ja spróbuje może dorobićjuż jakieś redukcje kumplowi robiłem do wysprzeglika żeby dopasować przewody więc takie tulejeczki to myślę pryszcz;p a opłaci się bo zestaw tulejek z tworzywa jeśli dobrze pamiętam ponad 300zł...
Moja odpala bez problemu, dziś przy -16,5C. Potem daję jej 10-15 min pochodzić na wolnych obrotach.
Natomiast to, co mnie wkurza niemożebnie, to notoryczne przy ostatnich mrozach - otwieram drzwi do tyłu, wrzucam torbę, zamykam, a te odskakują... No i szyba w drzwiach przednich - opaść w dół opadnie, ale z powrotem w górę to się naklikam chyba z 10 razy, bo idzie po centymetrze i się blokuje.
moja rano przy - 17 jak przy zjeżdzaniu z krawężnika daje taki dzwięk jakby wszystko pękło. plastiki i wszystko inne trzeszczy przy normalnej temperaturze nic takiego się nie dzieje. dodatkowo też mam problem z VOD po przejechaniu 500 m wyskakuje błąd ale jak odpale jeszcze raz to wszystko znika i jest ok. dodatkowo ja wsiadam rano do samochodu to nie ma podswietlania radia włączy sę ale dopiero po jakimś kilometrze.
U mnie:
- ciężko z rańca chodzą pedały, biegi
- codziennie mam problem z otwieraniem drzwi i muszę wchodzić przez bagażnik, pomimo stosowania silikonów na uszczelki (czytaj dalej)
- próba uruchomienia auta zaczyna się mikrozawałem, bo na początku ledwo co kręci rozrusznik, ale później daje radę
- zamarzają mi ręce podczas prób odlodowacenia okien (pomimo używania preparatu do odmrażania szyb)
- preparat do odmrażania szyb zostawia tłuste ślady
- tłuste ślady próbuję zmywać włączając spryskiwacz
- płyn spryskiwacza zamarza na szybie
- całość kończy się 10-minutowym czyszczeniem szyb papierem
Dziwna sprawa - z rańca nie mogę otworzyć drzwi pomimo uprzedniego stosowania silikonu w spreju. Ale to niekoniecznie wina przymarzniętych drzwi, o czym się przekonałem dzisiaj - gdy jednocześnie ciągnąłem za klamkę i wciskałem przycisk na pilocie. Okazuje się, że przy takim patencie drzwi się otworzyły.
... a dzisiaj dodatkowo wyświetlacz komputera zmieniał ekrany przez jakieś 3 sekundy... Normalnie jak w zwolnionym tempie..
- w dniu dzisiejszym temperatura - 21 st C, alfa zapala na pierwszy raz, auto garażowane pod chmurką.
- pedały chodzą dość opornie.
- szyba w dół zjeżdza szybko, do góry tylko z pomocą klawisza, skokowo na 10 rat po 1 calu do góry.
- auto dość szybko się nagrzewa, za to system odszraniania chyba za szybko się wyłącza ale spełnia swoje zadanie.
- no i ten luksus pod tyłkiem, mata grzejna ogrzewa skórę siedzeń przez te kilka minut na dobry początek.
_______________________________________
- AR 156 TS 2.0 ecu M1.5.5
- 147 1.6 16v 105CV ecu ME7.3.1.
- G 1.4 MA 170CV@190CV ecu 8GMF przebieg 91000 km.
+ e-Niro KIA 64 kWh battery, 200CV, 400 Nm
U mnie na początku kierunki mają zwłokę kilku sekund po ich włączeniu. Po rozgrzaniu wszystko wraca do normy. Zamarzające drzwi spryskałem jakimś środkiem do uszczelek i po problemie. Pali w sumie za pierwszym razem.
wszyscy mają chyba styczność z podobnymi objawami. Pedały pracują jak pompka do materaca. Skrzynię trochę opornie się obsługuje itd... u mnie dochodzi jeszcze wspomaganie. Na dzień dobry jest nieco "zaspane" ale tolerujemy się nawzajem bo ja rano jestem w podobnej kondycji![]()
Jako, że jestem z gór to: Wczoraj -28, pali bez problemu. Dzisiaj -31za pierwszym razem. Auto garażuje 'pod chmurką'. Widok gości od benzyniaków z kablami patrzącymi z zazdrością jak Alfina odpala nie do opisania. Ich miny kiedy słyszą, że to klekot- bezcenne hehe
plusy:
-odpala bez problemu, ale...<akumulator kupiony w listopadzie, uszlachetniacz do ropy przy tankowaniu>
minusy:
-przy tej temp, nie otwiera z centralnego, tylko klucz pozostaje.
- wszystko jest 'slow motion' od wyświetlacza, przez skrzynię biegów aż po sprzęgło. No ale to norma, w końcu zima.