Auta elektryczne i ogólnie powszechna elektryfikacja

[Machaju]

Kilkanaśnie postów wcześniej pisałeś,że kara za emisję w grupie VW to około 1500 Euro na auto (zakładając,że tyle samo dodane zostanie do Formentora, co do np Audi a6,a8 czy RS, czy do Lambo,Bugatt,iBentleya, Porshe, wszelkie Skody RS, auta dostawcze itp.), a teraz obliczyłeś 11400 Euro.
No drobną nieścisłość widzę , ale taką drobną

Przecież sam sugerowałeś, żeby nie przeliczać kary na sztuki, tylko na emisje. To nie jest nieścisłość tylko inny sposób przeliczenia. Jak to księgowi w grupie VW rozkładają - tylko oni to wiedzą.

[Tomtrz]

Pytam ponownie, czy podjedziesz na Pragę Południe i powiesz jak przy kilku blokach rozwiązać ten problem?

typie, ale co mają ładowarki, do deficytu miejsc parkingowych?

- - - Updated - - -

Przecież sam sugerowałeś, żeby nie przeliczać kary na sztuki, tylko na emisje. To nie jest nieścisłość tylko inny sposób przeliczenia. Jak to księgowi w grupie VW rozkładają - tylko oni to wiedzą.

są firmy, które uniknęły prawie całkowicie płacenia kar, jak Toyota, i są firmy, które zabuliły grube miliardy, jak przegryw stellantis. Ani jedne, ani drugie, nie wyróżniają się zbytnio cenowo.

[Kurynio]

google, 3 sekundy

Sorki, ale jak Ty nie widzisz różnicy imiedzy samozapłonem, a pożarem spowodowanym pracami spawalniczymi czy pożarem, który się zaczął od palących opon (chyba, że opony dostają samozaplonu, jak baterie od ev?), to nie mamy o czym rozmawiać.

[Machaju]

są firmy, które uniknęły prawie całkowicie płacenia kar, jak Toyota, i są firmy, które zabuliły grube miliardy, jak przegryw stellantis. Ani jedne, ani drugie, nie wyróżniają się zbytnio cenowo.

Tyle,że wg danych za 2021r.
Toyota ma cel 94,9 grama, VW 96,6grama, FCA 92,8grama, a PSA 91,6grama.
Co do metodologii naliczania kar - chcesz się przejechać Tonale PHEV 3000km wg deklarowanego spalania? Podejmujesz wyzwanie z postu #4099?
I wytłumacz łaskawie mi niedouczonemu jak to jest z tym promem co go na środek morza holują.

[AdiCarrion]

Pytam ponownie, czy podjedziesz na Pragę Południe i powiesz jak przy kilku blokach rozwiązać ten problem?
?

Od początku udzielania się w tym temacie co jakiś czas piszę:
Auto elektryczne jest dobre dla kogoś, komu odpowiadają zalety takiego auta, ale nie przeszkadzają wady-poważnie .podkreślam to regularnie co jakiś czas.
I równie regularnie piszę:
-nie odpowiada Ci, nie kupuj, masz wybór, bez problemu możesz kupić auto spalinowe.
Boisz się o przyszłość?
Ok, tylko,że nikt z Nas nie wie, jaka będzie infrastruktura w roku 2035, czy zmienią się przepisy, czy nie, jaka będzie technologia, czy sytuacja polityczna zmieni się na taką,że ropę będziemy kupować w litrowych butelkach za 10 euro,a może kw prądu będzie tyle kosztował.
To wszystko są tylko spekulacje, tym bardziej,że tam gdzie przybywa aut elektrycznych infrastruktura cały czas się rozwija, mimo teoretyków, twierdzących,że "nie da się", kto za to zapłaci", bedą kradli kable"
Bo równie dobrze jak wizje blackoutu mogą się sprawdzić prognozy, gdzie będziemy zdani na łaskę państw mających dostęp do ropy, które to państwa niekoniecznie są nam sprzyjające.
Skoro już tak martwimy się o przyszłość, to chyba dobrze byłoby brać pod uwagę też inne aspekty.

[Tomtrz]

Sorki, ale jak Ty nie widzisz różnicy imiedzy samozapłonem, a pożarem spowodowanym pracami spawalniczymi czy pożarem, który się zaczął od palących opon (chyba, że opony dostają samozaplonu, jak baterie od ev?), to nie mamy o czym rozmawiać.

3 sekundy z google. Nie bede poswiecal wiecej czasu, zeby ci udowadniac oczywiste rzeczy. Pożary na złomowiskach, w tym takie, które wynikają z zapłonu auta, to nic nowego.

To jest dokładnie to samo, co z tymi statkami. Paliły się od zawsze, a wy teraz nagle widzicie wszedzie sensacje.

a pozniej opowiadacie, jaki to jestem zmanipulowany przez media

[Machaju]

-nie odpowiada Ci, nie kupuj, masz wybór, bez problemu możesz kupić auto spalinowe.

Jeszcze masz wybór. Jak dopłacisz setki/tysiące euro kary.
Tymczasem kolejni producenci deklarują koniec produkcji ICE na lata 2027-2030.
Tytanic płynie na górę lodową, orkiestra gra, a katastrofa coraz bliżej. Miejmy nadzieję ze za 5 lat prądu wystarczy, żebym mógł ten post zacytować pisząc "a nie mówiłem".
W tej dyskusji czuję się jak kogut przed niedzielnym obiadem, gdzie gospodarz mówi - nie martw się, jeśli zrobimy z ciebie rosół, to zawsze w poniedziałek możesz napisać odwołanie.

[Tomtrz]

Miejmy nadzieję ze za 5 lat prądu wystarczy, żebym mógł ten post zacytować pisząc "a nie mówiłem".

ale wy juz mowicie "a nie mówiłem", w zasadzie od zawsze, od czasów nissana leafa. Jak nie śmiechy, to widmo końca świata. A tu już w elektryki popularniejsze od diesla, a w NO 90% całej sprzedaży. Lit sie nie skończył, kobalt sie nie skończył, ludzie nie zamarzają w zaspach, i Norwegia nie stanęła w ogniu. Ja rozumiem, ze jak ktoś sie nie interesował zbytnio technologią, to te 13 lat temu, mógł parskąć śmiechem patrząc na nissana leafa, ale dzisiaj? No trzeba mieć klapki na oczach.


Rozumiem, strach przed nieznanym, ale ludzie - wy te swoje histerie, wylewacie z telefonów, lub laptopów, wyposazonych w dokładnie taka sama baterie. Przeciez to jest śmieszne, niepowazne. Nadal mi nikt nie wyjaśnił, jak to mu kompletnie te urzadzenia nie przeszkadzą. Czy to na statkach, w samolotach, całe kontenery, niskiej jakoś ogniw, czy to nawet we własnej kieszeni, czy w nocy przy łóżku. Wybuchające baterie zabijały już ludzi, powodowały pożary, urywały dzieciom ręce, i co? no i nic, nikt nie sieje histerii. A tu samochód na baterie, i świat się skończy.

[yaniq]

Piszesz, że rozwiąże to, aobo prawo popytu i sprzedaży, albo pieniądze - coś się zmieniło?

Nie rozumiesz tego, że żeby zorganizować miejsce ładowania trzeba wyłączyć z ogólnego dostępu miejsce parkingowe, których brakuje - jak sąsiad mający ekektryka, dla którego zablokowano miejsce ładowania, pojedzie do znajomych, to pozostali, parkujący gdzie się da, mają patrzeć na wolne, niewykorzystane miejsce parkingowe, bo przecież sąsiad może przyjechać o każdej porze dnia i nocy - prawda?

Ty nie rozumiesz panującej wokół Ciebie rzeczywistości i to jest Twój podstawowy problem, a bierze się on stąd, że sam z tą rzeczywistością nie masz do czynienia, bo jeździsz spalinowcem i mało Cię interesują te problemy i, czy jeżdżac elektrykiem pozostałbyś takim entuzjastą.

Adi, jak zwykle, żyje z dnia na dzień i przyszłość nie jest mu w żaden sposób potrzebna, ważne jest wyłącznie to, co tu i teraz, tyle że koncerny samochodowe, z dnia na dzień nie żyją i muszą reagować na to, co będzie za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat - to nie jest osiedlowy warzywniak, a zarządy koncernów, inwestujących miliardy euro, nie są samobójcami - kiedy to wreszcie zrozumiesz?

Być może gra w szachy albo snookera pomogłaby Ci zrozumieć, czym jest planowanie kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu ruchów do przodu - ludzkość nazwała to "strategią rozwoju".

Kolejna brednia, że zezłomowane spalinowce zapalają się na składowiskach złomu, gdzie jedną z pierwszych czynności przy przyjmowaniu takiego wraku, jest usunięcie akumulatora, a więc co mogłoby się tam zapalić - kolejny przykład opowiadania głupot, jak ten o amerykańskich rozbitkach

[Tomtrz]

Być może gra w szachy albo snookera pomogłaby Ci zrozumieć, czym jest planowanie kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu ruchów do przodu - ludzkość nazwała to strategią rozwoju.

czy ty wylałeś z siebie dziesiątki postów, probujac dowodzić, że absolutnie nie da się wyznaczać długofalowych celów, i pozniej ich realizować, żeby teraz napisać, ze istnieje cos takiego jak strategia rozwoju?