru względów: wiadomo, że nikt nim nie jezdził, wiadomo, że istnieje większa szansa, że sie nie zepsuje niż jakby był używką, lakier ma OK. Owszem, wartość błyskawicznie spada (nie tylko AR, wszystkich po wyjeździe z salonu) ale jeśli ktoś ma wolne (podkreślam: wolne) 100 tysięcy, dlaczegóż nie miałby kupić nowego?
Auto (jesli nie jest taksówką) zawsze jest pasywem w budżecie. Ale życie to nie tylko same aktywa. Czasem trzeba po prostu mieć fun, dobrze się bawić i cieszyć jak dziecko.
Prawda?
Natomiast, jak Kowalski ma trzy kredyty i jeszcze dokłada czwarty, żeby lansować się na parkingu przed Nowakiem, bo ma nową furę, to ja współczuję.
ktos kto ma kase kupil nowe auto pojezdzil 2-3 lata i chce kupic nowe
firmy tez tak robia ale takie auta maja duze przebiegi itd
kiedys czytalem ze jest gosciu ktory kiedys pracowal w fabryce chrysler albo chevrolet nie pamietam i od 40 lat czy ilus co roku kupuje nowego chrylera/chevroleta
gdzie kucharek szesc tam jest co poklepac| jeszcze tu wroce | jezdze alfa bo mnie stac;P