Dużo gadania, mało działania. Temat dosłownie i w przenośni "woda". Pacjent żyje czy umarł? Bo na razie diagnozy nie ma![]()
Zdaje mi się, że tak jak pytlar napisał. Kręcił na wyjętych świecach i "wypompował" wodę. Błąd zrobiłeś wtedy, gdy wjechałeś w kałużę, samochód zgasł, a Ty próbowałeś Go odpalić i kręciłeś na siłę. Mogę to zrozumieć... impuls, myśl że może jednak zapali, niemniej jednak od razu mogłeś zadzwonić po kogoś, żeby Cię zaciągnęli do domu. Odłączyć klemy od akumulatora, a samochód do garażu (jeżeli oczywiście na dworze padało) maska do góry i wykręcać po kolei, co się da i do suszenia. Jeżeli jednak na dworze byłoby ciepło, to maska do góry i czekać aż obeschnie na słońcu
Oczywista sprawa, sprawdzić najpierw stan oleju. Jak widzisz w Twoim przypadku, stan się zmienił... Uprzednio za nim zapaliłeś jeszcze samochód, powinieneś własnie to sprawdzić. Teraz jak widzisz poza olejem jest tam coś jeszcze, prawdopodobnie woda, ale możliwe też że płyn chłodniczy. Trzeba było spuścić cały olej (korkiem spustowym o którym wspominasz, ale którym nawet po mimo nieszczelności nie miała prawa dostać się woda), zalać nowy olej, sprawdzić filtry, świece, naładowanie akumulatora, sprawdzić czy alternator nie zrobił zwarcia, czy działa i dopiero próbować odpalić.
Teraz, mogłeś wpaść w jeszcze większe koszta niż Ci się wydaje.
Ostatnio edytowane przez Tytanowy ; 05-06-2013 o 15:09
Ze swiecami to miozliwe ale raczej w benzyniaku. W dieslu troszkę inne ciśnienie panuje.
Zaciagnij w końcu to auto do mechanika albo sprowadź go do siebie do garazu. Poki co jest wielkie bicie piany a efekt końcowy taki, że ktoś jest w czarnej d**ie.
Raczej na bank masz uwalone pierścienie i tłoki i ciekawe czy korby nie dostały. Samo pęknięcie głowicy czy tylko uszczelka nie spowodowałyby takiego przecieku z komory spalania do misy. Jeżeli nie zaworami to pierścieniami. Innej opcji nie ma. Na dzień dobry to ja bym zrzucał głowicę.
P.S ktoś tam pytał wcześniej ile zapłaciłem za naprawę golfa III TDI z tym samym przypadkiem??
Było to w 2005 i operacja zamknęla się w ok 2000zł.
Ale Rozrabia
156 1.8 TS SW 2000r LPG Stag
Blue cosmo
Jutro o 10 rano przyjeżdża do mnie mechanik, sprawdzi na miejscu co i jak, powiedzialem mu żeby był przygotowany na holowanie do jego warsztatu także wszystko okaże się w praniuNiestety dopiero jutro moze przyjechać bo miał dwa inne samochody do naprawy.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i za doraźną pomoc przynajmniej wiem jakie mogą być tego konsekwencje i jak postępować na przyszłość![]()
jak sie czegos dowiem to dam znac co z moim autkiem
PS. jako że miło mi się z wami koresponduje to jeszcze wam opowiem pewną dziwną historię... jako że to jest 4 alfa w naszej rodzinie najpierw była 155, a potem trzy 156 moj ojczym kiedyś wjechał swoją 156 1.6 TS w taką wodę że mu się nalała woda do kabiny miał dosłownie po kolana wody, musiał się zatrzymać i otworzyć drzwi żeby ta woda wyleciała, a TS nawet się nie zadławił i pojechał dalej ! Niestety ja miałem mniej szczęścia niż on pozdrawiam![]()
Ostatnio edytowane przez alfagawrys ; 05-06-2013 o 18:40
ja mialem podobną sytuacje tyle ze moje autko 2.0ts 156 pali dalej i jezdzi, jednak odczułem troszke spadku mocy... mozliwe ze przepływomierz mógł paść przez to ? nic innego sie nie dzieje oprócz tego ze stracił troche na mocy... ;/ przepływke wymienialem w tramtym roku tyle ze kupilem zamiennik a smigał aż do niedzieli kiedy przez tą mega kałuże przejechałem...
mogła paść przepływka aczkolwiek nie wymieniałbym w ciemno tylko podpiął pod kompa![]()
wiesz co ostatnio jak padła przepływka to niebyło żadnego błedu :] mysle ze wystarczy odpiąć przepływke i sie wszystko wyjasni, jak odzyska moc to bedzie wiadomo a jak dalej tak bedzie to troche lipaaczkolwiek przepływka ma zrobione jakies 3-4tysiace... ;]
Podawanie pensji brutto to jak podawanie długości penisa razem z kręgosłupem
FIAT 126 BIS -->VW GOLF mk2 GTD --> Ford Mondeo 1.8 automat --> Ford Mondeo 2.5 v6 --> AR 156 1.9 jtd 105km --> AR 156 1.9 jtd 115km --> Ford Mondeo 2.0 duratec --> AR 156 SW 2.4 jtdm 175km --> AR 166 2.4 jtdm 175km Sportronic --> Zafira B Cosmo+ 1.9 cdti --> Paździerz B5FL 1.8T --> Hyundai XG350L --> Passerati B6 2.0 TDI --> Renault Koleos 2.0 DCI --> Renault Laguna III 2.0T
A tak na marginesie, to przez wodę trzeba umieć przejechać. Najczęściej ludzie wjadą w wodę to potem cisną, żeby jak najszybciej wyjechac. a przed autem wielka fala się robi, podnosi poziom wody nawet dwukrotnie - efekty jak widać.
Jak głęboko i nie można ominąć to najlepiej na wstecznym z życiem, za autem poziom wody jest niższy a że przód jedzie z tyłu to bezpieczniej. Opcja druga to przodem ale na jedynce, najwolniej jak się da. Jesli się wleje do silnika woda to mniejsze naprężenia działają na zespół korbowo-tłokowy, większa więc szansa na wyjście z sytuacji bez szwanku, tylko wykręcając świece i wypompowując wodę.