Lepiej bym tego nie ujął. Wbrew temu, co elektroentuzjaści mówią, robimy krok wstecz, a nie do przodu. Zwłaszcza, że elektryki już kiedyś istniały. Zostały wyparte przez spalinowe, które rozwiązały to, co nieosiągalne dla elektryków było i jest nadal. Jaki kolejny krok wstecz zrobimy? Brak mobilności ( coś, co charakteryzowało nasz rozwój ) z pewnością będzie konsekwencją.
"Bo nie każdy potrzebuje samochodu z dużym zasięgiem". Ja prdl. Jeszcze 15 lat temu takie słowa to byłby idiotyzm roku, jeśli nie dziesięciolecia.