Hmm... no mnie się wydaje, że wciskanie sprzęgła do końca to jest normalna sprawa. Przecież nie zapala się auta na półsprzęgle, podobnie jak nie zmienia się biegów na półsprzęgle. Nie sądzę by była różnica między "wciśnięciem sprzęgła do końca" a "wduszeniem sprzęgła do końca", "wciśnięciem do oporu", czy nawet "wciśnięcie z jednoczesnym zaparciem się w siedzeniu". Ale... mogę się mylić.
w ogóle te wszystkie metody to jak z trabanta
Born to be wild.
ajj tam,ajj tam,aż takim sztywniakiem nie jestem aby wpadać w rezonansNapisał grzdylu
Dokładnie tak,po pracy jeszcze sprawdzę i zobaczę czy to aby nie był przypadek.
Oczywiście Mariusz masz rację ponieważ jak wciskamy sprzęgło to zawsze do końca. Po moich przejściach z rozruchem zawsze szybko wysprzęglam dwu lub trzykrotnie i dopiero odpalam przytrzymując przycisk trochę dłużej. Oczywiście wysprzęglanie i wciśnięcie rozruchu rozpoczynam po komunikacie z komp. Tą technikę rozruchu stosuję od dwóch miesięcy i uważam, że jest lepiej a na pewno rzadziej występuje telepniecie silnikiem.
Niezłe teorie już się tu tworzą.
wygląda,że masz zapowietrzone sprzęgło...
Też tak myślałem i miesiąc temu pojechałem do serwisiu. Wymienili płyn i odpowietrzyli układ ale to nic nie zmieniło
a 2.4 też odpala z takim telepaniem?
Pozdrawiam.
- Rafał
Na nowym aku 77Ah 780A silnik kręci żwawiej, ale telepnięcie na końcu jest nadal, co prawda słabsze. Ten model widocznie tak ma...
Mi nie "telepie" (biorąc oczywiście pod uwagę że to "tylko" diesel).
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
