300 koni w Q4 napewno by jeździło o wiele lepiej niz 300 koni w S6 które waży 2 tony, o czym mowa panowie.
300 koni w Q4 napewno by jeździło o wiele lepiej niz 300 koni w S6 które waży 2 tony, o czym mowa panowie.
dajcie mu zyc, niech robi w spokoju co sobie założył, poczekajmy na efekty,
wtedy bedziemy mogli sie wymadrzac, krytykowac, wytykac palcami, i snuc rozwarzania na powyzszy temat
pozdrawiam.
Popieram twoje podejście byle by Ci nie brakło chęci żeby to zrobić. Nie każdy musi iść prostą drogą tunning jest po to żeby nieraz iść pod prąd inaczej niż reszta, zobaczymy co z tego będzie. Gdyby nie tacy ludzie to nikt by nie uturbiał TSów bo po co przecież są Vki, dla mnie czas poświęcony pasji to nigdy czas stracony więc trzymam kciuki - powodzenia.
www.italiantrackday.pl
www.shopEFI.pl
www.gofastbits.pl
www.sprintfilter.pl
www.ricambiparts.pl
Mój Alfons - http://www.forum.alfaholicy.org/proj...rbo_teddy.html
Wrodzony wstręt do diesla
nie chcę tu robić OT ale przeczytałem cały ten temat i wspomniany kolega nie zamieścił tam żadnego wykresu, jest dużo gadania o 300KM i 600Nm, pomijając zdjęcia większego IC + orurowanie żadnych konkretów jak te niby 308 KM udało się osiągnąć, nie wiadomo także kto to stroił (sam autor?) dużo miejsca poświęca ringom, okleinom, diodom w tylnych reflektorach itp, żadnego filmiku z yt jak to się odpycha, szkoda
Jestem pewny, że projekt podejdzie w okolice 300KM, tylko pytanie jak to będzie się prowadziło...?
Między samochodem 200, a 300KM jest już spora przepaść. Gwint obowiązkowo z regulacjami np. kąta WSZ, żeby go położyć do przodu po obniżeniu, duży hamulec (to tez masa nieresorowana, więc trzeba pomyśleć czy oby na pewno 330mm, czy może wystarczą 305 na dobrym klocku), lekkie alusy.
Rybak - do dzieła - karm nas zdjęciami co jakiś czas to nie będziemy robić OT![]()
Ja myślę, że podejście nie jest do końca takie złe. Zakup anglika 2.4 JTDm 20V nie powinien być finansowym wyzwaniem, przełożenie silnika z osprzętem - również. Co do hamulców - wolałbym zainwestować w dobre tarcze + dobre klocki (np. EBC) przy mniejszej średnicy tarczy, niż pakować maksymalnie wielkie tarcze i być potem zdanym np. wyłącznie na felgi 18". Z mocą pewnie poprzestałbym na okolicach 260KM. Powyżej zaczną się już duże inwestycje oraz może się systematycznie rozsypywać skrzynia/układ różnicowy. Już w GTA są z tym spore problemy, a ona nie ma takiego momentu, jak będzie miał mocno chipowany 2.4 JTDm. PRzodu za nic w świecie bym nie obniżał - to nie jest dobre rozwiązanie na nasze drogi - szybkie auto powinno móc szybko jeździć w każdych "normalnych" warunkach drogowych - a w przypadku obniżonej 156 z ciężkim silnikiem ryzyko roztrzaskania miski olejowej jest duże.
WWW.AUTKA.PL - kompleksowa obsługa samochodów
Musi mieć gwint, bo przy takim momencie i ciężarze na przedniej osi przy mocnych hamowaniach dobijałby do ziemi. Gwint sobie wyreguluje jak mu będzie pasowało - nie musi być gleby, ale musi być sztywno. Sprężyny i tak byłyby do wymiany.
Na tarcze z GTA spokojnie włoży 17" i chyba na 330 ze 159 też, ale nie mam pewności. Trzeba tylko zobaczyć jaka jest różnica wagi tarcz.
Małe, chude tarcze 284mm po kilku pojeżdżawkach będą zwichrowane, a bez sensu byłoby je co chwilę zmieniać.
Skrzynia i mechanizm różnicowy 20V są przeliczone do znacznie większego Nm niż w GTA.
260KM byłoby mało ambitne - rybak na bank celuje w 300
PS. To auto będzie bardzo nadsterowne - jakieś plany na tylny zawias, inne staby, albo żeby np. koła położyć tak na okolice rozsądnego zużycia opon, czyli jakoś -2st'05?![]()
Waga 156 2,4 20v jest mi nie znana,ale np 2,4 10v 136km (sedan) wazą 1380kg z bakiem 3/4 i to jest sprawdzone, więc 20v w granicach 1400-1420 .Zakladam masę 1400kg po swapie.Heble będą 305mm i nie mówcie mi ,że nie wystarczą przy tej masie,bo wystarczą ( notabene mieszczą się w alu 16"). Znam auta( fakt benzyny) o podobnej masie,a nawet cięższe i o mocy w okolicach 300 z mały plusem i tarcza tej wielkości daje rady.To nie będzie auto torowe,czy do innego wyczynu.To będzie zwykły dupowóz z odpowiednią mocą,czasem jadący na 1/4 mili.Jakość prowadzenia pewnie niewiele zmieni sie w stosunku do wersji 1,9 mi to wystarczy.Szpera pewnie poprawi właściwości.
Crosswagon odpada, dlaczego , pisałem wczesniej,poza tym nie widziałem projektu crossa z takim silnikiem,a obserwuje wiele for w tym niemieckie i hiszpańskie,gdzie projektów alf jest najwięcej.Morał z tego ,że coś jest nie halo,bo pewnie już ktoś by poszedł w tę stronę.Nie chcę kombii,to ma być moja buda i ta kwestia jest nie podważalna.
Nie wiem skąd się wzioł mit 308km w alfie starscreama.Oglądałem jego ogłoszenie alfy,nawet troszke się interesowałem jego alfą.Turbo standard, ic wielkością wystarczający na max 250km ,a udukomentowana moc to 225km,co zresztą widniało na jego ogłoszeniu i z taką mocą sprzedawał to auto za 15k, poszło za 12,5 jesli ktos mnie nie wprowadził w błąd.Wiem tyle ,że auto jeździ do dziś, bez żadnych przeróbek dalszych.
260km to prawie max seryjnego 2256.Wiem ,że wtryski ( sprawne) dadzą rady większej mocy.Ogólnie dla mocy 280 i więcej potrzeba innego turbo,rozrząd wystarczająco mocny ( choć ciśnienie reil wcale nie musi być olbrzymie) i mapsensor 3,5 barowy.Głowica ? Czas pokaże,raczej zdrowa seria podoła.Dane nie moje,ale mojego tunera + info z innych for.O cooler się nie martwię ,bo mój da rady,tyle ,że orurowanie będzie inne. Wydech 2,75 cala z przejściem na 3 cale,ale to będzie dogrywane.Skrzynia da rade z 600NM, juz 1,9 ma mocną skrzynię.Mechanizm róznicowy będzie wspomagała szpera.Ogólnie plan jest osiagnąć 280km z bardzo dobrym porzebiegiem mocy i momentu ( ponad 200km już przy 2500 i moc jak najdłużej).Jesli wyjdzie więcej,będę bardzo zadowolony.Chcemy zbliżyć się do granicy silnika ( a raczej układu paliwowego), ale też bez żyłowania okrutnego.Auto ma być bezawaryjne.Gwint - nie wykluczone ,że będzie, ale szczegółowo narazie nie jestem w stanie nic powiedzieć.
Żeby nie było,że nic nie robie: dostałem 2 propozycje swapu od firm.Pieniądze wcale nie takie straszne ,bo w okolicach 3000 ( przekładka silnika,skrzyni, półosi + elektronika).Prace nad remontem silnika rusza po nowym roku,lub jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.Sam swap pewnie 2-3 tygodnie później.Plan wyjazdu: narazie nie wiadomy.Zobaczymy co będzie potrzebne,jakie problemy się pokażą.Wszystko ma być jak seryjne,stąd nie mam ciśnienia z czasem.
Nie mam tajemnic co do kosztów.Anglik kosztował mnie,po średnio korzystnym kursie, niecałe 6000zł więc bez przesady panowie,że to kosmos pieniądze.Jesli swap,to tylko z dawcą w tym przypadku,inaczej jest drożej.
Mój błąd ,że od razu nie kupiłem wersji 2,4 20v.Samego planu projektu nie uważam za pomyłkę.
Acha: dla malkontentów,któzy z czasem zaczną pisać,że nic sie nie dzieje czy coś- auto będzie robione długofalowo,na spokojnie,bez pospiechu.Mam czas. Etapy będą pokazywane z czasem.Ogólnie auto nie robione pod publikę,tylko dla siebie.
Ostatnio edytowane przez rybakmj ; 15-11-2011 o 12:03