Czy Giulietta trzeszczy, stuka, puka? - ogólne wrażenia z codziennej eksloatacji

[radosuaf]

Wracając do AR, wnętrze nowej Octavii, jeśli chodzi o wykonanie, na łopatki kładzie to z seryjnej (bez pakietów) Giulietty.
Przednie fotele już w poprzedniej wersji, Skoda miała duuużo lepsze niż AR Giulietta nawet w wersji skórzanej.

Jedna kwestia to jakość wykonania i użyte materiały, a druga to projekt wnętrza. Ten Octavii jest tragiczny, a Giulietty świetny - i chyba każdy to przyzna. Fotele przednie są kiepskie - ale można to zauważyć przesiadając się np. ze 147, czy z innych samochodów, nie wiem, na pewno w Audi A3 nie są wybitnie lepsze.

Z wydźwięku wypowiedzi w tym wątku (i ogólnie na tym forum) wychodzi, że AR Giuletta zostawiła dalekooooo w tyle konkurencje a myślę, że jest to ostre naciąganie rzeczywistości, szczególnie, że za podobną kasę można mieć klasę średnią albo na pewno nie gorsze Mazdę 3, Mercedesa A, Golfa VII, Volvo V40, czy choćby Hyundai i30/Kia Ceed.

To już jest kwestia preferencji. Jak dla mnie to porównywalnymi samochodami są V40 i MB A - tyle, że za podobną kasę to ich na pewno nie można mieć.

[wojtekf]

Fotele przednie są kiepskie - ale można to zauważyć przesiadając się np. ze 147, czy z innych samochodów, nie wiem, na pewno w Audi A3 nie są wybitnie lepsze.

Też pewnie kwestia preferencji. Żona te z Giulietty akurat sobie chwaliła (w porównaniu z tym co mamy w 159) - fakt, nie robiliśmy specjalnie długich tras, a ona nie jest szczególnie wysoką osobą, więc to też mogło rzutować.

[radosuaf]

Tutaj raczej chodzi o trzymanie boczne - bo reszta jest OK.

[Imć]

Zanim się coś takiego jw. się napisze proponuję to sprawdzić organoleptycznie. Konkretnie VW CC.

Nie skorzystam z propozycji, bo znam VW CC i jeszcze kiedy sie nazywal Passat CC. I ciagle mi wyglada w srodku jak Skoda, choc na zewnatrz wyglada przyjemnie.

Co do reszty wypowiedzi kolegi to kazdy ma prawo nie lubic Giulietty albo uwazac, ze Giulietta jest gorsza od Kia Ceed. Porownania ze Skoda sa jednak w mojej opinii nietrafione, bo siedze jednego dnia w Skodzie drugiego w Julce i wole fotele z Julki.

Proponuje jeszcze raz przeczytac watek, szczegolnie o tym, ze kazdy indywidualnie wybiera to na co wyda pieniadze. Jezeli nie widac roznicy to nie ma sensu przeplacac. To jest forum Alfy i ciezko by ktokolwiek tu zachwalal i30. A po to sa salony i po to mozna pojsc, pojezdzic, obejrzec, powachac, podotykac, polizac i tak dalej kazdy samochod ktory chce sie kupic i wybrac ten ktory pasuje. Jedyni wybiora Giuliette, inni Ceeda, a inni Octavie.

Jezeli ktos wybiera tylko "co mozna miec z X kasy" to ma szeroki wybor. A w przypadku "oplacalnosci" zakupu radze sie kierowac wartoscia odsprzedazy po 3-5 latach.

Albo po prostu cieszyc sie tym na co ma sie ochote, albo co juz sie kupilo

Tutaj raczej chodzi o trzymanie boczne - bo reszta jest OK.

Nie pamietam dokladnie tych z pakietu Sport z przed liftu (poza tym, ze byly za krotkie), ale polifotwe Sportiva naprawe nienajgorzej trzymaja na boki.

[tomnet]

Z wydźwięku wypowiedzi w tym wątku (i ogólnie na tym forum) wychodzi, że AR Giuletta zostawiła dalekooooo w tyle konkurencje a myślę, że jest to ostre naciąganie rzeczywistości, szczególnie, że za podobną kasę można mieć klasę średnią albo na pewno nie gorsze Mazdę 3, Mercedesa A, Golfa VII, Volvo V40, czy choćby Hyundai i30/Kia Ceed.

Ludzie, po to są różni producenci, różne samochody, aby wybrać co każdemu odpowiada. Co mnie interesuje, że za podobną kasę można mieć to czy tamto, nie podoba się komuś AR, idzie kupić inne, nie podoba się inny idzie po następny. Tego typu dyskusje są bezprzedmiotowe, ilu ludzi, tyle opinii. A każdy samochód ma jakieś wady i zalety, bez względu na markę.

[dziadzia82]

A bravo to zmodernizowane stilo które miałem prze 6 lat. Jula to całkiem inna kocepcja niz brawo inny zawias płyta itp. A o kilku wspólnych plastikach to jest normalne w obecnyvh koncernach wienc prosze nie porównywać bravo z julką.

[jaceku]

.... Co mnie interesuje, że za podobną kasę można mieć to czy tamto, nie podoba się komuś AR, idzie kupić inne, nie podoba się inny idzie po następny. Tego typu dyskusje są bezprzedmiotowe, ilu ludzi, tyle opinii. ....

Kolego, to dobrze że to forum Alfy Romeo - wydaje się, że nigdzie indziej jak na tym właśnie forum, o aucie wypowiadają się jego właściciele, a nie sprzedawcy i marketingowcy.
I na opiniach takich ludzi właśnie zalezy mi i pozostałym zapytującym. W końcu tylko użytkownik auta wie najlepiej co w nim piszczy...
Kto rzetelniej wypowie się nt jakości/problemów auta? Ważne jest, aby nie tylko chwalić to co się ma...ale również żeby potrafić to w miarę obiektywnie ocenić, wyciągnąć wnioski i jeszcze lepiej podzielić nimi z innymi.
Podsumowując...w mojej ocenie takie dyskusje są jak najbardziej sensowne i temu m.in służy to i każde inne forum motoryzacyjne.


A mając kasę w przedziale X do Y każdy chce ją wydać jak najlepiej - AR nie jest i nigdy nie była tanim autem. W opinii wielu ludzi, odwagi wymaga już samo nabycie auta włoskiego producenta.
W rankingach bezawaryjności, czy to się nam podoba czy nie, AR zajmuje dalekie miejsca, więc przy obecnej konkurencji rynkowej decyzja zakupu auta, czy to AR czy innego, prowokuje do dokonywania porównań.

[tomnet]

Kolego, to dobrze że to forum Alfy Romeo - wydaje się, że nigdzie indziej jak na tym właśnie forum, o aucie wypowiadają się jego właściciele, a nie sprzedawcy i marketingowcy.
I na opiniach takich ludzi właśnie zalezy mi i pozostałym zapytującym. W końcu tylko użytkownik auta wie najlepiej co w nim piszczy...
Kto rzetelniej wypowie się nt jakości/problemów auta? Ważne jest, aby nie tylko chwalić to co się ma...ale również żeby potrafić to w miarę obiektywnie ocenić, wyciągnąć wnioski i jeszcze lepiej podzielić nimi z innymi.
Podsumowując...w mojej ocenie takie dyskusje są jak najbardziej sensowne i temu m.in służy to i każde inne forum motoryzacyjne.


A mając kasę w przedziale X do Y każdy chce ją wydać jak najlepiej - AR nie jest i nigdy nie była tanim autem. W opinii wielu ludzi, odwagi wymaga już samo nabycie auta włoskiego producenta.
W rankingach bezawaryjności, czy to się nam podoba czy nie, AR zajmuje dalekie miejsca, więc przy obecnej konkurencji rynkowej decyzja zakupu auta, czy to AR czy innego, prowokuje do dokonywania porównań.

Kolego, wręcz przeciwnie, dyskusja zaczyna sprowadzać się do wykłócania i udowadniania na siłę, że wszystko inne jest lepsze. Nie chcesz ryzykować, czytasz lipne rankingi niezawodności oraz słuchasz obiegowych opinii, kup coś innego, będziesz spał spokojniej, sumienie cię nie będzie gryzło gdy ci jakiś plastik zaskrzypi (gorzej jak kupisz ten "lepszy" i coś się stanie...)
Co mam ci napisać? Mam ci porównać do czego? Auris - z zewnątrz nie jest zły, ale środek to tragedia! Golf - za drogi, wewnątrz i na zewnątrz mi nie odpowiadało, bez polotu! Leon - tylko nowy, zbyt drogi! Mazda 3 - odpowiadałaby mi, ale nowa za droga, poprzedniej bym nie chciał, Skoda - nie wchodziła w grę! Honda - wnętrze nie w moim guście. We wszystkich są plastiki, w niektórych miejscach lepsze, w niektórych gorsze, i zapewne we wszystkich coś gdzieś kiedyś zaskrzypi.
Kupiłem swoją pierwszą alfę (z przebiegiem 34 tys.km), od maja zrobiłem dodatkowe ponad 10 tys. km, i co? Jeździ! Nawet w serwisie nie była! W środku cisza! No ok, na dziurach nieraz plastik zaskrzypi, ale kupiłem samochód, który najbardziej mi się podobał, miał najbardziej odpowiadające wnętrze i zapie...jak trzeba!

Dodano po 16 minutes:

A mając kasę w przedziale X do Y każdy chce ją wydać jak najlepiej - AR nie jest i nigdy nie była tanim autem. W opinii wielu ludzi, odwagi wymaga już samo nabycie auta włoskiego producenta.

Musisz jeszcze zrozumieć, że samochód nie jest inwestycją, nie ma możliwości określenia że kupno tego czy tamtego to najlepiej wydane pieniądze. Nikt w dodatku nie napisze ci, że masz kupić to bo jest najlepsze! Sam podejmij decyzję, poczytaj, obejrzyj, wsiądź, zrób jazdę próbną, a później użytkuj, ciesz się z zakupu i nie zawracaj sobie głowy błahostkami. Samochód to tylko rzecz, którą prędzej czy później i tak wymienisz na nowszą

[jaceku]

Po co się tak spinasz... może tylko mi się wydaje, ale jak czytam Twoje wypociny to odnoszę wrażenie, że jesteś wyraźnie poirytowany rozmową...
Być może brakuje Ci argumentów, lub nie jesteś skłonny o nich rozmawiać - ok - rozumiem - proponuje jednak nie tłumić tej dyskusji w taki sposób jak tego próbujesz dokonać...

... Mam ci porównać do czego? Auris - z zewnątrz nie jest zły, ale środek to tragedia! Golf - za drogi, wewnątrz i na zewnątrz mi nie odpowiadało, bez polotu! Leon - tylko nowy, zbyt drogi! Mazda 3 - odpowiadałaby mi, ale nowa za droga, poprzedniej bym nie chciał, Skoda - nie wchodziła w grę! Honda - wnętrze nie w moim guście. We wszystkich są plastiki, w niektórych miejscach lepsze, w niektórych gorsze, i zapewne we wszystkich coś gdzieś kiedyś zaskrzypi.

tutaj właśnie próbowałeś napisać coś sensownego w temacie...

... Musisz jeszcze zrozumieć, że samochód nie jest inwestycją...

to będzie moje trzecie nowe auto z salonu w ciągu 8 lat i uwierz mi, ale doskonale zdaje sobie sprawę że to żadna inwestycja...

I Ty również Kolego, musisz zdawać sobie sprawę, że dla każdego co innego jest ważne w aucie, nawet jeśli dla Ciebie większość z tych spraw to być może tylko błahostki...

Dlatego zachęcam Cie do dyskusji argumentami

[tomnet]

Po co się tak spinasz... może tylko mi się wydaje, ale jak czytam Twoje wypociny to odnoszę wrażenie, że jesteś wyraźnie poirytowany rozmową...

Ja nie jestem poirytowany rozmową, ponieważ nie mam powodów. Chcesz usłyszeć na temat wad tego modelu? Wystarczy poczytać temat usterki, sprawdzisz które się najczęściej pojawiają i już będziesz wiedział co w trawie piszczy. Natomiast wykłócanie się, że samochód X jest lepszy od Y i na odwrót jest bez sensu, do niczego nie prowadzi.

to będzie moje trzecie nowe auto z salonu w ciągu 8 lat i uwierz mi, ale doskonale zdaje sobie sprawę że to żadna inwestycja...

I sam sobie odpowiedziałeś na temat "A mając kasę w przedziale X do Y każdy chce ją wydać jak najlepiej ". Dla mnie najlepszym, w założonym budżecie był wybór Giulietty, dla ciebie może być to całkowicie inny samochód, za ciebie nie dokonam tego wyboru, musisz sam zdecydować. (Osobiście nie wiem czy wydałbym ponad 100k za taki nowy samochód, nie dysponowałem takim budżetem)

I Ty również Kolego, musisz zdawać sobie sprawę, że dla każdego co innego jest ważne w aucie, nawet jeśli dla Ciebie większość z tych spraw to być może tylko błahostki...

Powiem tak, błahostki niezwykle mnie irytują, miałem jednak już w swoich rękach kilka samochodów, w każdym występowały (bez względu na markę), większość jest do szybkiego wyeliminowania, w związku z czym nie ma się co spinać.