No tak śledzę i śledzę ten i inne wątki o Giulii bo właściwie wstępnie jestem umówiony na drugi tydzień października na zamawianie, ale... no właśnie. Może jednak Fiat Bravo jak niektórzy nazywają Giuliettę to był jednak dobry ruch. Mogę zawsze kupić dizela, ale czwarte przykazanie mówi: nie będziesz kupował diesla bez webasto. Więc szach-mat, bo się 'nie da'.
Z Giulietty z tego co pamiętam, pierwsze cierpiały na haczącą jedynkę oraz długie okresy wymiany oleju które mordowały MA. Reszta to były pierdoły, typu: trzeszczy szklany dach. Nawet TCT, nowość w tym czasie, nie generowało tak negatywnego feedbacku,