Łukaszu, jasne że ogarnąłem. Nie jeździłbym przecie, szarpiąc się z Belkąale niestety nie będę mógł Ci pomóc ponieważ cała wina leżała w instalacji LPG
Gazownicy, montując gaz wpięli się w moją instalację elektryczną więc jeśli padnie np. główny bezpiecznik LPG to auta nawet na Pb nie odpalę
A powodem szarpania była nie dokręcona klema zasilająca LPG do akuNastępnym razem będę zaczynał od najprostszych rzeczy
Czyszcząc niedawno cały dolot, zauważyłem jeszcze, że miałem pękniętą rurę gumową (tę pomiędzy przepustnicą a przepływomierzem). Po sklejeniu na gorąco, Belka śmiga jak z fabryki
A co Twojej Ślicznotce dokładnie dolega ?