Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy 1234
Pokaż wyniki od 31 do 39 z 39

Temat: [146] Moje wielkie boje z Alfą

  1. #31
    Użytkownik Quadrifoglio Verde
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR156 1,6TS 1999 r.
    Postów
    5,304

    Domyślnie

    Cytat Napisał J@rek
    Jeżeli masz kwitek ze sklepu, to spokojnie idziesz i prosisz o wymianę na wolny od wad.
    3 miesiące to przesada. Pechowo trafiłeś.
    Kwitek mam, ale są dwa problemy:
    1. najpierw trzeba ten cholerny czujnik zdemontować
    2. w sklepie są wycwanieni i wisi kartka, że reklamacje części są rozpatrywane jedynie po przedstawieniu dowodu montażu z warsztatu samochodowego, a ja robię takie rzeczy sam, więc żadnej fakturki nie posiadam.

    Natomiast co do roli i możliwości wpływu na wolne obroty czujnika spalania stukowego, to się nie wypowiem, bo nie jestem fachowcem w tej dziedzinie.
    W tej kwestii mogę tylko doradzić, żebyś zapytał kolegę bubu 321 - on na pewno będzie wiedział.

  2. #32
    QBUS
    Gość

    Domyślnie

    Dalsze moje boje .

    Jakiś miesiąc temu zmieniłem wariator (na Saskiej). Niestety goście źle ustawili rozrząd (pomimo blokad!!). Zanim do tego doszedłem auto rano strzelało w kolektor, było ospałe itd. Parę dni po wymianie rozrządu zmieniłem moją martwą lambdę na nowiutki oryginał Boscha.
    Jeździłem tak koło tygodnia zanim w końcu inny mechanik (do którego pojechałem, bo do Saskiej mi ręce opadły) z blokadami porządnie go ustawił. Zniknęło strzelanie, auto się już ładnie wkręca, ale ospałość auta nie minęła (nie pisałem o tym, bo myślałem, że już fiksuję z tą ospałością ).

    Dzisiaj coś mnie tknęło i na chwilę odpiąłem lambdę - ospałość minęła jak ręką odjął. Auto zaczęło jeździć jak dzikie. Wykręciłem lambdę (3 tygodniowa!!) - CAŁA CZARNA od sadzy. Odczyściłem obudowę, odpaliłem i pomierzyłem woltomierzem jakie daje wartości. Nie jest dobrze: od 0,4 do 0.6 V (a powinno od 0.1 do 0.9). Czyli sonda jest na wykończeniu.

    Czy złe ustawienie rozrządu dać jej w kość? A może ja po prostu reanimuję trupa (w sensie silnik mówi papa). Ta sadza to nie dopalona mieszanka, więc wszystko jest możliwe - nawet to, że miałem pecha i sonda była zwalona od nowości. Mój błąd, że nie zrobiłem pomiarów zaraz po jej założeniu.

    Poradźcie co robić - kupić zamiennik za stówkę i badać czy co?

    PS Auto od tygodnia mi nie zafalowało .

    Panowie

  3. #33
    J@rek
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał SG0240
    Cytat Napisał J@rek
    Jeżeli masz kwitek ze sklepu, to spokojnie idziesz i prosisz o wymianę na wolny od wad.
    3 miesiące to przesada. Pechowo trafiłeś.
    Kwitek mam, ale są dwa problemy:
    1. najpierw trzeba ten cholerny czujnik zdemontować
    2. w sklepie są wycwanieni i wisi kartka, że reklamacje części są rozpatrywane jedynie po przedstawieniu dowodu montażu z warsztatu samochodowego, a ja robię takie rzeczy sam, więc żadnej fakturki nie posiadam.

    Mogą sobie ten kwitek o montażu wsadzić w brudną doopę.
    Idź do sklepu, zgłoś reklamację a w przypadku odmowy powiedz, że żądasz tego na piśmie.
    Nie dajmy się zwariować.
    Ta kartka wisi od wczoraj, a Ty to kupiłeś dwa tygodnie temu.
    Lecą sobie w gumy i tyle.
    Wcisnęli bubel, niech dają wolny od wad.

  4. #34
    Użytkownik Quadrifoglio Verde
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR156 1,6TS 1999 r.
    Postów
    5,304

    Domyślnie

    Cytat Napisał QBUS
    Dalsze moje boje .

    Jakiś miesiąc temu zmieniłem wariator (na Saskiej). Niestety goście źle ustawili rozrząd (pomimo blokad!!). Zanim do tego doszedłem auto rano strzelało w kolektor, było ospałe itd. Parę dni po wymianie rozrządu zmieniłem moją martwą lambdę na nowiutki oryginał Boscha.
    Jeździłem tak koło tygodnia zanim w końcu inny mechanik (do którego pojechałem, bo do Saskiej mi ręce opadły) z blokadami porządnie go ustawił. Zniknęło strzelanie, auto się już ładnie wkręca, ale ospałość auta nie minęła (nie pisałem o tym, bo myślałem, że już fiksuję z tą ospałością ).

    Dzisiaj coś mnie tknęło i na chwilę odpiąłem lambdę - ospałość minęła jak ręką odjął. Auto zaczęło jeździć jak dzikie. Wykręciłem lambdę (3 tygodniowa!!) - CAŁA CZARNA od sadzy. Odczyściłem obudowę, odpaliłem i pomierzyłem woltomierzem jakie daje wartości. Nie jest dobrze: od 0,4 do 0.6 V (a powinno od 0.1 do 0.9). Czyli sonda jest na wykończeniu.

    Czy złe ustawienie rozrządu dać jej w kość? A może ja po prostu reanimuję trupa (w sensie silnik mówi papa). Ta sadza to nie dopalona mieszanka, więc wszystko jest możliwe - nawet to, że miałem pecha i sonda była zwalona od nowości. Mój błąd, że nie zrobiłem pomiarów zaraz po jej założeniu.

    Poradźcie co robić - kupić zamiennik za stówkę i badać czy co?

    PS Auto od tygodnia mi nie zafalowało .

    Panowie
    Jeżeli sonda jest nowa, to raczej powinna być sprawna, chyba że kupiłeś jakiegoś bubla niewiadomego pochodzenia z przeceny, albo na allegro. Teoretycznie nie zbadasz poprawności jej pracy inaczej niż na komputerze. Sam pomiar napięcia zwykłym woltomierzem nie jest miarodajny, chociaż może pokazać orientacyjnie co się dzieje. A jeśli okaże się faktycznie, że sonda jest niesprawna to spróbuj reklamować. A możesz napisać jaki ma numer ta sonda i ile kosztowała.

  5. #35
    QBUS
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał SG0240
    Cytat Napisał QBUS
    Dalsze moje boje .

    Jakiś miesiąc temu zmieniłem wariator (na Saskiej). Niestety goście źle ustawili rozrząd (pomimo blokad!!). Zanim do tego doszedłem auto rano strzelało w kolektor, było ospałe itd. Parę dni po wymianie rozrządu zmieniłem moją martwą lambdę na nowiutki oryginał Boscha.
    Jeździłem tak koło tygodnia zanim w końcu inny mechanik (do którego pojechałem, bo do Saskiej mi ręce opadły) z blokadami porządnie go ustawił. Zniknęło strzelanie, auto się już ładnie wkręca, ale ospałość auta nie minęła (nie pisałem o tym, bo myślałem, że już fiksuję z tą ospałością ).

    Dzisiaj coś mnie tknęło i na chwilę odpiąłem lambdę - ospałość minęła jak ręką odjął. Auto zaczęło jeździć jak dzikie. Wykręciłem lambdę (3 tygodniowa!!) - CAŁA CZARNA od sadzy. Odczyściłem obudowę, odpaliłem i pomierzyłem woltomierzem jakie daje wartości. Nie jest dobrze: od 0,4 do 0.6 V (a powinno od 0.1 do 0.9). Czyli sonda jest na wykończeniu.

    Czy złe ustawienie rozrządu dać jej w kość? A może ja po prostu reanimuję trupa (w sensie silnik mówi papa). Ta sadza to nie dopalona mieszanka, więc wszystko jest możliwe - nawet to, że miałem pecha i sonda była zwalona od nowości. Mój błąd, że nie zrobiłem pomiarów zaraz po jej założeniu.

    Poradźcie co robić - kupić zamiennik za stówkę i badać czy co?

    PS Auto od tygodnia mi nie zafalowało .

    Panowie
    Jeżeli sonda jest nowa, to raczej powinna być sprawna, chyba że kupiłeś jakiegoś bubla niewiadomego pochodzenia z przeceny, albo na allegro. Teoretycznie nie zbadasz poprawności jej pracy inaczej niż na komputerze. Sam pomiar napięcia zwykłym woltomierzem nie jest miarodajny, chociaż może pokazać orientacyjnie co się dzieje. A jeśli okaże się faktycznie, że sonda jest niesprawna to spróbuj reklamować. A możesz napisać jaki ma numer ta sonda i ile kosztowała.
    Oryginal Boscha wg numerow z Epera na pudelku byl nawet hologram. Dalem za nia 300zl w sklepie internetowym Tani Fiat czy cos takiego. To nie jest zaden zamiennik ani sonda uniwersalna, tylko dedYkowana czesc dO mojego auta. Zastanawia mnie tylko skad po 3tygodniach sadza na niej - musi bYc zle spalanie (za bogata mieszanka).

  6. #36
    Użytkownik Quadrifoglio Verde
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR156 1,6TS 1999 r.
    Postów
    5,304

    Domyślnie

    Tak naprawdę wszystkiego o spalaniu dowiesz się na analizie spalin. To, że trochę sadzy było na sondzie jeszcze o niczym nie świadczy - ważne, żeby sonda działała sprawnie.

  7. #37
    QBUS
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał SG0240
    Tak naprawdę wszystkiego o spalaniu dowiesz się na analizie spalin. To, że trochę sadzy było na sondzie jeszcze o niczym nie świadczy - ważne, żeby sonda działała sprawnie.
    Cholera wie czy działa dobrze . Wczoraj jak podpiąłem znowu miernik to bylo jak w pysk strzelił 0,46. Jak przegazowałem to skoczyło do ponad 0,6, potem spadło do 0,3 i i tak zaczęło oscylować z coraz mniejszym odchyłem, aż znowu doszło po jakiś 30 sekundach do 0,46...

    Z tego co wiem to sonda powinna dawać zmienne napięcie cały czas - chyba komputer nie ma szans ustawić tak parametrów spalania, żeby cały czas było 0,46 (czyli idealna mieszanka stechiometryczna). Ale może się mylę :roll: .

    Auto od półtorej tygodnia przestało gasnąć (hura!), ale jeszcze jest problem taki, że raz na parę dni jak silnik gorący i samochód stoi to lekko przez 10 sekund falują obroty tak mniej więcej 1100-800. Przypuszczam, że może przepustnica się przycina, ale jako, że postanowiłem niedługo kupić inny samochód (i niestety raczej nie planuję kupić Alfy) to przestałem się tym przejmować.

  8. #38
    QBUS
    Gość

    Domyślnie

    Mam nadzieje, że to już ostatni post w tym wątku, tzw. post podsumowujący :mrgreen: .

    Auto zaczęło jeździć jak złoto - nic nie faluje, żadnego mulenia.

    Oto lista tego co musiałem rzeczywiście wymienić (bo dawało czadu):

    1. Sonda lambda (palił 15 po mieście, obecnie około 10,5-11 ostrego stania w korkach). Kupiłem oryginał Boscha nówkę dedykowaną do mojej Alfy za 280 złotych.

    2. Przepływomierz (to on odpowiadał za mulenie). Kupiłem w Krakowie na miejscu używany oryginał, po uprzednim zamontowaniu i sprawdzeniu u mnie w aucie - 200 złotych.

    3. Wtryskiwacze - były zasyfione i robiły jakieś jazdy, dawały za dużo mieszanki, co owocowało okopconą lambda. Kupiłem na allegro całą listwę używaną za 160 złotych i teraz jest gitarka.

    4. Ostatnia rzecz, będąca powodem przygasania - CZUJNIK SPALANIA STUKOWEGO. Tydzień jeździłem z odpiętym - było ok, potem kupiłem zamiennik EPS za 110 złotych, zamontowałem. Przez pierwsze parę godzin lekko falował (jak później wyczytalem komputer też się adoptuję do "pinging sensora" ), a od półtorej tygodnia jest super. Żadnego falowania, obroty równo na 900 na jałowym, przy dojeżdzaniu spada do 1200 dosyć szybko, a potem powoli, aczkolwiek jednym cięgiem schodzi do 900. Po prostu cud miód i orzeszki ...

    Teraz to co zrobiłem niepotrzebnie:
    1. Elektrozawór sterujący wariatorem. Kupiłem używany, sprawny - typ chybiony.
    2. Czujnik położenia wałka rozrządu. Kupiłem na Allegro używany, ale nawet go nie podmieniałem, bo dużo z tym roboty.
    3. Typ - uszkodzony wariator również się nie sprawdził.

    Po przygodzie zostało mi do sprzedania:
    1. Elektrozawór sterujący wariatorem (pasuje do każdego TS 16 zaworowego) - kupiłem go za 100 złotych i za tyle chcę go sprzedać.
    2. Czujnik położenia wałka rorządu (niebieska wtyczka, 4 piny) - używany, ale sprawny, cena 150 złotych.

    Na części oczywiście daję gwarancję rozruchową, zainteresowanych zapraszam na priv, a wszystkim, którzy starali się mi pomóc i podtrzymywali na duchu serdecznie dziękuję i pozdrawiam .

  9. #39
    Użytkownik Quadrifoglio Verde
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR156 1,6TS 1999 r.
    Postów
    5,304

    Domyślnie

    No to faktycznie trochę powalczyłeś, ale za to teraz masz dobry samochód, więc może lepiej nie sprzedwaj i ciesz się jak najdłużej bezawaryjną jazdą. :mrgreen:
    Pozdrawiam

Podobne wątki

  1. Moje boje czyli trudna miłość...
    Utworzone przez MCR w dziale Tu się witamy
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-03-2014, 21:57
  2. NO CD PLAYER czyli moje boje o Loudlinka
    Utworzone przez maestro w dziale 166
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 27-12-2012, 10:25
  3. [164] Moje Boje z 164 - PILNE
    Utworzone przez Xofer w dziale 33/164
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 22-09-2010, 06:31
  4. Moje boje z alfą 146
    Utworzone przez ViruS w dziale 145/146/155
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 14-09-2008, 18:59
  5. zakonczylem boje i sie boje
    Utworzone przez psikszczecin w dziale Zachodniopomorskie
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 27-01-2008, 17:05

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory