Bocian u nas w kraju to są najlepsze doktory , znachory i polityki ;-)
Kolego Kornel nie daj się rzeczoznawcy, weź jakiegoś kumpla mechanika, czy jak masz kogoś w Aso niech on subiektywnie wypowie się o szkodzie, bo TU to zawsze patrzą kogoś wyru....ac bez masła .
Powodzenia w reanimacji pacjentki.
Nazar- pózniej narzekasz ze urzednicy kradna, politycy kradna a sam jestes złodziej i kombinator. Własnie przez takich jak Ty trzeba płacic zwiekszone stawki ubezpieczeniowe
Lotos zejdz na ziemie....Jakby w tym kraju człowiek dostawał co mu się należy to by nie kombinował....Może ty zarabiasz 10 000pln miesiecznie...Ja nie....a może powinieniem....Zus i całe firmy ubezpieczeniowe to legalne piramidy finansowe a ty ich bronisz...Oni stawiają sobie biurowce z marmuru i granitu a tobie nie wypłacą należytej stawki za odszkodowanie tylko jak koledzy pisali "oferują tansze zamienniki" i próbują omamić....Wytrzezwiej chłopie....A jak masz za duzo pieniedzy ,że bronisz bogatych okradających biednych to się podziel z kolegami a nie piernicz...Bo ja nie okradam...Ja walcze każdymi możliwymi srodkami o swoje a to róznica... I robie to legalnie jakby nie było...Módl się by ciebie żadna tragedia w życiu nie spotkała żebyś nie musiał walczyć z kolosami ubezpieczeniowymi ..... Bo jak słysze taką głupią gadkę to mi się pięsci zaciskają....
Dodam jeszcze od siebie a'propos uszczerbku na zdrowiu. Uderzenie w tył mojego pojazdu jakie mnie spotkało, niby nic. Ale wieczorem jak kładłem się spać to czułem ból kręgosłupa, a odcinek szyjny miałem "wysztywniały". Także więc niby nic, ale ludzkie ciało źle znosi przeciążenia. Jak spisywałem oświadczenie to nic nie czułem, adrenalina, zdenerwowanie.
Mojej dziewczyny koleżanka - jechała L-ką, zatrzymała się na czerwonym, a tu jakiś gówniarz wpakował się jej w tył. Dziewczyna stoczyła dużą walkę ze sprawcą, jego rodziną - ma zaburzenia równowagi, migreny i pewnie już grupę inwalidzką. Prawa jazdy już nie dostanie. W USA za takie coś sprawca musiałby zapłacić ogromne odszkodowanie, od tego że cierpi, od tego że np. nie mając prawa jazdy zmniejsza się jej szanse na rynku pracy, a być może mogła dużo zarabiać jako handlowiec - wszystko musi zrekompensować i jest to normalne. Fakt, w USA trochę w niektórych sprawach przesadzają, ale nie warto popuszczać. Bo potem zostaniesz sam ze wszystkimi konsekwencjami czyjejś głupoty, nieuwagi. I po czasie to nikogo nie będzie obchodziło. Czemu masz się czuć jakbyś kogoś wykorzystywał? Przecież to Ciebie coś złego spotkało i masz prawo żądać zadośćuczynienia! Koniec.
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...
dodam tylko w sprawie tego " uj ich obchodzi że bolało"
otóż nie prawda - ból to cierpienie i szkoda na zdrowiu - za to też należy się zadośćuczyneinie
ale mnie już nudzi namawianie ludzi do walki o należne pieniądze
opisałem ci po krótce co i jak - miałeś dzwonić - cisza
szkoda czasu ? ok rozumiem - ale nie pisz że nie warto bo i tak nic nie dadzą
dadzą bo muszą - kwestia dobrej argumentacji w piśmie
a jak powołają komisję lekarską sami ( 4 takie pisma "robiłem" , jedno moje . nigdy problemów nie było )
to niech ta komisja ci udowodni że po kolizji nie odczuwałeś bólu i nie była to dla Ciebie krzywda i zarazem strata ...
z mojej strony end
Bociek bo każdy Polak narzeka ale dupy ruszyć się nie chce....Wracając do "ciekawej" wypowiedzi kolegi Lotosa to nie chodzi o wyłudzenie kasy...bo sam doktor powiedział ,że w skutek konkretnej kolizji człowiek w szoku nie czuje bólu ( adrenalina ) a powikłania mogą wyjść nawet po latach dlatego odszkodowanie zdrowotne przyznawane jest na poczet przyszłego leczenia.... Ale tak jak Bociek napisał...My swoje a wy nas w d..pe....Każdy se radzi jak chce....Ja kończe temat i ze swojej strony życze koledze poszkodowanemu powodzenia...
Maska ma lekkie zagięcie? Na moje ciężko to będzie wyrównać, teoretycznie da się ale lepiej to wymienić. Błotnik, zderzak na pewno do wymiany. Do tego ja tam widzę dużo wiązek w okolicy błotnika - nie pourywały się żadne kable od czujników? Podłużnica na pewno nie jest wygięta? Zdjęcia są dość słabe i nie widać. Poza tym ten element który trzyma błotnik wygląda też jakby się oderwał. Nadkole też jest rozerwane, podłużnica z przodu pogięta i farba zdarta - będzie rdzewieć.
Dokładnie nie widzę, ale na pewno jeszcze coś ucierpiało, inwazja jest spora. Więc nie tylko wymiana zderzaka i błotnika + prostowanie, malowanie maski i lampa, bo tego tam jest więcej.
Wiem na swoim przykładzie, że ubezpieczyciel będzie próbował dać jak najmniej. Ja za "dzwon" w prawy błotnik dostałem 1,44 k. Do malowania był zderzak, błotnik do wymiany, lampa też a jej nie policzył, bo jeden zaczep miała "dorobiony" (tak było jak kupiłem), nadkole popękane i jeszcze jakieś pierdoły.
Koszt naprawy u mechaników - 1,7 k. Niestety to był pierwszy mój dzwon, także dałem od razu podpisane dokumenty rzeczoznawcy, nie było zaznaczone jaką opcję wybieram, bo mówiłem im że jak kwotę oszacują, to ja odpowiem czy ma być bezgotówkowo, czy też mają wpłacić. Nim się obejrzałem, taka kwota była na koncie a "sprawa zamknięta". Pewnie sami zaznaczyli na dokumencie, że wybieram wpłatę na konto, no i po sprawie...
Ostatnio edytowane przez adam.st ; 18-10-2012 o 17:18
Trzeba bylo sie odwolac. Mi juz teraz proponuja 5.700zl, przy wycenie auta na 7.800zl. Pani na infolinii powiedziala mi, ze moge sie odzwolac i jesli przedstawie faktury na to co robilem przy aucie to wartosc auta bedzie wyzsza i wtedy odszkodowanie rowniez. A robilem sporo - zawias caly z przodu, z tylu amory, wszystkie sondy, konserwacja podwozia i profili zamknietych, wymiana w silniku panewek i uszczelniaczy. Na szczescie nawet na zarowke bralem paragon lub fakture![]()
Alfa Romeo 159 sedan, 2.2 JTS 185KM, 2005, Argento
Czarny dym - prawdopodobnie padła turbosprężarka/ leją wtryski
Niebieski dym - umarły uszczelniacze lub pierścienie
Biały dym - Konklawe wybrało nowego Papieża