ok zaraz napiszę... Myślę, że na stożku pierścienia on się "wprasuje", przez co zostanie na feldze sam kołnierz, a samego plastiku na płasko...zmiażdżyć tak raczej się nie da. Jednak z bezpieczeństwem nie ma żartów. Po świętach być może profilaktycznie na wzór starych dotoczę nowe.