Odświeżam temat Panowie. Jak napisałem jestem przed zakupem i na 100% to już sie nie zmieni. Za jakiś czas (mam nadzieję) będę pojawiał się na forum już jako posiadacz. Cały czas zastanawiam się jednak nad silnikiem? Wiem że truje...ale teraz to jest najważniejszy. Nie chcę tu rozpisywać się o budzie która jak na mój gust jest ewenementem wizualnym i drugiej takiej nie znajdziesz w takim segmencie

. Mam teraz opcje dwie: 1,9 JTDM - który spalanie ma dość ciekawe - ponoć trasa - 5,5/6,5...miasto max 8...powiedzmy, przy czym ten silnik chciałbym od razu "zchipować" do 190km. Z tego co się zorientowałem to spalanie nie musi wzrosnąć oczywiście jak nie krecisz wysoko. Druga opcja to własnie 2,4 JTDM...kuszą mnie opinie które mówią o tym że wiekszość posiadaczy ma wrażenie posiadania V6-ki a spalanie jest na poziomie auta które własnie sprzedałem...wiec jestem przyzwyczajony. Pytanie które kołacze mi sie w głowie: słabszy, podkrecony z mniejszym spalaniem czy 2,4 i spalanie które nie boli (z przyzwyczajenia).