Alfa, czyli walka serca z rozumem
Ubezpieczyciel gościa pokryje wydatki z jego polisy, a potem ściagnie (nawet przy pomocy komornika) z gościa co do złotówki. Śmiało możesz odstawić auto nawet do auto ryzowanego serwisu tylko koniecznie weź fakturę Minus jest niestety taki że kasę dostaniesz dopiero po sprawie sądowej.
AR Stelvio 2.0 Turbo 280KM Veloce 2021
Jeep Cherokee 2.0 MJD A9 LIMITED 2014
Giulietta 1,4TB MA Distinctive 2010
AR156 1.9 16v JTD M-jet 2004
AR156 1.6TS 2000
Wcześniej 7 włoskich aut F (126, 127, UNO DS, TIPO, PUNTO, BRAVA, MAREA)
Dokładnie nie patyczkuj się ,tych złodziei trzeba łoić jak się da, bo oni nas cały czas okradają . Mój przykład kupiłem poprzednie auta w skarbowym zapłaciłem według ich cennika podatek od wartości 11500zł po dokładnie pół roku gość mi wyjechał, próbując uciec otarłem się całym bokiem o kant jego błotnika po czym przodem uderzyłem w niski słupek ,szkody- cały bok do malowania czyli 4 elementy do tego zderzak do wymiany i malowania, lewa lampa zaczep pęknięty, rozwalony rezonator i puszka filtra powietrza, przewód od wspomagania ,felga skrzywiona . Werdykt szkoda całkowita wartość auto wyceniona przez ubezpieczyciela 6500zł z czego wypłacili 2500zł, po odwołaniu dołożyli 200zł. Suma sumarą pa zakupie gratów musiałem jeździć po całym mieście i szukać lakiernika który mi to pomaluje w takiej cenie żebym nie musiał do tego interesu dokładać wyszedłem na 0 ale gdybym chciał doliczyć stracony czas i paliwo które spaliłem jeżdżąc w tej sprawie to dołożyłem do tego. Abstrahując od tego ja się pytam jakim cudem auto straciło w pól roku na wartości 5tyś zł według ubezpieczyciela ????? Zwykłe złodziejstwo więc ja się koledze wcale nie dziwię.
A Ci ignoranci którzy nazywają go konfidentem niech sobie w tych swoich pustych łbach bo inaczej napisać nie mogę wyobrażą że ten człowiek być może tym co zrobił uratował czyjeś życie, ocalił czyjąś matkę, ojca, córkę, syna... nie życzę wam idiotą jp na 100% aby was życie w brutalny sposób nauczyło pokory i zmieniło wasze podejście.
A ty kolego nie dawaj za wygraną bo takich gnoi trzeba tępić !!
W skrócie: opierdolić ubezpieczyciela - dobrze, zadzwonić na policję bo ktoś po pijaku zniszczył mi samochód - źle. Dziwne priorytety ma logika używana w tym kraju.
Fakt - niebezpieczne uogólnienie. Co do denuncjowania nawalonych za kierownicą - mi nawet tego 1zł nie trzeba płacić, a co tam, nawet na telefon i prąd do ładowania wydam ze swoich, dla czystej przyjemności i mam totalnie w 4d czy ktoś mnie nazwie konfidentem, donosicielem. Jak ktoś wsiada narąbany jak Kwaśniewski w Charkowie za kierownicę to odbieram to jako zamach na moje i moich bliskich życie. Tutaj kolega i tak się wykazał dużą dozą wyrozumiałości, że próbował z kretynem rozmawiać jak z człowiekiem.
Abstrahując od poruszonej sprawy – czy Was nie razi styl i język, w jakim został napisany pierwszy post? Nie jestem jakimś purystą językowym, ale czytając momentami nie bardzo wiedziałem, co autor miał na myśli. O bardzo nadużywanych (nie tylko przez założyciela wątku) wulgaryzmach nie wspomnę…
Zgadzam się z kolegą nico. Ja rozumiem emocje, ja wszystko rozumiem. Ale postawienie przecinka problemem nie jest. Powstrzymanie się od wulgaryzmów bywa ciężkie, ale nie ma rzeczy niemożliwych![]()
Jest: Jaguar XF 3.0 V6
Były: Alfa Romeo 147 1,9 JTD 115 KM => Hyundai Coupe FX 2.0 (RD2) => Alfa Romeo 156 SW 2.5 V6 => Honda Accord VI 2.0 VTEC => BMW 118d E87
Junak 126