jakie tam amen!?
Zarejestrowałem się na forum po tym jak straciłem miskę olejową próbując przejechać nad garbem, nad którym przelatywałem tysiące razy innymi samochodami.
Jak zadzwoniłem do ASO po miskę to mi gościu zamiast podać cenę mówi: "nie będzie pan zainteresowany..." i faktycznie 1300zł wówczas było niemałym wydatkiem, do tego jeszcze olej, filtry, robota i wymiana uszkodzonego czujnika poziomu oleju... Osłona oryginalna oczywiście cała!
Przez moment szukałem gotowej osłony, ale w końcu dałem sobie spokój - brak czasu, samochód i tak ubezpieczony na full. W końcu miałem okazję obczaić dupcię mojej Belli jadąc za nią - i co? Wiszące Bebechy! Okropieństwo! Wiadomo, że nie ma tragedii, ale jak się popatrzy na spód Benza, czy BMW, to jednak jest niedosyt i jest mi nieco wstyd za Alfę.
W końcu zrobiłem osłonę z 2mm blachy: http://www.forum.alfaholicy.org/147_...ika_m_jet.html
i już uratowała mi prawdopodobnie miseczkę. W zeszły piątek na odcinku Kudowa Zdrój-Wrocław (a dokładnie przed Dębową Górą) przypierniczyłem w garba. Osłona cała - lekko porysowana, ale cała.
Więc do cywilnych wozideł nie ma co szaleć z drogim PA6, bo wagowo na arkuszu wychodzi bodajże 2,5kg lżej, ale ze stopu trzeba zrobić grubszą osłonę, więc będzie w efekcie cięższa...
PS. Dodatkowa zaleta osłony z alu czy blachy to usztywnienie Belli, taka A'la dolna rozpórka
A to oryginalne dziadostwo niech sobie gnije w garażu, bo faktycznie chroni tylko przed wodą i brudem, a na dodatek znacznie zmniejsza prześwit.
Pozdrawiam