Czy chodzi Ci o brak kaski na jakiś poważny samochód?dostrzegamy w swoich autach coś czego nie da się ocenić, a co trzyma Nas w tych "związkach" niezmiennie...![]()
Hehe dziękuję, poczytuję sobie to za ogromny komplementKiedyś (jak jeszcze zastanawiałem się nad kupnem 145) napisałem, że wolę zjeść kilka kebabów mniej, ale jeździć Alfą a nie Golfem. Teraz wiem, że rezygnacja z kebabów to za mało, ale mam to w głębokim poszanowaniu
Żeby off topu nie robić. Do autora tematu: sam widzisz, czym jest alfaholizm. Musisz mieć świadomość, że żona będzie Ci marudzić, czemu tyle kasy na tego złoma wydajesz, że zamiast kupić nową sukienkę/torebkę/buty trzeba znowu wahacze wymienić, że pali za dużo (volkswagen Kowalskich to mniej pali a też jeździ). Ale Ty wiesz, że owszem, wieśwagen Kowalskich jeździ, ale nie tak jak Twoja Alfa. Wsiadasz do auta i zapominasz o zrzędzeniu żony, bo jesteś Ty i Twoja Alfa
No fakt, jakbym miał na ferrari, to raczej bym nie jeździł 147 1,9 JTD... Ale jakąś GTA do jazdy "po mieście" chętnieNapisał omron8
Bo tak ferrari po centrum Krakowa się tłuc...
![]()
Jest: Jaguar XF 3.0 V6
Były: Alfa Romeo 147 1,9 JTD 115 KM => Hyundai Coupe FX 2.0 (RD2) => Alfa Romeo 156 SW 2.5 V6 => Honda Accord VI 2.0 VTEC => BMW 118d E87
Junak 126
Zawsze możesz sobie kupić golfa, choć napewno każdy Ci tutaj powie że lepiej wziąć jakiekolwiek inne auto niż to, bo taka prawda. Ja kiedyś też myślałem o golfie ale szybko sobie go z głowy wybiłem i na szczeście teraz jestem szczęśliwym posiadaczem alfy z którą w najbliższej przyszłośći nie mam zamiaru się rozstawać (to tak jak by znaleść tą "jedyną", hehe) ale jak już miałbym wymienić to na 159 lub brereI mimo że mam ją dopiero 3 miesiące to napewno nie znęchęci mnie jej dosyć duże spalanie i koszt częśći, no ale w końcu nie wymienia się nic codziennie tylko raz na jakiś czas, a po za tym to są używane auta więc trzeba się liczyć czasami z kosztowaną naprawą.
Moja żona odebrała prawko na początku lipca. W Warszawie nauka jazdy i egzaminy odbywają się na fabiach, więc żona na początku boi się jeździć dziewiątką. Nauka jazdy (z prawem jazdy w portfelu i mną jako instruktorem) obecnie odbywa się na astrze 2 mojej mamy. Jak już napisałem 159-tki żona obecnie się boi, ale trzeba w końcu pomyśleć nad własnym samochodem dla Ewy. W weekend poprowadziła naszą starą 145, która obecnie jest w rękach naszych znajomych, którą to owi znajomi chcą sprzedać. 145 pojeździła może z 10 km, ale od razu zauważyła różnicę w reakcji samochodu na gaz, na trzymanie foteli, na układ kierowniczy w porównaniu do dziesięć lat młodszej astry 2. Ja osobiście namawiam żonę, aby jej pierwsze auto to była właśnie nasza stara, znana nam 145 z silnikiem 1.4 TS.
Ostatnio edytowane przez Robalgis ; 15-07-2013 o 20:00
Ktoś tu chyba na jaja upadł i pieprzy głupoty...Zawsze możesz sobie kupić golfa, choć napewno każdy Ci tutaj powie że lepiej wziąć jakiekolwiek inne auto niż to, bo taka prawda.
No jasne, w końcu są gorsze auta od Golfa, ot, choćby VW Polo czy Skoda Felicia
Żart oczywiście. Nie popadajmy w samozachwyt i nie bądźmy szowinistami. Każdy jeździ tym czym mu wygodnie i tyle.
Jest: Jaguar XF 3.0 V6
Były: Alfa Romeo 147 1,9 JTD 115 KM => Hyundai Coupe FX 2.0 (RD2) => Alfa Romeo 156 SW 2.5 V6 => Honda Accord VI 2.0 VTEC => BMW 118d E87
Junak 126